Moja droga

BlackAngel

slav, przecież Ty nie podajesz żadnych kontrargumentów, tylko brniesz do przodu z postami bez treści. Chrześcijaństwo nie jest najbardziej wiarygodną religią na świecie, nie wywarło na świat największego wpływu, nie ma najmocniejszych jakościowo argumentów? Udowodnij, że nie. Cały czas na to czekam a Ty odpowiadasz jedynie: "Nie bo nie i już!". Po "największym" ateiście na tym forum spodziewałem się czegoś innego. Temat jest o tym która religia ma najsolidniejsze rzeczy by uważać ją za prawdziwą, tylko głupiec, kłamca lub ignorant może zaprzeczyć tym faktom. Skoro jednak się mylę to wskaż w którym miejscu, bo jak na razie, oprócz wylania swojego "jadu" nie zrobiłeś nic! Wybacz, nic nie poradzę na to, że jestem szczery, jeszcze bardziej w rzeczywistości. Przewidziałem poziom tej dyskusji już na samym początku pisania tego tematu, chyba naprawdę muszę być jakimś prorokiem

Ja już odpowiedziałem na wszystkie pytania, znudziło mi się powtarzanie tego samego, zbaczamy z tematu slavie, ale jeszcze raz mogę się w zasadzie na to zgodzić.

Ano liczby zmienią się i to bardzo - [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] wersja z translatorem - [link widoczny dla zalogowanych]|pl&u=http://fastestgrowingreligion.com/numbers.html Jeśli nie zadziała to wejdźcie tutaj i to jest pierwsza strona: [link widoczny dla zalogowanych]
"Niedobrze", przynajmniej do 2050 będziemy nadal największą religią, z ponad 3 miliardami wyznawców. Co z 67 %? Spokojnie, ewangelizacja trwa i będzie trwać do końca świata, tego chciał Jezus...'Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”.

Co do Jezusa...Książka jednego z najpopularniejszych apologetów chrześcijańskich, Josha Macdowella, "Więcej niż Cieśla", możesz poczytać tutaj - [link widoczny dla zalogowanych]
Logiczna, bardzo dobra argumentacja, dość krótka.

To zaczynamy, do znudzenia...

Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. I dlatego właśnie Chrystus-Odkupiciel, jak to już zostało powiedziane, "objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi". To jest ów - jeśli tak wolno się wyrazić - ludzki wymiar Tajemnicy Odkupienia. Człowiek odnajduje w nim swoją właściwą wielkość, godność i wartość swego człowieczeństwa. Człowiek zostaje w Tajemnicy Odkupienia na nowo potwierdzony, niejako wypowiedziany na nowo. Stworzony na nowo!

Jan Paweł II, encyklika Redemptor hominis (1979), 10.

Mógłbym podać przynajmniej ponad 50 cytatów różnych znanych, wybitnych ludzi nauki, filozofów, teologów czy tysiące "zwykłych" obywateli na słuszność tezy, że Jezus najlepiej ze wszystkich postaci wszech czasów wyraził to czym jest miłość, coś najpiękniejszego, najbardziej potrzebnego nam do życia. Gdyby jej nie było, prawdopodobnie uwierzyłbym w "ślepy przypadek". Dzięki niej wiem, że wszystko czemuś służy. Nie przekonały mnie żadne cytaty, a mała analiza swojego życia.

Jezus w innych największych religiach:

Żydzi mesjanistyczni uznają Jezusa za Mesjasza i Syna Bożego.

W islamie jest jednym z najważniejszych proroków!

W hinduizmie Ramakrishna, jogin uznawany w Indiach za świętego miał wizje Maryi z Dzieciątkiem Jezus, wpadł w ekstazę , która trwała trzy dni. Później słyszał wewnętrzny głos: "Zobacz, to Jezus, który przelał krew za zbawienie świata.(...) To jest Jezus , wcielona Miłość".
Swami Vivekananda dawał często świadectwo o Jezusie.
Kolejny mistyk Yogananda miał wizje Jezusa podczas medytacji, zobaczył "jaśniejącą postać Pana Jezusa".
Sri Aurobindo także często mówił o Jezusie, dawał świadectwo o Jego śmierci i zmartwychwstaniu.
Bhakivedanta Swami (założyciel ruchu Hare Kryszna) uznał greckie imię Jezusa Christos za inną wersję imienia boga Kryszny: Krista. W ten sposób oddając cześć Jezusowi czci się samego Krysznę jako Najwyższą Osobę Boga. Bhaktivedanta uznał Jezusa za "mistrza duchowego" (guru), uczącego ludzi miłości do Boga.
Sai Baba wielokrotnie mówił, że Jezus jest Bogiem, wielkim świętym i nauczycielem duchowym, który stanowi wzór dla ludzi.
Gandhi (jeden z największych, najsłynniejszych, najbardziej podziwianych przywódców religijnych w historii) Oto co powiedział: "Dla mnie był On najwspanialszym nauczycielem jakiego ludzkość kiedykolwiek miała"

Buddyzm, Dalajlama jest pod ogromnym wrażeniem nauk Jezusa, uważa go za bodhisattwe, tzn. tego, który wyrzeka się samego siebie, aby zbawić innych.

Te argumenty pokazują w sposób oczywisty kto jest najważniejszą postacią religijną w dziejach świata.
Te i inne (dla niewierzących to "liczby") wyżej wymienione w jasny sposób udowadniają, kto miał na świat największy wpływ, nawet jeśli nie zgodzimy się co do tego, że Chrystus jest Synem Bożym.

Jak dla mnie to koniec dyskusji.
Po pierwsze nikt nie obronił hinduizmu, buddyzmu i islamu, po drugie czuję się jakbym gadał do lustra, a ono nie może odpowiedzieć (podobno tylko na haju)
A po trzecie mam swoje życie. Wybór jest prosty, wierzyć lub nie wierzyć. Każdy w odpowiednim czasie sam dojdzie to tego, jeśli naprawdę będzie chciał szukać odpowiedzi.

Najlepszego!

Rania

BlackAngel

No i sami widzicie, że mogę pisać, podawać setki argumentów a w odpowiedzi otrzymuję posty bez treści.

" powinienes wziasc przyklad z slav,moze wezniesz lekcje u niego; jak nalezy dyskutowac z ludzmi?"

Nie dzięki, nie chcę 4 ostrzeżeń!

Rania maturę zdałem. Za to po Twoim sposobie pisania muszę stwierdzić, że chyba nie wyszłaś z podstawówki. Mojej koleżanki córka w wieku 11 lat nie robi takich "byków", żeby nie wspomnieć o tym, że jest zdecydowanie inteligentniejsza. Ale czego spodziewać się po kimś kto popiera gościa który zabawiał się z 9 latką [link widoczny dla zalogowanych]

"haha , najpierw twierdzisz ze Bog w islamie i chrzescijanstwie to zupelnie dwie inne rzeczy, a teraz podpierasz swoje dowody islamem "

Powstrzymywałem się przed tym kilka tygodni, niestety muszę to napisać, bez względu na konsekwencje. Pisałem z wieloma ateistami i wyznawcami wszelakich religii, ale nigdy nie spotkałem osoby z równie niskim IQ. Twoja głupota sprawia, że czytając Twoje posty jest mi wstyd. Administrator forum o islamie, nie wiem, nie było nikogo innego? Przecież tak nie można!

Siedzisz na internecie i tylko czekasz by komuś "dosrać". Ale ja się pytam z czym do ludzi? Cały czas się potykasz o coś, nie możesz wyjść na prostą, mnie to nie dziwi, w burce niewiele widać.

Ja nie mam nic do wyznawców islamu, po prostu nie zgadzam się z jego nauką, zresztą jak każdy w miarę rozsądny człowiek. Nikt nie jest gorszy bądź lepszy, szacunek działa w dwie strony. Jednak jak przypomnę sobie pierwsze posty jakie raczyłaś tutaj napisać, czyli, że Biblia to fikcja ( bez poparcia tego niczym) i obecnie to aż się we mnie gotuje. Wpadasz na forum chrześcijańskie i zaczynasz poniżać innych wyznawców bez jakiejkolwiek argumentacji. Teraz pokazałaś swój "jad", to kim tak naprawdę jesteś.

Piszesz od dawna nie na temat, masz nie tylko problem z czytaniem teksu, ale głównie ze sobą! Chcesz mi nawrzucać? Zapraszam na priv- prywatna wiadomość, psujesz swoimi wypocinami ten temat a Twoja ignorancja, sposób myślenia doprowadzają mnie do tego stopnia - [link widoczny dla zalogowanych]

Przepraszam niektórych za język, jednak czasami trzeba coś powiedzieć dobitnie. Sam się zastanawiam w jakim celu Ci odpowiadam, okazałem po raz kolejny swoją słabość. Nie licz na to więcej, nie trudź się już.

Dla mnie dyskusja zakończona, podałem powody wyżej.

Rania

daruj sobie blacku te epitety, mam z nimi do czynienia na co dzien, nic orginalnego nie wymysliles
czy mozesz dodac jakies solidne dowody na poparcie tego zdania

cefadroxilum

To jest forum religijne, a nie chrześcijańskie Jezyk

Może Aisza została wykorzystana w wieku 9 lat przez starego za przeproszeniem capa, ale to samo dzieje się w kościołach w śród księży i ministrantów, kościoła, którego tak bardzo i zaciekle bronisz.
To, ze chrześcijanie są najbardziej super to już wiem. Nie wszyscy muszą się z tym zgadzać, więc nie musisz atakować ludzi o innym zdaniu niż Ty sam wyrażasz, a robisz to. Weź wyluzuj bo Ci żyłka pęknie.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
Budda Siakjamuni

Myślę, że bardzo nie głupi cytat (Ty je lubisz Mruga

i ja się z nim absolutnie zgadzam i w pełni popieram.

Rania

za przeproszeniem , obrazilas mojego Proroka, potrzebne ci to? do czego? naucz sie szanowac innych, moze ciebie uszanuja
a po za tym , nie wrzucaj wszystkich ksiezy do jednego worka, nie znasz , to sie nie wypowiadaj

cefadroxilum

slav

Nathaniel

No to zacznijmy od tego

slav

jedynym chyba powodem, dla ktorego ten watek wciaz sie wydluza bez rozwiniecia jest uparte przekonanie fundatora i mecenasa tego watku, ze opiera sie o liczby i w dodatku nieprzerwanie nam je przedstawia.

kiedy przedstawiam, jak wygladaja liczby za pomoca najprostrzego porownania - 33% chrzescijanie, do 67% nie chrzescijanie...przekazuje zarazem pewna mysl, ktora po pierwsze mozna rozwinac, po drugie jest czytelna i nieokraszona zbednym komentarzem, a po trzecie bedac w przyblizeniu prawdziwa (rzeczywista ) srednio raczej kresli z chrzescijanstwa potege.

ty blacku natomiast prezysz sie i wsciekasz wklejajac kolejne linki, opowiadasz o naukowcach, ktorzy myslac o bogu mysla o bogu chrzescijanskim...tak jakby to reprezentowalo jakos liczbe, lub bylo czegokolwiek dowodem,...a rosnaca frustracja sprawia, ze siegasz po inwektywy.

nie musisz mi tez przypominac o ostrzerzeniach, booo ani nie jestes ich autorem, ani benificjentem.
apropos:

agniesiaj8@tlen.pl

Słuchajcie! każdy ma po części rację to proste trzeba w coś wierzyć czy to w Jezusa, Buddę czy w moc gwiazd czy jeszcze w coś innego , każda wiara z pewnością ma solidne podstawy, bez wiary człowiek się gubi i nie może odnaleźć nawet samego siebie.

slav

nieprawda...nie trzeba w cos wierzyc, aby sie nie zgubic.
najgorsze w tym calym koloseum absurdu jest to, ze tak to moze wygladac z punktu widzenia osoby wierzacej.
z mojego...wyglada kompletnie inaczej. i ok...nie bede sie klocil...ludzie raczej wierza...maja taka potrzebe i choc pozbawione jest to racjonalizmu (bo jest)...tak wydaje sie pachniec prawda.

ale prosze...i po raz wtory...to nie znaczy, ze bez wiary itd.

salwinia

zakochanie też wydaje się nielogiczne, a jednak ludzie zakochują się. Na szczęście.