Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moje codzienne upadki z których nie mogę się podnieść.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Wzloty i upadki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
czarnap
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 16 Wrz 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice Konina

PostWysłany: Pią 6:32, 17 Wrz 2010    Temat postu: Moje codzienne upadki z których nie mogę się podnieść.

Jestem nowa, ale zauważyłam, że są tutaj ludzie którzy chcą wyniszczyć chrześcijaństwo do końca. Cóż, teraz kiedy nie ma już Hitlera, ktoś musi.

Jednak nie z tym problemem ubiegam się o radę na forum. Z tym sobie jakoś damy radę, jesteśmy i trwamy jak prześladowane radio Maryja. Tak wiem, podobno kłamią.
Chcę prosić o pomoc i modlitwę.
Jestem uczennicą 1 klasy liceum. Byłam w tym roku na oazie w górach na pierwszym stopniu ONŻ. Byłam pewna, że te siły które stamtąd przywiozę, pozwolą mi przetrwać w nowej szkole i głosić otwarcie miłość Chrystusa. Jednak nie. Nie potrafiłam się przebić i pokazać innym, że ja wierzę. Skłamałam. Nie powiedziałam i nie potrafię nadal powiedzieć, że mam podpisaną Krucjatę Wyzwolenia Człowieka i nie piję. Teraz zaczęłam kłamać już notorycznie i wykręcać się od imprez weekendowych. Nie wiem co mam zrobić. Chciałabym być sobą, ale nie starcza mi sił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maraskin
VIP
VIP



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:18, 17 Wrz 2010    Temat postu:

Szczerze ciesze się że jeszcze ktoś w tak młodym wieku walczy o Prawdę. Ze mną nie było tak jak z Tobą, tak szybko, dziecinada i pogoń za Światem wrzuciła mnie w głęboką toń grzechu i przez długie lata kroczyłem w ciemności.
Co mogę Ci powiedzieć, chrześcijanin zmaga się ze Światem na każdym kroku, ludzie Babilonu lubią kłamstwo, rozkosze cielesne i pożądliwości. W pracy czy wśród rówieśników w fachu spotyka się takich i trzeba nadal walczyć aby nie upaść, w szkole jest podobnie. Ważne aby nie dać się temu Światu i być przykładem dla innych wierzących, a ci co wolą życie w grzechu sami na siebie zrzucają rozżarzone węgle.

Trzeba trwać, na tym polega krzyż Chrystusowy aby wbrew wszelkim przeciwnościom kroczyć za Chrystusem. Lecz sami sobie z tym nie damy radę, dlatego wspiera Nas w tym Ten który oddał za wszystkich życie. Proś Ojca i dziękuj Jezusowi. Może ześle Ci kilka osób w klasie które będą oporne kłamstwu i razem wytrzymacie napór zła.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maraskin dnia Pią 7:20, 17 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniolek
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Pią 9:00, 17 Wrz 2010    Temat postu:

A czy żeby iść na imprezę trzeba pić alkohol?
Jeśli nie chcesz mówić dlaczego to nie mów. Po prostu nie możesz i tyle. Bez alkoholu też można się świetnie bawić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maro110
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:24, 17 Wrz 2010    Temat postu: Re: Moje codzienne upadki z których nie mogę się podnieść.

czarnap napisał:
Jestem nowa, ale zauważyłam, że są tutaj ludzie którzy chcą wyniszczyć chrześcijaństwo do końca. Cóż, teraz kiedy nie ma już Hitlera, ktoś musi.


ktoś kto używa takich porównań nie zna się na historii ani na religii..
miłe wejście.. od razu od obrażenia pewnych ludzi wyjeżdżasz.. głupia jesteś i tyle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 15:02, 17 Wrz 2010    Temat postu:

Witaj. Wiesz też jestem właśnie w nowej szkole i również jest to liceum. Powiedź zwyczajnie, że nie pijesz i tyle. Myślę, że nie ma potrzeby startować z tekstem, że masz podpisaną krucjatę. U mnie koleżanki z klasy też robią rzeczy nie godne chrześcijanina. Powiem Ci, że z jedną nawet jeżdżę autobusem i opowiada mi przedziwne historie. Czasami nawet się razem pośmiejemy, jednak trzeba pokazać życiem, że Ty tego nie robisz, ale żyjesz normalnie, nie tylko klęcząc... Trzeba pamiętać o wartościach i kim jesteśmy, ale czasami trzeba trochę bardziej luźno pogadać, chociaż swojego zdania się trzymać. Ja nawet się zapytałam, co koleżanki tam wciągają i się dowiedziałam, że to tabaka. Powiedziałam, że ja się na tym nie znam. Usłyszałam w odpowiedzi, że ona też się na początku nie znała. Nie ciągnęłam dalej, że ja nie mam zamiaru w to wchodzić, chociaż poznać jako tako mogę. Sęk w tym, żeby tego nie robić, bo czyny są najważniejsze.
Mam nadzieję, że coś zrozumiałaś. Wesoly

Aha no i mam w klasie dziewczynę, która jest chyba trochę fanatyczką.. fajnie, że głęboko wierzy itd., ale nie trzeba tego sobie wypisywać na czole, nie ma takiej potrzeby wystarczy świadczyć życiem. Czasami trzeba jednak stać na ziemi, a nie skakać cały czas po chmurkach. Jednak jesteśmy tu i trzeba żyć w społeczeństwie. Wesoly
Ale nie zapominać kim się jest!

Myślę, że katolik nie musi być jakiś aspołeczny. Mruga No chyba, że środowisko, w którym się obraca ma jakieś problemy ze sobą i nie potrafi szanować drugiego człowieka, ale wtedy warto zmienić towarzystwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaliguli
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Monachium.

PostWysłany: Pią 16:41, 17 Wrz 2010    Temat postu: Re: Moje codzienne upadki z których nie mogę się podnieść.

czarnap napisał:
Jestem nowa, ale zauważyłam, że są tutaj ludzie którzy chcą wyniszczyć chrześcijaństwo do końca. Cóż, teraz kiedy nie ma już Hitlera, ktoś musi.

Jednak nie z tym problemem ubiegam się o radę na forum. Z tym sobie jakoś damy radę, jesteśmy i trwamy jak prześladowane radio Maryja. Tak wiem, podobno kłamią.
Chcę prosić o pomoc i modlitwę.
Jestem uczennicą 1 klasy liceum. Byłam w tym roku na oazie w górach na pierwszym stopniu ONŻ. Byłam pewna, że te siły które stamtąd przywiozę, pozwolą mi przetrwać w nowej szkole i głosić otwarcie miłość Chrystusa. Jednak nie. Nie potrafiłam się przebić i pokazać innym, że ja wierzę. Skłamałam. Nie powiedziałam i nie potrafię nadal powiedzieć, że mam podpisaną Krucjatę Wyzwolenia Człowieka i nie piję. Teraz zaczęłam kłamać już notorycznie i wykręcać się od imprez weekendowych. Nie wiem co mam zrobić. Chciałabym być sobą, ale nie starcza mi sił.




Hitler był chrześcijaninem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 16:47, 17 Wrz 2010    Temat postu:

Cytat:
Hitler był chrześcijaninem.

Takim, jaką ja jestem ateistką. Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maraskin
VIP
VIP



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:46, 17 Wrz 2010    Temat postu: Re: Moje codzienne upadki z których nie mogę się podnieść.

Kaliguli napisał:

Hitler był chrześcijaninem.
Z tego co wiem to był zagorzałym okultystą, a tacy ludzie wgłębiający się w demonologię nie są chrześcijanami. Nawet jeżeli wmawiają to kłamstwo wiele razy, to prawdą się nie stanie... nie w tym przypadku.

( A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelakich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga. Objawienie Jana 21


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaliguli
Stały bywalec
Stały bywalec



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Monachium.

PostWysłany: Pią 20:26, 17 Wrz 2010    Temat postu:

madźka. napisał:
Cytat:
Hitler był chrześcijaninem.

Takim, jaką ja jestem ateistką. Jezyk



Na przemówieniu w Monachium 1924 bardzo chetnie mówił o sobie jako katoliku i zaznaczał , że chrześcijaństwo jest religią która łączy naród niemiecki oraz przekonywał , że Jezus nie był żydem.

Widzisz jest mase przemówień , że był chrześcijninem urodził się w Austri w katolickej rodzinie.Walczyć walczył z "podludzmi" nie z chrzescijaństwem.Jawny egoizm myśleć , że II WŚ była wojną zła ze "dobrym" chrześcijaństwem.

Kłamstwem czyli Hitler okłamywał sam siebie wiesz to co piszecie to czysty idiotyzm.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kaliguli dnia Pią 20:30, 17 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maraskin
VIP
VIP



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:37, 17 Wrz 2010    Temat postu:

Jezus powiedział że po owocach poznaje się dobre czy złe drzewo. Człowiek przewrotny wiele może głosić ale co z tego jest prawdą to pokazują jego czyny. To samo się tyczy nas. Jeżeli np inkwizytor katolik uważał siebie że jest chrześcijaninem po czym palił na stosie wioski i torturował heretyków to z pewnością ów chrześcijaninem był tylko z nazwy. A nie u Boga.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maraskin dnia Pią 20:37, 17 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pią 1:04, 22 Paź 2010    Temat postu:

a kim ze jest jezus...moze to jakis bog, albo co?...bo nie wiem.
wyobraz sobie <<usunięte przez moderatora>>, ze jestem moja kolezanka razen'a z iraku...i wytlumacz mi to jeszcze raz.
potrafisz?


ps.
ok. ....nie bede sie nad toba wiecej znecal.
slav


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maraskin
VIP
VIP



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:55, 22 Paź 2010    Temat postu:

Uwierz że rodzą się na Świecie ludzie w różnych kulturach którzy poznają Chrystusa. Jest wiele świadectw muzułmanów którzy czuli że ich ludzka tradycja nie pochodzi od Boga. Szukając czasem całe swoje życie odnajdują go w Piśmie.

Są też tacy co znając Boga od Niego odchodzą ... Smutny

Są też tacy którzy wywodzą się z katolicyzmu odrzucają Boga chrześcijańskiego przez całe swoje życie studiują wszelkie inne religie na świecie po czym powracają nie do rzymskiego kościoła ale do Pisma. Tam znajdują prawdziwego Boga i wiedzą jak znaleźć tych którzy są Mu posłuszni i wielbią Go.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maraskin
VIP
VIP



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:42, 22 Paź 2010    Temat postu:

Nawet katolicy mogą odnaleźć Boga Wesoly

http://www.youtube.com/watch?v=WnKNDtZmxLA&feature=related

Żydzi poznają Boga Wesoly

http://www.youtube.com/watch?v=1BZT41xvaBY

Są muzułmanie którzy w swojej zwodniczej religii dostrzegają zło Wesoly

http://www.youtube.com/watch?v=rhUE2tg9igg&feature=related

Ateiści poznają Boga Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maraskin dnia Pią 10:52, 22 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lestath
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:23, 31 Paź 2010    Temat postu:

Hitler był chrześcijaninem.

... Drakula też


Jak chcesz w szkole otwarcie głosić Chrystusa?
.... Krucjatę Wyzwolenia Człowieka.... ha ha ha Wesoly pierwszy raz na tym forum zacząłem się śmiać w sensie fizycznym czytając czyjeś posty, choc zdaję sobie sprawe, ze moje pewnie tez sa idiotyczne. To zeby nie pic to jakis cyrograf sie podpisuje? A co do imprez weekendowych... jesli sa one co weekend no to spodziewam sie jak to wyglada i polecam jednak, zebys nie szla i znalazla sobie podobne do siebie towarzystwo, bo bedziesz sie tam zwyczajnie nieswojo czuła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maraskin
VIP
VIP



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:24, 31 Paź 2010    Temat postu:

Wiesz nawet papieże uważali się za chrześcijan, chodź ich czyny wskazywały że tak naprawdę ich ojcem był diabeł.

W obecnych czasach np prezydenci najbogatszych państw przysięgają że nigdy nie mieli kontaktu seksualnego z inną kobietą. Mówi można wiele o sobie ale co z tego jest prawdą to pokazują nasze czyny (owoce).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Nie 15:35, 14 Lis 2010    Temat postu:

marskinniezmiernie trudno mi to mowic, bo zdaje sobie sprwe jakie emocje budzi u ciebie pojecie stworcy...ale jakby to powiedziec...no moze najprosciej....nie ma ojca wszystkich ludzi.

choc w zasadzie jest...to komorka chemoglobiny.

bialkowa oslona, ktora konsumuje'wolne' zewnetrzne zwiazki aby byc wieksza, silniejsza i 'madrzejsza'.

a 200.000 lat temu na terenie europy ktos wypowiada pierwsze slowo.

pomies\y milionami lat, a tysiacami dzieja sie tysiace rzeczy...ale z jakis powodow swiat celebruje narodziny czlowieka, ktory jedynie zostal wpisany w historie.

kto orientuje sie choc troche w historii...wie, ze jezusow bylo na peczki..ale to decydujacy rzym postanowil ciesle wybrac nad zeusa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barti91
VIP
VIP



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:00, 13 Lut 2011    Temat postu:

Ja też w tym roku byłem na oazie , i też sobie obiecałem misję nawracania wszystkich co popadnie. I początkowo chciałem , ale nie wychodziło , jednak po oazie koleżanka powiedziała mi słowa które mną wstrząsy , choć doszło do tego postanowienie poprawy. A słowa te to "On za ciebie zginął a ty nie chcesz , lub boisz się głosić Jego imię . A jeśli boisz ,co inni powiedzą , to ci powiem , że też tak miałem , i „nie taki diabeł straszny jak go piszą” , znaczy wielu ludzi albo w ogolę tego nie komutowali, albo byli mile zaskoczeni.

I teraz kiedy zacząłem działać naprawdę widzę efekty.

Nie bój się i wypłyń na głębie , zawsze przy tobie jest Chrystus. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pon 3:33, 14 Lut 2011    Temat postu:

dosc upiorna wizja wydaje mi sie wizja chrystusa przyjaciela ludzi...moim zdaniem przyjaciel ludzi wyglada inaczej.
nie dla tego, ze przyjaciel ludzkosci musi spelniac inne wymagania, a bardziej dlatego, ze chrystus, zbawiciel...jest osoba przedstawiona w sposob, ktory kompletnie nie kojarzy mi sie z przyjacielem.

nigdy nie nazwalbym przyjacielem czlowieka, ktory znajac uczynki wystawia swoich kumpli na probe...ale co tam, dla was chrzescijanie to pewnie pikus?

ja kompletnie nie rozumiem fenomenu zachwytu nad ta postacia...ja wrecz nie chcialbym miec takiego kumpla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:34, 14 Lut 2011    Temat postu:

slav, a czy to coś dziwnego, że próbuje się przyjaciół?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARGAYL
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:21, 14 Lut 2011    Temat postu:

slav napisał:
chrystus, zbawiciel...jest osoba przedstawiona w sposób, który kompletnie nie kojarzy mi sie z przyjacielem.
Wiem, że tu jestem krótko, ale po twoich wypowiedziach nie przypuszczał bym, że kierujesz się opinią innych tym bardziej chrześcijan… Ja zawsze uważam, że wpierw trzeba poznać osobiście kogoś za nim zacznie się wierzyć w plotki o nim Wesoly
slav napisał:
nigdy nie nazwalbym przyjacielem czlowieka, ktory znajac uczynki wystawia swoich kumpli na probe...ale co tam, dla was chrzescijanie to pewnie pikus?
Jasne że pikuś ponieważ On jest z nami!!! - A tak na poważnie Wesoly
Jeżeli był byś nauczycielem, czy od czasu do czasu nie sprawdzał byś postępów swoich uczniów? A jak ty się czegoś uczysz to jak sprawdzisz, czy to już umiesz, czy nie? Czy ty sam wtedy nie wystawiasz na próbę swojego stopnia pojęcia tego czego się uczysz? Ja uwielbiam te próby, poważnie, są jak wyzwania i super pokazują w którym miejscu fundamenty Wiary mojej są mocne, solidne i wytrzymują sztormy, a w których sferach kuleją, chwieją się i rozsypują jak domek z kart. Wtedy widzę, że to na czym je zbudowałem było fikcją i nieprawdą. A kiedy iluzja ta, w tym miejscu się rozsypuje powstaje przestrzeń na dociekanie i odnalezienie rzeczywistości i żywego Boga we wnętrzu i zewnętrzu... I uważam to jako niezbędny aspekt kształcenia Ducha.
Ponieważ kiedy naprawdę przychodzi potężny huragan i rozwala w drobiazgi to na czym opierasz swoje niesprawdzone w doświadczeniu przekonania, wierzenia, wiarę. A która opiera się tylko na przekonującej wiedzy, która akurat pasuje do innych zasłyszanych informacji - to upadasz razem z tym. A wtedy nawet to czego się łapiesz w ostatnich spazmach desperacji rozsypuje się w proch w twoich dłoniach i lądujesz na samym dnie czarnej rozpaczy...
Jednak, kiedy naprawdę się starasz i sprawdzasz w doświadczeniu każdy aspekt twojej wiary i budujesz ją na tym co jest wieczne, żywe i prawdziwe w swej „niezmiennej zmianie”, to nawet jak by upadł ten świat ze wszystkim co posiada, to wierz mi - straty nie odczujesz…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Śro 3:00, 16 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
Wiem, że tu jestem krótko, ale po twoich wypowiedziach nie przypuszczał bym, że kierujesz się opinią innych tym bardziej chrześcijan… Ja zawsze uważam, że wpierw trzeba poznać osobiście kogoś za nim zacznie się wierzyć w plotki o nim


przyjacielu...byly satanisto...ja nie kieruje sie ocena innych...ja tylko ich wlasnie oceniam.
ty poczytales moje posty...ja raczej odpisuje na poszczegolne...no i wlasnie.
chyba bysmy sie polubili...mam syna w warszawie...straszne miasto, ale co tam.
z wielka odwaga opisujesz osobiste relacje z najwyzszym...i mam na mysli znajomosc.
do tego stopnia czuje go na swojej, twojej skorze,... ze musialo to miec empiryczny charakter.

jaki?...pytam jako staromieszczanski niewierca.
nigdy nie odwazylbym sie przypuszczac, ze nie rozumiesz znaczenia empiryczny, dlatego tak calkiem lagodnie pytam o te, bez gola fakty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARGAYL
Doświadczony
Doświadczony



Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 10:25, 18 Lut 2011    Temat postu:

Oczywiście slav, że miało taki właśnie charakter, zresztą bardzo osobisty i bym nawet powiedział intymny, i nadal się zdarza co jakiś czas, może już nie tak głęboko i intensywnie, ale poszukuje i dążę do bycia w bliskość wobec tej „obecności”… Nie ma innego sensu dla mnie już teraz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kratka
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:38, 20 Lis 2012    Temat postu:

Przykładów na upadki znajdujemy bardzo wiele, nie tylko we własnym życiu ale także w Piśmie Świętym. Przecież Jezus jadł i rozmawiał z celnikami i grzesznikami, nie potępiał ich - próbował pomóc. Przecież Maria Magdalena była nierządnicą, a okazała się wierną, która trwała przy Jezusie do końca.

Jesteśmy ludźmi i każdemu z nas zdarzy się upaść, najważniejsze, żeby umieć powstać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prot
VIP
VIP



Dołączył: 11 Paź 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nottingham, UK

PostWysłany: Wto 14:02, 20 Lis 2012    Temat postu:

Ale kotleta odgrzebałeś /aś

Jeśli chodzi o nawracanie, to chyba to zadanie przydzielone jest bardziej dla kapłanów (uczniów).
Dlatego pomysł, ze tak młoda osoba, która dopiero zaczyna coś rozumieć i jest podatna wplyw rówieśników, miała by nawracać i głosić słowo jest karkołomny.

To jest częsty problem ludzi i miedzy innymi katolików. Łatwo się poucza innych, gorzej jest stosować to samemu.
Tak młodym osoba odradzam wszelkie głoszenie słowa, słowa, którego najczęściej jeszcze nie rozumieją. Niech skupia się na sobie, i jedynie swoja postawa, dają przykład.

Szeregowi wierni, dotyczy to wielu religii powinni zając się bardziej sobą, stosować słowo Boże w stosunku do siebie, a nie oceniać, punktować czy oceniać innych, a tym bardziej cokolwiek wymuszać.
Nawracaniem niech się zajmą osoby do tego powołane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej
VIP
VIP



Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:23, 27 Gru 2012    Temat postu:

Kod:
Nawracaniem niech się zajmą osoby do tego powołane.[quote]
Prot, kto jest twoim zdaniem osobą do tego powołaną?
Czy jeżeli ktoś wie coś na temat Boga, to ma się zamknąć i nie odzywac się, pomimo że mógłby udzielic dobrej odpowiedzi?[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Wzloty i upadki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin