Moja droga

Piotr

slav, tera przesadziłeś. masz chyba problemy z panowaniem nad sobą - dostajesz ostrzeżenie.

i mów za siebie bo nie każdy jest zapatrzonym w siebie egoistą.

Dolores61

"NIEROZUMNY rzekł w sercu swoim: ' Nie ma Boga' (...)".

Niektóre przekłady Biblii mówią tak: "GŁUPI rzekł w swym sercu : 'nie ma Boga' (...)".

Nierozumny czy głupi ...na jedno wychodzi...a kto "mieczem wojuje to i od miecza ginie" nie znam nikogo kto wygrałby z Bogiem...taka walka nie ma sensu...

ZTTLS

Bo to walka z całym systemem...
Z wyimaginowanym tworem za którym stoją miliony BARANÓW tu na Ziemi...

michal21

Ale mnie ładnie nazwałeś - baranek Wesoly

Masz rację, że sam świata nie zmienisz, a tym bardziej tradycji chrześcijańskiej, która dominuje często nad wiarą. Niestety nikt tego nie dokona, ale o tym także było w 'superksiążce'. Dziwne że już wtedy cieśla, rybak i inni prości ludzie wiedzieli takie rzeczy o.0

Dolores61

[quote="Jehoel"]slav, nie jestem teologiem ale z tego co wiem to większość teologów uważa,że opowieść o Adamie i Ewie jest mitem.

Gdyby opowieść o Adamie i Ewie była mitem to czy Jezus by o nich wspominał jako o rzeczywistych osobach?

maro110

zakładając oczywiście że Jezus rzeczywiście żył i biblia opisuje prawdę.....

heretyk

Wyobrazcie sobie, ze Jezus "objawil" sie nie jako syn zydowki ale jako "zielony ludzik", 100m wzrostu albo chociaz zeby mial dwie glowy lub szesc nog. Nie wiem czy wtedy jeszcze jakis ateista moglby watpic... Czemu tego nie zrobil? To byloby postawienie kropki nad "i". A moze ON byl tylko zwyklym czlowiekiem, a po prostu obrosl w gigantyczna legende?...

Dolores61

w...gigantyczną legendę powiadasz...

No to całkiem niezła ta legenda...taka ponadczasowa...uniwersalna...a nauki tego człowieka-legendy gdyby zastosować w naszym życiu to byłoby ono dużo, dużo bardziej satysfakcjonujące...
Poza tym od legend niczego się człowiek dobrego nie uczy...Np od Janosika czy jakiegoś Ale baby...(Alibaby), Rambo... Mruga

heretyk

Bardziej mi zalezalo na refleksji na temat szesciu nog, ale niech Ci bedzie. Janosik wniosl cos pozytywnego - zabieral bogatym, dawal biednym. Taki socjalista jakby.
.

Dolores61

Janosik...po prostu kradł, rabował...dokonywał rozbojów...Gdyby dziś żył ktoś taki jak Janosik byłby niezawodnie RECYDYWISTĄ !!! A w ogóle to co to za różnica komu się kradnie biednemu czy bogatemu? KRADZIEŻ jest KRADZIEŻ a Bóg mówi " NIE KRADNIJ !!! Smile

heretyk

Nasza 3 (4?) RP tez zabiera bogatym i daje biednym. Tylko, ze to jest tzw. "Panstwo". I do tego niesprawiedliwe jest bo nie wszystkim bogatym zabiera. Niektore instytucje (INSTYTUCJE) pomimo iz sa bogate, takze wyciagaja reke po jalmuzne. I dostaja. Od innych bogatych nie bierze z kolei, bo sie niby brzydzi (cory koryntu), albo i latke sutenera by jeszcze ktos doczepil Wesoly

Mysle, ze moralnie to ten Janosik nie stal nizej niz nie jedno "panstwo".

slav

tak sobie zerknalem na temat tego watku...i pomyslalem, ze mozna by go ozywic.
tzn. np. podac odpowiedz na pierwotne pytanie.
nie pamietam czu juz wczesniej o tym tu pisalem...ale tak teraz mysle, ze zasadnicza roznice stanowia dwa punkty, dwa rozne podejscia do tych pozycji...i co ciekawe wzajemnie odwrotne.

1. to podejscie do biblii...i tutaj z moich obserwacji wynika, ze katolicy sa znacznie bardziej liberalni od sj, ktorzy to wykazuja zdecydowanie konserwtywna i niezlomna postawe. przyklady ...to stosunek do biblijnych przypowiesci i ewolucji.

2. to podejscie do nauk kosciola...i tutaj jest dokladnie na odwrot. to katolicy konserwatywnie stoja murem za swym kosciolnym dogmatem...a sj calkiem z przymruzeniemoka patrza na obowiazujace doktryny. przyklady...to stosunek do celibatu, czy instytucji spowiedzi.

to calkiem interesujacy przypadek...dwie...a wlasciwie cztery rozne drogi, rozne w znaczeniu odmienne czesto poglady...a religie wlasciwie podobne...a bog to juz wogole ten sam.

co o tym sadzicie?

ZTTLS

Piotr

ja bym nawet dodał, że o wiele więcej niż cztery drogi. ale rozumiem slavie co masz na myśli i się z tym zgadzam. a czemu dodałbym więcej niż cztery drogi? bo wystarczy porównać dwóch katolików albo dwóch świadków jehowy - mogą mieć różne stanowiska w różnych sprawach, a co za tym idzie - obierają inny kierunek jednej z czterech dróg podanych przez slava. a przecież chodzi o jednego Boga. ludzie różnią się tylko wiarą - i to jest chyba kluczowym elementem w obieraniu swojej drogi. każdy wybiera swoją, mimo, że może wierzyć (bądź nie) w takiego samego boga co ktoś o innym wyznaniu. to każdego indywidualna droga - stąd nazwa forum.

Jacek.J

Polan

Piotr

według mnie w podanej przez ciebie sytuacji Polan, taki człowiek może nie myśleć o tym, że popełni grzech - dla niego najważniejsze jest przeżycie. pewnie będąc na jego miejscu nawet bym się nie wahał.

Polan

O to chodzi Piotrze, że nawet KK powoli przestaje traktować taką sytuację jako grzech.
Ostatnio - nie wiem czy oglądasz TV ja tak - w telewizji mówili, że niektórzy Księża podczas mszy w kościele mówili o tym bardzo otwarcie.

Piotr

osobiście to coraz rzadziej wierzę w to, co mówią w TV. i to w każdej dziedzinie. media już tak nami manipulują, wywołują niepokój, wyciągają kasę, że ostrożnie podchodzę do każdej wiadomości. ale to już na osobny wątek.

Polan

Nie wierzysz wywiadowi z Księdzem, który jest pokazywany w TV ?
A wierzysz temu Księdzu jak mówi z ambony ?
No zastanów się ...

michal21

Polan nie wiesz że w TV dopuszczają to co im się podoba i to co chcą usłyszeć i potrafią wszystko zinterpretować przeciwko komuś dla większej sensacji?

Aniolek

Mam wrażenie że Polan wie tylko to co chce wiedzieć. Mógłby podobnie manipulować jak TV. Bo sam często wybiera sobie wersję jaka mu pasuje i to odnosi do ogółu.
A Michale masz rację. Ile razy TV przedstawiała wyrywkowe zdania i oczywiście komentarze, a jak się gdzieś usłyszało cały kontekst to calkiem inny sens. No ale taka już jest ta nasza TV, szuka sensacji i często potrafi ludzi zmieszać z błotem byle zainteresować innych.

Polan

Polan wie co wie - i kropka - chciał się wiedzą podzielić - nie wyszło. Jak zwykle trafił na "mądrzejszych" od siebie.
Ciekawi mnie jedna sprawa:
Wierzycie Księdzu, który jest takim samym człowiekiem jak ja (no może bardziej zakłamanym), a nie wierzycie mi. Wierzycie w jedne urywki Biblii, nie wierzycie w inne (chodzi tu o interpretacje - jedne słowa są dosłowne - inne "trzeba" interpretować).
Nie potraficie się zdecydować ? Wybieracie drogę łatwą i bez zakrętów - ufając, że ona doprowadzi Was do Szczęścia Wiecznego - droga ta nosi nazwę "ślepa wiara".

Wasza sprawa, wasze życie...

Koniec tematu....

Aniolek

No dobrze, więc powiedz w co właściwie mamy Ci uwierzyć?
Bo narazie to próbujesz wmawiać że właśnie Ty jesteś mądrzejszy od nas wszystkich razem wzięty, to Ty masz przecież największą wiedzę, największe doświadczenie i jestes najbardziej obeznany we wszystkich tematach. Więc proszę oświeć nas o co tak naprawde Ci chodzi i co chcesz nam przekazać?

Piotr

moja droga nie jest prosta i bez zakrętów, a moja wiara nie jest ślepa. niby czemu miałbym wierzyć tobie bardziej niż księdzu? bo byłeś w seminarium? ale księdzem nie jesteś, nie wytrzymałeś z różnych powodów, można powiedzieć - poddałeś się. bez urazy Polan - ale nie narzucisz mi na siłę swoich poglądów. w ten sposób nie można, nie wszystko musi być tak jak ty chcesz. chciałbym dowiedzieć się od ciebie więcej na temat twojej przygody w seminarium. oczywiście jeżeli nie chcesz o tym porozmawiać to ok, ale zapytać mogę Wesoly