Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Juz nie wiem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Sob 15:14, 06 Mar 2010    Temat postu:

Nie czepiaj się dywanu bo zamiast niego mogłem użyć np elfów...

Sprawa następna...
Dla mnie oczywistym jest to że ludzi (bądź też nawet już ich przodkowie) na pewnym etapie wymyślili sobie różne zjawiska paranormalne (w tym boga)...

Nie uważasz chyba że od początku życia, wszelkie jego formy, w tym także przodkowie człowieka (bliżsi czy też dalsi) wierzyli w jakiegokolwiek boga...
Dlaczego więc snujesz pogląd iż ludzie wiara w boga była od początku a dziś się od niej odchodzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:57, 06 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Nie czepiaj się dywanu bo zamiast niego mogłem użyć np elfów...

Jednak nie ma...??? Czy ty wiesz, co Ty teraz zrobiłeś...??? Smutny

Cytat:
Dla mnie oczywistym jest to że ludzi (bądź też nawet już ich przodkowie) na pewnym etapie wymyślili sobie różne zjawiska paranormalne (w tym boga)...



1. Skąd ta 'oczywista' oczywistość...? Musiałbyś w tamtych czasach zyć i widzieć to na własne oczy w co wątpię. Ewentualnie mogłeś to usłyszeć lub przeczytać gdzieś. Jesli to drugie to... źródło to musi być wiarogodne. Ale ty... podpowiadasz, że kiedyś, kiedyś ludzie wymyslili sobie Boga, którego tak naprawdę nie ma. Musieli to być prawdziwi hipokryci zakładając, ze tak było. Na pewno nie mieli szczerych intencji wmawiać naiwnym innym członkom ich społeczności, że muszą teraz słuchać Boga.
Dochodzę do wniosku, na podstawie Twoich twierdzeń, że... ówczesne społeczeństwo składało się 1. z naciagaczy wmawiających istnienie Boga i 2. naiwnych, łatwowiernych osobników, ślepo przyjmujących narzucone wierzenia.

Myślę, że ani jedni ani drudzy nie byliby dla nas dobrym towarzystwem. Jednak jesteś ich... potomstwem. Więc rodzicami, póki co, pochwalić się nie masz jak Very Happy
Kolejny niepokój jaki zaczął mnie teraz drążyć to... jakżeż to! Kiedyś cała ludność była albo zakłamana albo naiwna to... czyżby postęp poszedł do przodu, że obecnie ludzkość już wyzbyła się takich cech? A mże wrecz odwrotnie? Klamstwo kłamstwem poganiane, stało się tak wysublimowane i trudne do uchwycenia że... nas też ktoś próbuje nabić w butelkę a my po prostu tego nie wiemy?
Co jest trudniej, wpłynąć na ludzi do tego stopnia, że narzuca się im (inni sami to przyjmują) okowy religijne i 'służy Bogu' okazując mu posłuszenstwo? Czy też wmówić ludziom, ze... Boga nie ma i nie musimy nikogusienko słuchać więc... róbta co chceta? Atrakcją jest to drugie (Freedom! Wszak chyba milion piosenek z tym słowem). Więc jesli szarlatani kiedyś oszukali nas wmawiając, że jest Bóg a w miarę upływu czasu ludzie wcale się nie stali bardziej moralni więc... nie można wykluczyć, że i dziś wmawiają nam że Boga nie ma. Co przychodzi im zdecydowanie łatwiej.

Podsumowując... nie można twierdzić (zresztą dowodow nikt rozsądny nie poda tak czy siak), że kiedyś ludzie kłamali na temat Boga a teraz już żadne klamstwo nie wchodzi w grę. Oszustwa w nauce były i bedą.
I tak oto dochodzimy do ważnej kwesti... co innego nauka a co innego moralność naukowca. Ale... to inny temat.

Zresztą, bez wzgledu na motywy znania istnienia Boga... znów wraca... nieubłagana kolejność.
Jeśli najpierw był ateizm to... zmieniono go na wiarę w Boga. Pewnie musiano to jakoś uzasadnić i to na tyle, że cały póxniejszy świat przyjął koncepcję Boga. jednak jesli ktoś dziś znow próbuje wcoś w tym zmienić to, podobnie jak za pierwszym razem, powinien także ową zmianę uzasadnić. Tym bardziej, że proponuje się powrót do czegoś, co już kiedyś odrzucono... ateizm powraca? Znów??? Chciałoby się zawołać...

Ale... obracamy się cały czas w sferze teorii a nie faktów więc... nie nalezy krytykować takich poglądow jak twój. Wyobraźnia i fantazja jest jak gust; nie podlega dyskusji. Więc niech nikt mnie nie krytykuje za to, że... lubię kaszę gryczaną Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Sob 16:12, 06 Mar 2010    Temat postu:

Brednie wypisujesz kolego...

1) Boga nie wymyślono z dnia na dzień, nie zasiadła żadna komisja i nie stwierdziła nagle jego istnienia...
Przy pomocy duchów, paranormalnych zjawisk, ludzie zaczęli sobie tłumaczyć zjawiska których nie rozumieli... Wszystko to rozrastało się i urosło w końcu do miana kultu bogów...

2) Nie jest prawdą że ludzie bez boga dziczeją i stają się niemoralni...
Bo to przecież nie bóg dał nam moralność a my, zgodnie z własną moralnością, stworzyliśmy boga takiego jaki nam się podobał...
Część ludzi, obojętnie czy bóg będzie istniał czy nie, i tak będzie mordować i żyć "jak im się podoba" ale część (znacznie większa) będzie żyła tak jak dziś, nawet jeśli boga zabraknie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:14, 07 Mar 2010    Temat postu:

ZTTLS napisał:
Brednie wypisujesz kolego...


Mój umysł jest równie fantastyczny jak niejednego ateisty-ewolucjonisty Very Happy

Cytat:
1) Boga nie wymyślono z dnia na dzień, nie zasiadła żadna komisja i nie stwierdziła nagle jego istnienia...
Przy pomocy duchów, paranormalnych zjawisk, ludzie zaczęli sobie tłumaczyć zjawiska których nie rozumieli... Wszystko to rozrastało się i urosło w końcu do miana kultu bogów...


Uważasz, że komisji nie było? Przy pomocy duchów? To wierzysz w duchy ale w Boga nie? Coś mi to pachnie niekonsekwencją...

Cytat:
2) Nie jest prawdą że ludzie bez boga dziczeją i stają się niemoralni...


Pytanie: co to jest moralność, gdyż może mowimy o dwuch różnych miarkach...
Ja poszedłbym dalej... sama wiara w Boga wcale nie musi umoralniać. Jestem zwolennikiem poglądu, że ZŁE wyobrażenia o Bogu mogą też upadlać i demoralizować nawet całe społeczności ale... zaznaczę to jeszcze raz: ZŁA wiara. Przykład: Jesli ktoś wierzy w Boga, który karze ludzi wiecznymi mękami w piekle to nie dziwię się, że jest to jakaś furtka aby i wyznawcy tego Boga zachowywali się podobnie (Hitler, inkwizycja KK, stosy itd.).
Więc... wiara wierze nie równa.

Cytat:
Bo to przecież nie bóg dał nam moralność a my, zgodnie z własną moralnością, stworzyliśmy boga takiego jaki nam się podobał...


Tu bym się do końca nie zgodził. Istnieje niepisane prawo moralności w sercach WSZYSTKICH ludów na ziemi w każdym czasie. Twierdzić iż się nie zmówili byłoby... zaiste, niezwykłym zbiegiem okoliczności.

[/quote]Część ludzi, obojętnie czy bóg będzie istniał czy nie, i tak będzie mordować i żyć "jak im się podoba" ale część (znacznie większa) będzie żyła tak jak dziś, nawet jeśli boga zabraknie...[/quote]

No chyba, że Bóg przystąpi sam do działania aby coś zmienić...
Jednak nie jestem optymistą co do losów ludzi gdyby Boga nie było... sami się wykończymy. Jesteśmy w tym niezwykle skuteczni Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Nie 21:27, 07 Mar 2010    Temat postu:

Gdzie ja tam napisałem że wierzę w duchy?
Napisałem że ludzie przy pomocy duchów zaczęli sobie tłumaczyć niezrozumiałe dla niech rzeczy...

Sam nie wierzę w żadne duchy.

Nie zgodzę się z tobą w ostatniej twej myśli...
Uważam że większość ludzi pragnie tworzyć zdrowe i normalne społeczeństwa a bogowie mogą im tylko w tym pomagać... Albo przeszkadzać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:59, 07 Mar 2010    Temat postu:

ZTTLS napisał:
Gdzie ja tam napisałem że wierzę w duchy?
Napisałem że ludzie przy pomocy duchów zaczęli sobie tłumaczyć niezrozumiałe dla niech rzeczy...


Więc nie rozumiem Twojej myśli. Jesli uważasz, że ludzie stopniowo zaczynali wierzyć w Boga i pomagały w tym jakieś duchy to... skąd miałyby się wziąć owe? Chdzi Tobie o to, że ludzie wtedy mieliby sobie tylko wyobrażać, że takowe duchy są...?

Cytat:
Sam nie wierzę w żadne duchy.


Ale wierzysz, że ludzie kiedyś w nie wierzyli?

Cytat:
Nie zgodzę się z tobą w ostatniej twej myśli...
Uważam że większość ludzi pragnie tworzyć zdrowe i normalne społeczeństwa a bogowie mogą im tylko w tym pomagać... Albo przeszkadzać.


Nie piszę o... pragnieniu ludzi, gdyż przyznaję Tobie rację, iż każdy człowiek bez względu na to czy wierzy czy nie wierzy... chce lepszego dla siebie zycia. Raczej mam na myśli ów paradoks... pragnienie poprawy mamy wszyscy ale... w praktyce, niestety to niewychodzi. Coraz gorzej, panie dziejku.. jakby coś sie działo poza człowiekiem i Jego możliwościami. Nasz swiat przypomina dom w ktorym każdy robi co chce a dobrego gospodarza po prostu nie ma. Albo ma, tylko jest złym gospodarzem, może nawet desperatem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Nie 22:38, 07 Mar 2010    Temat postu:

Bobo napisał:
Więc nie rozumiem Twojej myśli. Jesli uważasz, że ludzie stopniowo zaczynali wierzyć w Boga i pomagały w tym jakieś duchy to... skąd miałyby się wziąć owe? Chdzi Tobie o to, że ludzie wtedy mieliby sobie tylko wyobrażać, że takowe duchy są...?


Oczywiście... Przy pomocy sił nadprzyrodzonych zaczęto sobie tłumaczyć to co w tamtych czasach było niewytłumaczalne...

Bobo napisał:

Ale wierzysz, że ludzie kiedyś w nie wierzyli?


Wierze? Wiem to, nadal ludzie wierzą w duchy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:23, 08 Mar 2010    Temat postu:

madźka. napisał:
Wiesz Nathanielu wystarczyłoby przeczytać moje wszystkie posty na ten temat, to byś wiedział o co chodzi, a nie wyrywał z kontekstu. Mruga Nie będę się powtarzać i pisać znowu to samo.


No więc madźka przeczytałem wcześniejsze posty i oto co mi wyszło:
madźka: "Wszystko, co Bóg stwarza, jest dobre."
Nathaniel:"Choroby, zarazy,(...)To wszystko jest dobre? "
Aniołek: "Jeśli chodzi o różne choroby, rak i inne schorzenia to wszystko człowiek stworzył. "
madźka: "A wszelkie choroby człowiek sam stwarza"

Co wyrwałem z kontekstu? Postawiłem tezę, że Bóg stworzył choroby a ty temu zaprzeczyłaś (tak jak aniołek). A potem piszesz, że "człowiek nie stworzył chorób i wirusów".

Chyba już się sama w tym wszystkim gubisz, niestety..... Smutny


Bobo napisał:
Wychodzę z założenia, że jeśli jest Bóg i się nami naprawdę interesuje to jakoś da o sobie znać, przedstawi się, zdradzi swoje plany, oczekiwania itd.

I to założenie może być błędne. Jesteś tego świadomy?

Bobo napisał:
Więc jeśli ktoś twierdzi, że Boga nie ma to...

To moim zdaniem jest głupcem. Jeśli ktoś stwierdza, że Bóg istnieje to też jest głupcem. Mądry człowiek powie: "Nie wiem czy Bóg jest czy nie, ale w niego wierzę" lub "Nie wiem czy Bóg jest czy nie, ale w niego nie wierzę". Jest to różnica pomiędzy wiedzą a wiarą.
Czy UFO istnieje? Nie wiem (bo skąd mam wiedzieć), ale wierzę że tak (bo jest dużo argumentów za tym).

Bobo napisał:
Więc o jakich dowodach na NIE istnienie Boga mówimy?

Ja nie mówie, że Boga NIE ma bo nie wiem tego. Sugeruję w tym wypadku (opowieść o fryzjerze), że wiele rzeczy świadczy o istnieniu wielu Bogów. Święte księgi, prorocy, cuda i miliony wierzących w różnych Stwórców rozłożonych geograficznie. A może każdy z tych Bogów wybrał sobie jakiś lud (lud wybrany - coś wam to mówi) i się nim "opiekuje".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia Pon 11:26, 08 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Pon 12:00, 08 Mar 2010    Temat postu:

W podobny sposób Nathaniel odpowiadasz na każde pytanie?
Np na pytanie o inne zjawiska nadprzyrodzone?
Albo na pytania o twoje umiejętności swobodnego latania?

"Nie wiem czy umiem latać ale nie wierzę w to ponieważ nie ma na to wystarczającej liczby dowodów"? Tak odpowiadasz?

Problem jest w tym że wszelkie duchy i bogowie są zakorzenione w naszej kulturze tak bardzo że większości ludzi wydaje się naturalne ich istnienie.
Z pomocą na szczęście przychodzi nam nauka...
Dziś już nawet żaden ksiądz nie wierzy w cuda...
200 lat temu wystarczającym wytłumaczeniem na postanie błyskawicy był boży gniew...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr
VIP
VIP



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 14:04, 08 Mar 2010    Temat postu:

Nathanielu, wiara prawie w ogóle nie idzie w parze z nauką. gdyby był dowód na istnienie Boga to nie byłaby to już wiara ale wiedza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:38, 08 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
I to założenie może być błędne. Jesteś tego świadomy?

Założenie znalazło potwierdzenie. Biblia jako książka zawira sama w sobie dowody, że przekaz musi być... nieludzki. O fenomenie Biblii chyba pisać nie muszę...

Cytat:
To moim zdaniem jest głupcem. Jeśli ktoś stwierdza, że Bóg istnieje to też jest głupcem. Mądry człowiek powie: "Nie wiem czy Bóg jest czy nie, ale w niego wierzę" lub "Nie wiem czy Bóg jest czy nie, ale w niego nie wierzę". Jest to różnica pomiędzy wiedzą a wiarą.


Twoje podejście do wiary mnie trochę rozbawiło, gdyż... właściwie sprowadziłeś je do... łatwowierności, naiwności. Mam inne podejście do wiary jako takiej.
Może najpierw ustaly, co to jest: wiara, wierzyć w coś lub kogoś bo widzę, że... ty o niebia a ja o chlebie Wesoly

Cytat:
Ja nie mówie, że Boga NIE ma bo nie wiem tego. Sugeruję w tym wypadku (opowieść o fryzjerze), że wiele rzeczy świadczy o istnieniu wielu Bogów. Święte księgi, prorocy, cuda i miliony wierzących w różnych Stwórców rozłożonych geograficznie. A może każdy z tych Bogów wybrał sobie jakiś lud (lud wybrany - coś wam to mówi) i się nim "opiekuje".


Trudno rozmawiać, z kimś, kto nie ma żadnego poglądu. Ja raczej lubię skrystalizowane podejście do tematu. Z jednej strony zaznaczasz, że nie wiesz czy jest Bóg lub go nie ma. Z drugiej twierdzisz iż... 'wiele rzeczy świadczy o wielu Bogach' więc... nie zachowuj się jakbyś nie był wstanie zweryfikować tego, co świadczy o Bogach. Co świadczy...? Jakiś przykład? Możesz to zweryfikować? czy to coś namacalnego?

====================================================
Piotr napisał:
Nathanielu, wiara prawie w ogóle nie idzie w parze z nauką. gdyby był dowód na istnienie Boga to nie byłaby to już wiara ale wiedza.


Piotrze, Ty wierzysz w Boga... może podasz definicję słowa WIARA...?
Mam wrażenie, że te wielke dyskusje o nij są zwykłym nieporozumieniem. Mając dwa różne wyobrażenia o czymś, nie będziemy wstanie cokolwiek sobie wyjaśnić.

To coś tak, jak pod zwrotem: 'Jesteś piękna jak krowa'. W europie kobiety wytoczą Tobie proces o brazę osobistą ale wśród Indian Ameryki Pn. bedziesz obsypany złotem, gdyz tam to komplement dla indianki Wesoly

Nawiasem mówiąc... słowo WIARA jest terminem biblijnym więc tam należałoby szukać definiji. Sprawa się wyklaruje i... przynajmniej będzie wiadomo czy chrześcijanie są naiwni, bo wierzący.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:31, 08 Mar 2010    Temat postu:

ZTTLS:
No nie na każde. Co do latania, czy też lewitacji, to wiem że nie odkryłem do tej pory w sobie takich umiejętności. Może nigdy nie odkryję. Wierzę, że nie jest to niemożliwe. Podobno były w historii osoby które potrafiły lewitować. Ale za to lubię sobie latać w czasie świadomych snów które sam wywołuję.

Duchy i bogowie są zakorzenieni bo od małego się tak wychowuje dzieci. Uważam, że człowiek powinien sam (chyba, że jest niewierzący) wybierać drogę religijną jak dorośnie. Świadomie i dobrowolnie. Ale do tego potrzeba jest wiedza o pozostałych religiach.

Piotr No niby tak, ale czy wiedza jest gorsza od wiary? Mniej szlachetna?

Bobo napisał:
Założenie znalazło potwierdzenie. Biblia jako książka zawira sama w sobie dowody, że przekaz musi być... nieludzki.

To samo można powiedzieć o Koranie. On przynajmniej nadal jest w oryginalnej wersji. A Biblia? W samym języku polskim jest wiele wersji które się między sobą różnią.

Łatwowierności, naiwności powiadasz. A jak wygląda kształtowanie wiary u nas? Małe dziecko się chrzci potem każe chodzić do kościoła. Ono się w tym wychowuje. I obiera jako coś naturalnego. Natomiast wystarczy, że to samo dziecko urodzi się w innym kraju i już będzie wierzyć tak samo mocno w innego Stwórcę. O wiele mniej jest przypadków gdzie ktoś świadomie wybrał lub zmienił lub porzucił daną religię.

Bardziej od samej wiary interesują mnie jej konsekwencje i często niejasności czy też sprzeczności. Patrzę na otaczający nas świat (nie tylko ziemię ale również kosmos) i widzę, że nie jest tak jak niektórzy twierdzą. (np. dyskusja z madźką o tym, że Bóg stworzył samo dobro)

O istnieniu wielu Stwórców może świadczyć to, że każdy z nich ma swoich wyznawców. Istnieje wiele świętych ksiąg, wiele cudów dla każdej z tych religii. Czy tylko jedna grupa wyznawców ma rację, a reszta się myli? A może wszyscy oni mają rację.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arnon
VIP
VIP



Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:37, 08 Mar 2010    Temat postu:

Nathaniel napisał:
O istnieniu wielu Stwórców może świadczyć to, że każdy z nich ma swoich wyznawców. Istnieje wiele świętych ksiąg, wiele cudów dla każdej z tych religii. Czy tylko jedna grupa wyznawców ma rację, a reszta się myli? A może wszyscy oni mają rację.
A Twoim zdaniem Nathanielu kto ma rację? Badałeś te sprawy? Do jakich wniosków doszedłeś?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr
VIP
VIP



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 9:40, 09 Mar 2010    Temat postu:

wiara w Boga to powierzenie Mu swojego życia, bezgraniczne zaufanie i postępowanie zgodnie z Jego naukami. to również ciągłe upadki i wzloty, nieustanne wzmacnianie swojej wiary, ale także miłości i nadziei. jeżeli człowiek głęboko wierzy to całe jego życie jest najprawdziwszym dowodem na istnienie Boga i nie potrzebuje innych. natomiast jeżeli wiara człowieka jest krucha i wątpliwa, potrzebuje namacalnych dowodów, faktów itp., to nie jest to prawdziwa wiara, ale szukanie odpowiedzi na swoje pytania, szukanie prawdy poprzez wiedzę i naukę.

człowiek wierzący powie: "wiem, bo wierzę", natomiast człowiek niewierzący powie: " nie wierzę, bo nie wiem". chciałbym podkreślić tutaj związek przyczynowo-skutkowy tych dwóch zdań. w pierwszym przypadku człowiek zdobył wiedzę o Bogu poprzez wiarę, w drugim zaś nie potrafi uwierzyć, bo nie ma na to wystarczających wiadomości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZTTLS
VIP
VIP



Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 9:49, 09 Mar 2010    Temat postu:

Nathaniel napisał:
O istnieniu wielu Stwórców może świadczyć to, że każdy z nich ma swoich wyznawców. Istnieje wiele świętych ksiąg, wiele cudów dla każdej z tych religii. Czy tylko jedna grupa wyznawców ma rację, a reszta się myli? A może wszyscy oni mają rację.


A może żaden nie ma racji?
Bierzesz też taką okoliczność pod uwagę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:01, 09 Mar 2010    Temat postu:

Arnon napisał:
A Twoim zdaniem Nathanielu kto ma rację? Badałeś te sprawy? Do jakich wniosków doszedłeś?
Niestety nie wiem kto ma rację. Każdy z tych wyznawców zapewne jest w stanie oddać swoje życie za wiarę. Wnioski: Albo jest wiele stwórców i każdy ma swój wybrany lud, albo to jest jeden stwórca ale różnie został zinterpretowany i zniekształcony przez ludzi albo nie ma żadnego stwórcy albo coś jeszcze...

Piotr Równie dobrze moje życie mogę powierzyć komuś innemu. Efekt będzie taki sam - w sensie życia tu na ziemi. Nie ma żadnej różnicy w co się wierzy bo i tak losowość na ziemi robi swoje.

Piotr napisał:
jeżeli człowiek głęboko wierzy to całe jego życie jest najprawdziwszym dowodem na istnienie Boga
To samo jeśli wierzy głęboko w Allaha lub Zeusa to całe jego życie jest najprawdziwszym dowodem na istnienie tych "Bogów". Zatem mamy wiele dowodów na istnienie wielu Bogów.

Piotr napisał:
człowiek wierzący powie: "wiem, bo wierzę", natomiast człowiek niewierzący powie: " nie wierzę, bo nie wiem".


Nie do końca się z tobą zgadzam. Człowiek wierzący może powiedzieć również: "Nie wiem, ale wierzę".

Mogę powiedzieć wiem, że za rogiem ulicy leży 100 zł. Wiem bo w to wierzę. Nie widziałem tych pieniędzy, nie mam dowodu że one tam są ale wiem bo w to wierzę. Tylko, że może to być nieprawda bo tych pieniędzy może tam nie być.

Ja jestem bardziej za agnostycyzmem. Nie wiem czy 100 zł leży za rogiem, ale wierzę że tak. Lub nie wiem czy kasa leży ale nie wierzę że tam leży (mało prawdopodobne).

ZTTLS No oczywiście, przeczytałem mojego posta jeszcze raz i się zdziwiłem, że tego nie napisałem bo byłem pewien, że tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:43, 09 Mar 2010    Temat postu:

Nathaniel napisał:
To samo można powiedzieć o Koranie. On przynajmniej nadal jest w oryginalnej wersji. A Biblia? W samym języku polskim jest wiele wersji które się między sobą różnią.


Widzę jednak, że nie zbadałeś sprawy. Proponuję porownać:
1. dostepność fizyczną dla szarego człowieka do Koranu i do Biblii
2. rozpowszechnienie, wydania egzemplarzy w liczbach Biblii a Koranu
3. Zrozumienie treści Koranu (skoro tylko sanskryt arabski) a Biblii
4. Mozliwość kwestionowania, badania krytykowania badawczego itd.
5. wiarogodność przekazu

itd. Biblia wyprzedza Koran o kilka okrążeń ale... żeby się o tym przekonać, musisz to zbadać sam. Na razie tylko rzuciłeś hasło ale chyba bez pokrycia Mruga

Cytat:
Łatwowierności, naiwności powiadasz. A jak wygląda kształtowanie wiary u nas? Małe dziecko się chrzci potem każe chodzić do kościoła. Ono się w tym wychowuje. I obiera jako coś naturalnego. Natomiast wystarczy, że to samo dziecko urodzi się w innym kraju i już będzie wierzyć tak samo mocno w innego Stwórcę. O wiele mniej jest przypadków gdzie ktoś świadomie wybrał lub zmienił lub porzucił daną religię.


U nas? Umnie nie. Nie byłem ochrzczony jako niemowlę ale później. Pewnie nawiązujesz do praktyk KK ale... gdybyś się tylko bliżej przyjżał temu, iż KK daleko odbiega od Biblii to zrozumiałbyś, że patrząc na tak zmutowaną religię nie możesz zarazem twiedzić iż wiara w Boga jest sama w sobie zła.
To tak, jakbyś widząc brawurową jazdę młodzika, ktory powoduje wypadek, problem i nieszczęścia, chciał za jednym zamachem wykazać, że wszyscy kierowcy są niebezpieczni.
Nie dziwię się, zresztą Tobie... wszak patrząc na KK oczekiwania pwinny być inne a tu masz same rozczarowania.
Wiara (w domyśle religia) to sposób wielbienia Boga oparty na wiedzy.
Jesli dla chrześcijan podstawą owej wiedzy jest Biblia to... warto porównać czy się jej trzymają. Jeśli do podstaw wiary dorzucją jeszcze tzw. Tradycję ustną to... zweryfikować będzie dość łatwo Mruga
Jesli jesteś rozczarowany katolickim systemem wielbienia Boga, sprawdź go ze źródłem, czyli Biblią i poznaj ten właściwy sposób.
Choć moim zdaniem... nawet jak nie szukasz i nie sprawdzasz to prędzej czy później tak, czy siak, będziesz miał możliwość poznania Biblii. To jej kolejny atut. Po prostu ktoś z Biblią do Ciebie zapuka do drzwi Wesoly Tak to zostało zorganizowane Wesoly Wielkie ułatwienie, nieprawdaż...? Mruga

Cytat:
Bardziej od samej wiary interesują mnie jej konsekwencje

Dobry punkt spojzenia. Ja też tak uważam. Powtarzając za Jezusem:
'Po owocach poznaje się drzewo. Nie może dobre drzewo wydawać złych owoców ani złe drzewo dobrych...' (jakoś tak).

Cytat:
O istnieniu wielu Stwórców może świadczyć to, że każdy z nich ma swoich wyznawców. Istnieje wiele świętych ksiąg, wiele cudów dla każdej z tych religii. Czy tylko jedna grupa wyznawców ma rację, a reszta się myli? A może wszyscy oni mają rację.


Zrozumiałe kwestie. Proponuję zauważyć jak to się dzieje w innych przypadkach.
Najpierw jest jedno wydarzenie. Potem jest ono opowiadane, powtarzane. Tendencja raczej jest taka, że będą się pojawiać, coraz to inne wersje ale tego samego wydarzenia. Zmiany, mutacje wierzeń, czyteż ich ilość wcale nie musi swiadczyć, że każdy ma rację.
Przynajmniej z chrześcijaństwem jest sprawa prosta. Jeden chrześcijanin wierzy, że Bój jest Trójcą inny nie wierzy. Jeden uczeń Jezusa spodziewa się życia po śmierci drugi nie. Jeden oczekuje spaleni naszej ziemi a drugi przekształcenia w raj. Nie może każdy mieć rację. Tym bardziej, że każdy twierdzi, że opiera się na tej samej podstawie - Biblii.
Moja rada... sprawdź najpierw Biblię znim zaczniesz oceniać religie.
Tak jak najpierw sprawdza się rozkład jazdy zamiast na chybi rafił udawać się na dworzec PKP... a co jak pociąg już odjechał? Mruga


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Śro 6:51, 10 Mar 2010    Temat postu:

Bobo nie obrażaj mojej wiary i zarazem mnie! Jasne?
Zmutowaną organizacją, to mogę nazwać Świadków Jehowy. Widzą drzazgę w oku Kościoła, a u siebie belki nie widzą.
Nathanielu ja Ci radzę przestudiować zgodność nauk ŚJ z Biblią. Zadziwisz się, że niby tacy zapoznani z Biblią nie wszędzie mają rację.
Po kolejne dlaczego Bobo mówisz Nathanielowi, aby sam próbował rozumować Pismo? Ono nie jest do samodzielnego rozumienia. Nie uważasz, że pewnych kwestii może nie zrozumieć? Na pewno będzie się w Nim rodziło wiele pytań, gdzie polecisz Mu szukanie odpowiedzi? Bo ja Mu polecę wierzących teologów. Wesoly
Że Ty nie rozumiesz Chrztu Bobo, to nie moja wina. Z resztą wiele ludzi nie rozumie tej kwestii. Robią sobie problemy, bo to lubią.

Pociąg nie odjechał i czeka.
Zadziwiające jest to, że tylko świadkowie("chrześcijanie") wierzą, że będą żyć wiecznie tutaj na ziemi, a w Biblii tylko pisze, że będzie nowa ziemia i nowe niebo, skąd zrozumienie, że tutaj? Tego nie wiemy. W Trójcę Świętą też nie wierzą świadkowie i w dodatku ludzi w nią wierzących nazywają antychrystami. (ciekawe, gdzie to pisze w Biblii...)
Poczytaj Biblię i jeszcze do tego polecam Ci poczytać strony związane z wiarą danej religii. (gdzie są odpowiedzi dlaczego tak, a nie inaczej). Warto też przeczytać zdanie o danej religii na innej stronie itp. Tylko zachowaj głowę na karku i nie wierz ślepo każdemu człowiekowi co powie, a zbadaj. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:09, 10 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Bobo nie obrażaj mojej wiary i zarazem mnie! Jasne?


Wyrażam moje zdanie nie do Ciebie. Bedąc na publicznym forum powinnaśsię liczyć z tym, że nie każdy będzie miał takie zdanie jak Ty o KK.
Jak dla mnie to... postawy ateistów mogły by mnie obrażać, gdyz widząc postępowanie KK wyrabiają sobie opinię także o mnie więc...
Nie traktuj tego osobiście. Jak dla mnie, Madźka z katolików jest... the best! Wesoly

Cytat:
Widzą drzazgę w oku Kościoła, a u siebie belki nie widzą

Mógłbym podawać 1000-ce przykładów niechrześcijańskiego postępowania wyznawców KK ale... po co? Nie rozpisuje się przecież o tym, że wczoraj sąsiad schlał się na umów a w niedzielę poleci na mszę... Jak już to poruszam kwestie, jakie wynikają z postawy biskupów, papiezy itd. trudno to nazwać drzazgą... Wesoly
Sprawy dotyczą nie tyle osobistego postępowani co... całego systemu religijnego. Zasada jest taka: jesli system jest dobry... błąd u jednostko MOŻE się pojawić al będzie uregulowany. Jesli jednak system jest wadliwy... błąd MUSI się pojawić także niżej. Ot cała sprawa.

Cytat:
Po kolejne dlaczego Bobo mówisz Nathanielowi, aby sam próbował rozumować Pismo? Ono nie jest do samodzielnego rozumienia. Nie uważasz, że pewnych kwestii może nie zrozumieć? Na pewno będzie się w Nim rodziło wiele pytań, gdzie polecisz Mu szukanie odpowiedzi? Bo ja Mu polecę wierzących teologów


Kto mówi, że sam? Przecież napisałem, że ktoś do niego zapuka więc... czytaj uważniej.
Polecasz teologów? Nie wiem jaki stosunek do nich ma Nathaniel ale... nie rozczarój się. Sporo ludzi właśnie dlatego staje się ateistami, gdyż teologowie swoją wykładnią uczą tego, co ludziom się nie podoba...
Ale za Nathaniela się wypowiadał nie będę Mruga

Cytat:
Że Ty nie rozumiesz Chrztu Bobo, to nie moja wina. Z resztą wiele ludzi nie rozumie tej kwestii. Robią sobie problemy, bo to lubią.


No mieliśmy się nie obrażać... Smutny
Nie pisz: 'nie rozumiesz Chrztu' ale... 'inaczej rozumiesz chrzest'. Rozumiem tylko nie po katolicku.
Mało tego... dodam, że wyjasnienia katolickie TEŻ rozumiem. Jednak się z nimi nie zgadzam. Bo rozumieć a zgadzać się, to dwie różne sprawy...
Nie ładnie sugerować, że Bobo lubi problemy... jeśli pdnoszę jakąś kwestię to nie dlatego, że lubuję się w problemach ale raczej lubię jasność wyjaśnienia.
Nie lubię argumentów typu: jest tak, BO TAK!!! Bo jakiś teolog podał... ale skąd, gdzie i jak, to już mało kogo obchodzi...
Po wtóre... teologowie katoliccy są ukierunkowani i ich wykładnie są jednostronne (prokatolickie). Jesli ktoś hce być szanowanym teologiem w KK to... nie będzie pisał wniosków stojących w sprzeczości ze swoim kościołem. A jesli znajdzie się taki odważny to... w ruch wchodzą tzw. środki dyscyplinarne. Albo taki teolog sam odchodzi z KK. Znasz w polsce przypadek katolickiego teologa Więcławskiego...?
Zdziwiłabyś się, jak działa ta cała machina... ale...pisanie na forum to mało. Wystarcza tylko aby się żachnąć na takie wiadomości ale za to cały internet to zbyt dużo aby ogarnąć... Mruga

Cytat:
Zadziwiające jest to, że tylko świadkowie("chrześcijanie") wierzą

Nie podkreślaj tego TYLKO.
Kiedy Jezus chodził po ziemi TYLKO chrześcijanie wierzyli w niego. Cały świat z jego religiami ignorował tą postać. TYLKO oni wierzyli w okup, TYLKO oni wierzyli w to, że będzie tysiącletnie któlestwo itp.
Nie próbuj zdyskredytować rozmówcy takimi chwytami. To, że ktoś w coś wierzy i zadna inna religia pod tym się nie podpisuje, nie jest argumentem na tak ani na nie. Chwyty poniżej pasa.

Cytat:
wierzą, że będą żyć wiecznie tutaj na ziemi, a w Biblii tylko pisze, że będzie nowa ziemia i nowe niebo, skąd zrozumienie, że tutaj? Tego nie wiemy.


Ja wierzę, że Bóg obiecał ludziom zbawienie na ziemi. Znów używasz słowa: tylko.
Może Ty nie wiesz, ale ja w Biblii czytam, coś takiego:

"Albowiem [ludzie] prawi będą zamieszkiwać ziemię i nieskalani na niej pozostaną, ale niezbożni zostaną wytraceni z ziemi, niewierni będą z niej wyrwani. (Przysłów 2:21,22 Pozn)

Więc nie będą przeniesieni na inną planetę ale na niej... POZOSTANĄ.
Terminu Nowa Ziemia i Nowe Niebiosa ja nie traktuję dosłownie, gdyż dziwne byłoby zmieniać też niebiosa, skoro tak jest nagroda więc... po co w sensie dosłownym nowe? Nowe to inaczej... odnowione, naprawione ale planeta ta sama. Tak samo, jak mówi się o nawróconym: nowy człowiek. A przecież nie dosłownie inny ale... ten sam, tylko odmieniony. Porównaj:
"Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe" (2 Kor 5:17 BT)

Z drugiej strony... Katechizm KK w temacie Nowej Ziemi podaje:

Cytat:
KKK 1048 "Nie znamy czasu, kiedy ma zakończyć się ziemia i ludzkość, ani nie wiemy, w jaki sposób wszechświat ma zostać zmieniony. Przemija wprawdzie postać tego świata zniekształcona grzechem, ale pouczeni jesteśmy, że Bóg gotuje nowe mieszkanie i nową ziemię, gdzie mieszka sprawiedliwość, a szczęśliwość zaspokoi i przewyższy wszelkie pragnienia pokoju, jakie żywią serca ludzkie" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 39).


Oficjalnie KK mówi: nie wiemy.
A skąd madźka wie, że to oznaczałoby inną planetę?

No i... madźka... Ty piszesz o SJ i polecasz Nathanielowi poczytać strony antyŚJ. Zauważ, że a ani słówkiem nie pisnąłem mu o SJ a zalecam lekturę Biblii. A ja polecam mu zbadanie KK. Niech poczyta Katechizm katolicki a nie jakieś tam strony www które mogą z założenia być nieobiektywne.
Dlaczego nie plecasz mu Biblii i katechizmu KK? Mruga Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr
VIP
VIP



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 15:14, 10 Mar 2010    Temat postu:

Nathanielu, powierzaj swoje życie komu tylko chcesz, ja ciebie do niczego nie namawiam. natomiast dla mnie robi wielką różnicę w kogo i co wierzę. co do twojego poprawienia mojego przykładu to też masz rację, jednak mi chodziło o to, żeby pokazać co z czego wynika.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Śro 16:45, 10 Mar 2010    Temat postu:

Bobo, cały czas gadasz zło na Kościół! Non stop! A nic o Nim nie wiesz oprócz telewizji i Strażnicy. Człowiek ma wolną wolę i najlepiej się usprawiedliwia zwalając to na innych ludzi. Każdy będzie sądzony za siebie.

Podkreślałam słowo tylko, bo tylko świadkowie uważają się za chrześcijan inni są antychrystami albo jak wolisz fałszywymi prorokami. A prawda jest taka, że Wasz założyciel był zwykłym niepokornym buntownikiem, który miał ochotę podyktować warunki Bogu, a nie Bóg Jemu i oto takim sposobem stał się fałszywym prorokiem poprzez swą pychę. (moje zdanie) Jak widać pycha na dalszych Świadków przeszła i zero pokory w nich. Ciekawe czy przed Bogiem też tak będą cwaniakować.
Ja Ci powiem, że mam kolegę w klasie- Świadka, który się niczym nie różni od pseudo katolików. Taki sam cwaniak, jak wszyscy. A więc to nie prawda, że Wy tacy dobrzy jesteście, a tylko katolicy nie żyją wiarą.

Chrzest katolicki= chrzest ustanowiony przez Chrystusa, bo Chrzest jest udzielany w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, jak zapisano na ostatnich stronach Ewangelii. To jest chrzest dobry.
Bobo, jakie masz podejście do Chrztu? Po co on jest?

Bobo, ależ jesteś... ja nie powiedziałam nic o innej planecie, co Ty piszesz. Jezyk
napisałam:
Cytat:
że będą żyć wiecznie tutaj na ziemi, a w Biblii tylko pisze, że będzie nowa ziemia i nowe niebo, skąd zrozumienie, że tutaj? Tego nie wiemy.

A nie, że będziemy gdzieś na planecie innej żyć. Napisałam, że tego nikt nie wie... oprócz wszystkowiedzących ŚJ. Mruga
Do Twojego fragmentu z Księgi Przysłów czy nie chodzi o to, że przyszłość należy do sprawiedliwych?

A po co mam mu polecać Katechizm KK?
Jak będzie chciał to sam sięgnie, a po drugie na stronach katolickich i nie tylko są odnośniki do Katechizmu.
Po kolejne piszesz, że ja Nathaniela namawiam do czytania stron antyŚJ?
Czyja coś takiego napisałam, czy jesteś już przewrażliwiony?
Ja napisałam
Cytat:
Poczytaj Biblię i jeszcze do tego polecam Ci poczytać strony związane z wiarą danej religii. (gdzie są odpowiedzi dlaczego tak, a nie inaczej). Warto też przeczytać zdanie o danej religii na innej stronie itp. Tylko zachowaj głowę na karku i nie wierz ślepo każdemu człowiekowi co powie, a zbadaj.


Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:43, 10 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Bobo, cały czas gadasz zło na Kościół! Non stop!


Nie gadam. Forum jest dyskusyjne więc... podnoszę kwestię, dyskutuje, pytam, wyjaśniam, czyli robię to, co na forum się zwykle robi. Domyślam się, że trudno się bronić przed tym co sam kościół pisze na swój temat ale... żadnego człowieka staram się nie obrażać a już tym bardziej na Ciebie, madźka!
Ty jesteś super! A jesli jesteś super i zarazem jesteś cząstką swojego kościoła więc... mam dobre zdanie o niektorych katolikach. Więc nie samo zło. Mało tego... katolików miłuję jak samego siebie. Nawet nie masz pojęcia co ja dla nich robię, ile potu wylewam dla nich, ile sił... i to za darmo Wink

Cytat:
A nic o Nim nie wiesz oprócz telewizji i Strażnicy.

A Ty znów z tą Strażnicą... skąd wiesz, że ją w ogóle czytam?
A co do wiedzy na temat KK to... napisz, ile trzeba być katolikiem aby mieć o KK pojecie? Czy Ty tyle lat już żyjesz?

Cytat:
Podkreślałam słowo tylko, bo tylko świadkowie uważają się za chrześcijan inni są antychrystami albo jak wolisz fałszywymi prorokami. A prawda jest taka, że Wasz założyciel był zwykłym niepokornym buntownikiem, który miał ochotę podyktować warunki Bogu, a nie Bóg Jemu i oto takim sposobem stał się fałszywym prorokiem poprzez swą pychę. (moje zdanie) Jak widać pycha na dalszych Świadków przeszła i zero pokory w nich. Ciekawe czy przed Bogiem też tak będą cwaniakować.
Ja Ci powiem, że mam kolegę w klasie- Świadka, który się niczym nie różni od pseudo katolików. Taki sam cwaniak, jak wszyscy. A więc to nie prawda, że Wy tacy dobrzy jesteście, a tylko katolicy nie żyją wiarą.


Al co mnie obchodzi Twoje osobiste zdanie na temat jakiegoś człowieka? Ja naśladuję Chrystusa, analizuję Jego nauki, czytam Biblię więc... o niej wolałbym dyskutowć. NIgdy nie powołałem się ani na Straznicę a ty po raz setny przwołujesz ją na usta. Po co? Nigdy nie powołałem się na jakiegoś człowieka-załozyciela a Ty co chwilę próbujesz coś o nim pisać. Po co? Zacytowalem setki wersetow, kikadziesiąt źródeł teologów katolickich. Czytam serwisy katolickie i podaje linki do tych stron... ale mi tera przykro... Smutny Smutny A ty take chwyty prowokacyjne... Mruga
Nie umiesz już bez tych prywatnych wycieczek?
Merytorycznie dyskutuj, bez wyskoków na zasadzie: a u was murzynów biją!!! Wesoly

Cytat:
Do Twojego fragmentu z Księgi Przysłów czy nie chodzi o to, że przyszłość należy do sprawiedliwych?


Taki mój, jak i Twój fragment. Owszem, przyszłość należy do sprawiedliwych ale wskazano w nim też, że owi sprawiedliwi pozostaną na ziemi. Nie wymażesz tego z Biblii...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bobo dnia Śro 22:45, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Czw 17:38, 11 Mar 2010    Temat postu:

Kościół zna swoje błędy w historii bardzo dobrze. Ale nie przedstawia tego w taki sposób, jak Ty to czynisz.

Żeby mieć pojęcie o KK nie trzeba być katolikiem. Wystarczy być obiektywnym i trzeba mieć wiedzę ze źródeł obiektywnych. Wesoly Znowuż się czepiasz mojego wieku? Lubisz segregować ludzi na młodszych, dojrzalszych, starych? Czy może w Chrystusie jesteśmy tacy sami? Mruga Wiesz Kościół czy na twój język tłumacząc zbór założył Chrystus, a nie jakiś człowiek w XIX wieku. Wesoly Twoje prawdy wiary wywodzą się z interpretacji owego założyciela ŚJ, który w moich oczach był zwyczajnym buntownikiem.

Cytaty ze Strażnicy i innych pisemek ŚJ podaje się po to, aby wskazać ich błędy. Bo tak to by Świadek powiedział, że nic takiego w Strażnicy nie pisało.

A jest napisane, że będą żyć wiecznie na Ziemi, że tu będzie Nieba? Czy może, że zawsze ręka Boża będzie z Nimi i nic złego im się nie stanie? Uważasz, że używając tych słów ktoś miał na myśli życie wieczne na ziemi, że ktoś chciał żyć wiecznie na ziemi? Zauważ, że tutaj jeszcze nie ma nauk Jezusa, bo to ST.
Co Jezus poszedł przygotować? Gdzie są te mieszkania w Królestwie Niebieskim? Gdzie jest napisane, jak będzie, i gdzie dokładnie będzie, wyglądało życie po Sądzie Ostatecznym? Skąd to wiesz, skoro tylko Bóg wie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Czw 17:38, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:54, 12 Mar 2010    Temat postu:

Bobo napisał:
Widzę jednak, że nie zbadałeś sprawy. Proponuję porownać:
Ok, odpiszę zaczepnie i prowokacyjnie Mruga
Bobo napisał:
1. dostepność fizyczną dla szarego człowieka do Koranu i do Biblii

W dobie internetu te księgi są tak samo dostępne. Można je kupić lub czytać online. Jakiś czas temu Biblia, Tora i Koran były dołączane do jedego z dzienników(1:1)
Bobo napisał:
2. rozpowszechnienie, wydania egzemplarzy w liczbach Biblii a Koranu

Intuicja mi podpowiada, że gdyby tak zebrać wszystkie wydania to więcej byłoby Biblii. (2:1)
Bobo napisał:

3. Zrozumienie treści Koranu (skoro tylko sanskryt arabski) a Biblii

Istnieje wiele tłumaczeń Koranu. Dla nas tak samo ciężko jest przeczytać oryginalny Koran jak dla Islamistów oryginalną Biblie. (3:2)
Bobo napisał:

4. Mozliwość kwestionowania, badania krytykowania badawczego itd.
Każdy może kwestionować, badać i krytykować Biblię i Koran. (4:3)
Bobo napisał:
5. wiarogodność przekazu

Obie księgi mają ze sobą dużo wspólnego. Część historii się pokrywa. Więc wiarygodność podobna (5:4).

Bobo napisał:
itd. Biblia wyprzedza Koran o kilka okrążeń ale...

Liczba wydanych egzemplarzy Biblii a co za tym idzie jej popularność jest zapewne większa od Koranu i innych św. Ksiąg.

Ale czy jest to wynikiem tego że ta księga jest wspaniała sama z siebie? Czy to ma świadczyć o tym, że Bóg-chrześcijański istnieje?
To, że chrześcijaństwo (a razem z tym Biblia) jest tak rozpowszechniona wynika tylko i wyłączenie z procesu skutecznej Chrystianizacji, inkwizycji i wypraw krzyżowych.
Jak ci się wydaje jak wyglądała zmiana religii w Ameryce Północnej jak przybili tam europejczycy? "Witajcie Indianie! Mamy dla was dobrą nowinę. Oto jest Biblia i Bóg który Was kocha. Przeczytajcie to sobie spokojnie a w niedziele zapraszamy do kościoła na gorzkie żale" TAK?

NIE! Siłą, śmiercią, gwałtem niszczyli pierwotne plemiona i narzucali swoje przekonania. Przeciwników zabijano! I tak podobnie to wyglądało w innych regionach. Podobnie zresztą było z Islamem. Tylko ani nie dotarli pierwsi do Ameryki.
No ale cóż... religie mają to do siebie, że dla Władzy potrafią zabić innych...

A teraz ja mam taką tezę, że gdybym to ja był Bogiem to bym przekazał święte pismo na wszystkich kontynentach. Tak by każdy miał możliwość zapoznania się dobrowolnie z religią. Co sobie Bóg myślał, że Jezus będzie sobie chodził na wschodzie europy i to wystarczy? A co z aborygenami w Australii? O nich Bóg zapomniał? To byli dla niego ludzie drugiej kategorii? Uważał, że jak przyjadą koloniści to oni uwierzą im na słowo - że chrześcijaństwo jest prawdziwe? A ta religia którą Oni (aborygeni) sami sobie ustalili, z racji tego że Bóg nie dał im nawet najmniejszego znaku o sobie (bo upatrzył przecież sobie Lud Wybrany) jest nie prawdziwa. Dlaczego nie ma żadnego proroka z Australii opisanego w Biblii? To wszystko chyba o czymś świadczy...

Bobo napisał:
Jesli jesteś rozczarowany katolickim systemem wielbienia Boga(..)
Zakładając tezę, że Bóg istnieje to byłbym rozczarowany samym Bogiem. (opisałem to wyżej)

Bobo napisał:
Przynajmniej z chrześcijaństwem jest sprawa prosta
Taaa... schizmy, rozłamy, frakcje i odnogi... Nie wiem czy jest ktoś w stanie zliczyć ile jest różnych nurtów religijnych wywodzących się z chrześcijaństwa. I każdy z nich uważa, że ma rację....

A od teologii wolę filozofię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia Pią 12:56, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 13:07, 12 Mar 2010    Temat postu:

Nathanielu Koranu nie ma w innych językach, jak oryginalny. Oglądałam kiedyś film dokumentalny, gdzie muzułmanin wypowiadał się, że jak Koran jest przetłumaczony, to już nie jest Koranem.

To co jest lepsze na pewno nie zależy od ilości kopi Biblii czy Koranu. Jezyk
Tutaj chodzi o coś więcej...

Ludzie różnych religii robili błędy i będą robić, bo nie są doskonali.

Jak widzisz Bóg dał wszystkim Swoje Słowo, ale nie każdy je przyjął. Bóg wiedział lepiej co ma robić i to zrobił. Faryzeusze mówili, że to co Boże to przetrwa, a co nie to się rozpadnie. Chrześcijaństwo się nie rozpadło... A kim był Lud Wybrany? Czy gdyby miasta pogańskie chciały wierzyć w Boga, to On by im zabronił? Nie... Zastanów się dlaczego był Lud Wybrany, w jakim celu...

Żebyś mógł powiedzieć czy wolisz teologie, czy filozofie, to musisz najpierw poznać dwie kategorie. Mruga

Domyślam się co zaraz Bobo napisze, ale poczekam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Pią 13:07, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Masz problem..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 10 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin