Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Chrzescijanstwo wedlug mnie....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Świadectwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:37, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Łączność Jezusa z Ojcem jest wyjątkowa... tylko jak to się ma do równości z nim? Łączność to nie równość.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
honeczka
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:47, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Jak Bóg może się rodzić ze śmiertelnika jako zwyczajny śmiertelnik
• Jezus spał, a Bóg nigdy nie śpi (Psalmy 121;4)
Bóg stał sie człowiekiem, aby umzec smiercia meczenska. Jezus zyl jak normalny ziemski czlowiek, wiec naturalne ze spal.
• Bóg jest wszechmocny, to jak ludzie mogą go opluć i ukrzyżować jak złoczyńcę?
Nie zapominaj, że Bóg jest też miłosierny a to musi współdzialac razem, do takiego stopnia ukochał człowieka miłoscią wielka, że pragnąl oddac za niego zycie. W ten sposob zniosł wszystkie obelgi i okrutna smierc. Widzisz jak Bóg cie kocha, a ty ciagle czegos sie doszukujesz.
• Jak Jezus może być Bogiem, jeśli sam czcił Boga jak każdy normalny śmiertelnik (Łukasz 5;16)
Czcil Boga, bo jest Jego Synem i ma do Niego szacunek, jednak to nie przekresla stwierdzenia, ze sam nie był Bogiem
• Jezus był kuszony przez szatana przez 40 dni, ale według listu (Jakuba 1;13) Boga nikt nie może kusić. Jak więc Jezus może być Bogiem?
Tak jak wspomnialam Jezus na ziemi stal sie czlowiekiem, aby dac swiadectwo Prawdzie.
Zyl jak czlowiek, natomiast dzialal jak Bóg czyniac rozne znaki i cuda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
honeczka
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:51, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Bobo napisał:
Łączność Jezusa z Ojcem jest wyjątkowa... tylko jak to się ma do równości z nim? Łączność to nie równość.


Nie ma co tutaj doszukiwac sie znaczenia tych słow. Sa poprostu ze soba w tak niesamowitej lacznosci, że współdzialaja razem. Jedna osoba nic nie uczyni bez drugiej. Nie wiem jak mam to bardziej przyblizyc....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
honeczka
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:56, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Bobo napisał:
W sprawie chrześcijaństwa jako takiego...

Zanikanie chrześcijaństwa

„...świat wymyka się Kościołowi z rąk"
Bernardo Valli, La Republica, 20 IV 2001

"Niektóre kraje (Francja, Niemcy, Holandia) uległy poważnej dechrystianizacji"
Biskup Tadeusz Pieronek, Wprost, 11 marca 2001

"Może w zachodnioeuropejskim buncie przeciwko Papieżowi nie chodzi w ogóle o reformę Kościoła? Może przejawia się w nim zwiastun jeszcze bardziej bolesnego zjawiska: że Kościół, taki, jaki jest, przestaje być w ogóle ludziom potrzebny? Może ich aspiracje materialne są już zaspokojone, a duchowych przewodników nie potrzebują?"
Artur Domosławski (Chrystus bez karabinu..., s.171)

Generalne tendencje w rozwoju/zapaści chrześcijaństwa na świecie wskazują na jego wymieranie w rozwiniętych krajach zachodnich oraz przesuwanie się „punktu ciężkości" chrześcijaństwa do Ameryki Łacińskiej i innych zacofanych regionów świata, gdzie chrześcijaństwo zdobywa wielu nowych wyznawców. W krajach ciemnych i zacofanych ludność garnie się do Kościoła, jednak w cywilizowanej Europie Zachodniej liczba katolików systematycznie maleje. Przykładowo trudno dziś mówić, że Francja, dawna córka Kościoła, nadal jest krajem chrześcijańskim; w Niemczech od 1982 do 1989 liczba katolików spadła o 16% (w 1982 — było ich 47%, zaś w 1989 — już tylko 36%!, a z tych wśród ludzi młodych, między 20-29 rokiem życia na msze chodzi jedynie 16%!; w roku 1989 wystąpiło z Kościoła w RFN ponad 93.000 katolików (za: Horst Hermann, Książęta Kościoła, Uraeus, Gdynia 2000, s.36); w Austrii do 1999 odeszło z Kościoła 200.000 wiernych; w Holandii do 1992 - ok. 800.000 („Ostatnia dyktatura. W obronie Kościoła przed papieżem i biskupami" — Rik Devillé, Da Capo, Warszawa 1994, s.49). Obecnie na Zachodzie żyje jedynie 35% katolików (i stale maleje), zaś reszta zamieszkuje kontynenty Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji. Jak pisze Henri Tinq na łamach Le Monde: "Przed rokiem 2010 ponad dwie trzecie członków Kościoła katolickiego będzie się znajdować w strefach kulturowych, językowych i religijnych nie mających nic wspólnego z obszarem grecko-rzymskim, przez wieki będącym naturalną przestrzenią Kościoła, skąd nadal narzuca on swoje normy, swą dyscyplinę, swe pieniądze i swą władzę. Proces jest nieodwracalny. Katolicyzm jutra będzie latynoski (latynoscy katolicy już stanowią większość w Stanach Zjednoczonych), czarny (w Afryce wiara katolicka szerzy się równie szybko jak islam) lub żółty." (za: „Forum", 4 marca, 2001, Kardynałowie ze wszystkich kontynentów). Zobaczymy więc z bliska jak wygląda sytuacja chrześcijaństwa w poszczególnych krajach na świecie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Polecam artykuły: Czy Kościołowi katolickiemu w Szwajcarii grozi schizma?

[link widoczny dla zalogowanych]


Co z tego, ze cos sie dzieje z chrzescijanstwem. Nie interesuje mnie otoczenie, chyba tutaj tylko Bóg jest wazny, przecież to otoczenie takze kuszone przez sztatana. Moja rada: sluchac glosu serca i kierowac sie Chrustusem, reszta sie nie liczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elementnieba
VIP
VIP



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków...

PostWysłany: Pon 14:23, 25 Kwi 2011    Temat postu:

honeczka napisał:
Jeszcze coś dopowiem. Wszyscy pytaja dlaczego Jezus nie powiedział wprost, że jest Bogiem. A ja zadam tu też pytanie: Czy ludzie uwierzyliby, że taki skromny człowiek mógłby byc Bogiem. No cóż Jezus wyrazil swoja boskość w inny sposób, natomiast my sami powinniśmy poznać Prawde. Arcykapłani chcieli Go zabić za bluznierstwa, ponieważ czynił się równym Bogu, czy oni także byli w błędzie?? Przecież Jezusa ukrzyżowali przedewszystkim za to, że uważał się za Boga.
Jedna rada dla Swiadków Jehowy. Może wszystko byloby ok gdyby do waszego studiowania Biblii dolączyć modlitwe. Wiara bez modlitwy jest nic niewarta...

Zapominasz cały czas, że żaden człowiek nie widział Boga (Jana 1:1, więc twierdzenie jakoby Jezus Nim był jest delikatnie mówiąc przesadą. Jezus nigdy nie czynił się równym Bogu, z prostej przyczyny- Sam Bóg powiedział, iż jest Jego synem "Oto rozległ się głos z nieba mówiący : "To jest mój Syn umiłowany", którego darzę uznaniem" (Mateusza 3:17)
Ja nie jestem świadkiem Jehowy, i mogę obiektywnie stwierdzić, że to katolicy nie znają Biblii w przeciwieństwie do tych niewielkich stosunkowo religii. Z tego co wiem, to oni (świadkowie) się modlą przed i po studium Panno Honeczko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:40, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Jedna osoba nic nie uczyni bez drugiej. Nie wiem jak mam to bardziej przyblizyc....


Nie do końca jest tak, jak piszesz. Jezus się podporządkowywał woli Ojca a nie na odwrót. Inicjatywa zawsze wychodziła od Ojca.

Przypomnij sobie historię, jak dwaj uczniowie prosili Jezusa o stanowiska po prawicy i lewicy. czy faktycznie Jezus mógł to zrobić bez Ojca? czytaj:

to zasiadanie po mej prawicy i po mej lewicy nie moją jest rzeczą, abym mógł je dać, lecz należy ono do tych, dla których zostało przygotowane przez mojego Ojca”.
(Mat 20:23)

Widać, że Bóg Ojciec mógł coś zrobić BEZ Jezusa. Jezus nie miał AŻ takich kompetencji. To czyni go niższym od ojca... pomimo łączności z nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:30, 25 Kwi 2011    Temat postu:

"Nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie".
Ale tak było tu, na ziemi, gdzie Jezus wcielił się w człowieka... Tam, otoczony chwałą dorównuje rangą i wielkością swemu Ojcu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elementnieba
VIP
VIP



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków...

PostWysłany: Pon 15:41, 25 Kwi 2011    Temat postu:

salwinia napisał:
Tam, otoczony chwałą dorównuje rangą i wielkością swemu Ojcu

???? chodzi o niebo? Zresztą w ogóle się z tym zdaniem nie zgodzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
honeczka
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:34, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Na ziemi Jezus spelnial wole Boga, uczynil to nie tylko dla ludzi, ale rowniez dla swojego Ojca. Jezus jest jedna z 3 Osob Boskich i glownym Jego zadaniem to oddac zycie za ludzi, wiec Bog musi tez byc Chrystusem, bo oddal zycie za swoje dzieci. Tak samo sprawa tyczy sie do Ducha Sw. Po co wogole nam on potrzebny? Bog ofiaruje nam samego siebie i aby mogl zamieszkac w naszym sercu musi byc Bogiem jako Duch i w ten sposob jednoczy sie z czlowiekiem. Duch Sw pozwala nam czuc obecnosc Boga. Nie poczujemy bliskosci Boga bez tej Osoby.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:49, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Ale tak było tu, na ziemi, gdzie Jezus wcielił się w człowieka... Tam, otoczony chwałą dorównuje rangą i wielkością swemu Ojcu


Niestety, Biblia nie daje podstaw do tego wniosku. Po zmartwychwstaniu już (nie będąc już człowiekiem) powiedział:

Jezus powiedział jej: „Przestań się mnie kurczowo trzymać. Jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Ale idź do moich braci i powiedz im: ‚Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego’”. (Jana 20:17)

Skoro po zmartwychwstaniu Jezus był Bogiem to... do jakiego Boga wstępuje?
Widać... ma jakiegoś Boga nad sobą (nazywał go też swoim Ojcem).
Widać, że Bóg, do którego wstępuje to ktoś inny niż Jezus.

Paweł, gdy Jezus był dawno w niebie, podał zasadę zwierzchnictwa:

Ale chcę, byście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety jest mężczyzna, a głową Chrystusa jest Bóg (1 Kor 11:3)

Chrystus nawet w niebie ma swoją głowę. Nie tak podkreśla się równość.

Kiedy Chrystus spełni swoją rolę, co do ludzi:

A gdy już wszystko będzie mu podporządkowane, wtedy również sam Syn podporządkuje się temu, który mu wszystko podporządkował, tak by Bóg był wszystkim dla każdego. (1 Kor 15:2

Tak więc... Chrystus nigdy nie był równy ani nie będzie. Tak wyczytuje z Biblii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pon 18:03, 25 Kwi 2011    Temat postu:

A mnie przeraża, że udowadniacie sobie wszystko pojedynczymi cytatami, a gdzie pogodzenie całości?
Pogódź cytat, że Jezus wstępuje do Boga z cytatem, gdzie Jezus mówi, że stanowią jedno z Bogiem- Ojcem. itd. z innymi cytatami. Wychodzi jednym słowem- kosmos. (na pierwszy rzut oka)

Bobo, Ty wyczytujesz, że Jezus nie jest Bogiem, a ja całkowicie coś odwrotnego- jest Bogiem. Podkreślam, że to wyczytuje, a nie sobie gadam, co przyjęłam bezmyślnie. Różnimy się bardzo w kwestii wiary i trzeba się z tym pogodzić. Najbardziej interesujące jest to, że uznajemy za Księgę Świętą tą samą Biblię... no, ale cóż.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Pon 18:06, 25 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:29, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
A mnie przeraża, że udowadniacie sobie wszystko pojedynczymi cytatami, a gdzie pogodzenie całości?


Zapewniam ciebie, że biorę pod uwagę CAŁOŚĆ. Przecież na forum nie będę cytował kilometrowych postów z tekstem Biblii.

PO drugie to... wcale nie są pojedyncze wersety, jest ich dość sporo, jak zauważyłaś podczas bytności na tym forum i dyskutując o Trójcy...

Cytat:
Bobo, Ty wyczytujesz, że Jezus nie jest Bogiem, a ja całkowicie coś odwrotnego- jest Bogiem. Podkreślam, że to wyczytuje, a nie sobie gadam, co przyjęłam bezmyślnie. Różnimy się bardzo w kwestii wiary i trzeba się z tym pogodzić. Najbardziej interesujące jest to, że uznajemy za Księgę Świętą tą samą Biblię... no, ale cóż.


Wyczytuję, że Jezus nie jest RÓWNY swemu Ojcu, dla ścisłości...
Tak, tą samą Biblię... tylko że KK uznaje na tej same równi Tradycję a nauka o Trójcy wyrosła głównie z Tradycji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pon 18:37, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Ja o Trójcy dla samej siebie wyczytałam z Biblii. No i trzeba pamiętać, że Biblia akceptuje Tradycję. Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:41, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Ja o Trójcy dla samej siebie wyczytałam z Biblii.


Trudno mi w to uwierzyć... jeśli zaczęłaś czytać Biblię samodzielnie... pewnie wcześniej byłaś, albo w międzyczasie, uczona podstawowych dogmatów katolickich.
Można wiedzieć, kiedy zaczęłaś samodzielnie czytać Biblię? A kiedy zaczęto cię uczyć podstaw wiary katolickiej?


Cytat:
No i trzeba pamiętać, że Biblia akceptuje Tradycję.


Ale nie sprzeczną z Biblią...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
honeczka
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:52, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Wiekszosc z nas uwaza, ze Biblia jest ksiega nauk i doktryn. Czytamy ja z zamiarem ,aby czegos sie dowiedziec i nauczyc. Jednak nie wolno nam jej brac do reki po to tylko, aby sie czegos dowiedziec i cos zrozumiec. Biblia jest takze drzewem zycia. Drugi list do Koryntian 3,6 mowi, ze litera zabija. Nie wolno nam do niej podchodzic jako Ksiegi litery, lecz nalezy przyjac cos do swego wnetrza i serca.Wtedy moze stanie sie ona bardziej zrozumiala.

Bobo Trojca nie wyrosła z tradycji. Jezus juz za swego zycia pozwolil nam ją poznac.
Przed ukrzyzowaniem Pan Jezus powiedzial do swoich uczniow, ze jest teraz pomiedzy nimi, lecz bedzie w nich(J 14 16-20)
Trzy dni po pogrzebie przebil sie przez wiezy smierci i Zmartwychwstał, potem pojawil sie w pokoju swych uczniów, ktorego drzwi byly zamkniete. Nigdy niemoglby tego zrobic gdyby nie byl Duchem. Tam tchnal na nich i powiedzial:"Przyjmijcie Ducha Swietego" W tym momencie Jezus, ktory byl pomiedzy nimi, wszedł w nich. Chrystus nie moglby nigdy wejsc do wnetrza swych uczniow, gdyby nie byl Duchem. Bóg jest Duchem i w ten sposob jest bardzo dostepny dla ludzi. Mozna doswiadczac Go, a nawet radowac sie z Nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pon 18:59, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Trudno mi w to uwierzyć... jeśli zaczęłaś czytać Biblię samodzielnie... pewnie wcześniej byłaś, albo w międzyczasie, uczona podstawowych dogmatów katolickich.

Uwierz, że moje początki wiary nie były czysto katolickie, a składały się z wielu buntów i niezgodności. No, ale dzięki temu się kształciłam w sprawach religii. Wesoly Gdybyś wiedział ile nocy nie przespałam, żeby coś zrozumieć, czegoś się dowiedzieć. Najbardziej do siedzi mi noc ze słowem "adelfos"-kwestia czy Maryja miała inne dzieci. Bardzo miło to wspominam. Mruga Uwierz, że również dziś, kiedy dowiem się coś, co przeczy mojemu dotychczasowemu przekonaniu, to nie lekceważę, a myślę nad tym. Ogólnie jestem człowiekiem trudnym do wiary, tzn. no przyjmowania czegoś na słowo. Wolę sama do czegoś dojść.

Cytat:
Można wiedzieć, kiedy zaczęłaś samodzielnie czytać Biblię? A kiedy zaczęto cię uczyć podstaw wiary katolickiej?

Samodzielnie zaczęłam czytać Biblię jakoś chyba ponad dwa lata temu... No byłam wtedy ambitna i na Księdze Kapłańskiej się zatrzymałam, bo miałam wielkiego bunta.
Nie wiem, co rozumiesz przez uczenie podstaw wiary katolickiej... Jednak nie miałam żadnej wiedzy w takiej kwestii, jak np. Tradycja, Trójca Święta. Szczerze mówiąc wiele nie wiedziałam na temat chrześcijaństwa. Nawet te dwa lata temu nie wiedziałam dokładnie jak się zachowywać w danym momencie na Mszy. Nawet jak poszłam do spowiedzi, to wcześniej musiałam się nauczyć na nowo formułki... Wszystko poznawałam przez samodzielne wyszukiwanie informacji w różnych źródłach. Słuchanie opinii różnych ludzi na jeden temat... Tak pomału wyrabiałam sobie własne zdanie na temat Prawd Wiary itp. Wyszło, że pogodziłam się z nauką Kościoła katolickiego i z Jego nauką się zgadzam, dlatego jestem katoliczką. Nie zgadzam się np. z protestantami, co do rozwodów.. i nie mogę być protestantką. W pełni akceptuję KKK. Możliwe, że też miało jakiś na to wszystko wpływ, że w momencie poznawania czułam się katoliczką, a więc bardziej byłam przychylna argumentom Kościoła katolickiego, jednak to był świadomy wybór zgodny z moim rozumieniem.
Cóż... typ człowieka ze mnie taki, że jak się sama z czymś nie zgadzam/ nie chcę czegoś, to tego nie robię/ nie przyjmuję tego...

Cytat:
Drugi list do Koryntian 3,6 mowi, ze litera zabija. Nie wolno nam do niej podchodzic jako Ksiegi litery, lecz nalezy przyjac cos do swego wnetrza i serca.Wtedy moze stanie sie ona bardziej zrozumiala.

Tam chyba mowa o Prawie, jak dobrze pamiętam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Pon 19:26, 25 Kwi 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elementnieba
VIP
VIP



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków...

PostWysłany: Wto 14:39, 26 Kwi 2011    Temat postu:

honeczka napisał:
głównym Jego zadaniem to oddac zycie za ludzi, wiec Bog musi tez byc Chrystusem, bo oddal zycie za swoje dzieci. Tak samo sprawa tyczy sie do Ducha Sw. Po co wogole nam on potrzebny? Bog ofiaruje nam samego siebie i aby mogl zamieszkac w naszym sercu musi byc Bogiem jako Duch i w ten sposob jednoczy sie z czlowiekiem. Duch Sw pozwala nam czuc obecnosc Boga. Nie poczujemy bliskosci Boga bez tej Osoby.

Bóg nie zamieszkuje serc ludzi... to tylko taki symbol- oznacza konkretnie miłość. Wesoly Dlaczego Bóg miałby być trzema osobami? Skąd wiara, że Bóg musiał oddać życia z ludzi? I dlaczego był martwy skoro był Bogiem i kto Go wskrzesił? Jeśliby sam się wskrzesił, to by nie był martwy, a Jezus był martwy.

honeczka napisał:
Trojca nie wyrosła z tradycji. Jezus juz za swego zycia pozwolil nam ją poznac.
Przed ukrzyzowaniem Pan Jezus powiedzial do swoich uczniow, ze jest teraz pomiedzy nimi, lecz bedzie w nich(J 14 16-20)

O ile dobrze pamiętam, to Jezus dlatego był duchem, bo jego ciało nie bardzo nadawało się do użycia po raz wtóry... aniołowie także są duchami.
"Przyjmijcie Ducha Świętego" to tylko metafora, tak jak zjadanie opłatka- to tak jak przyjęcie prawdy, tak naprawdę nie masz jej w sercu, bo ono ma akurat inne zadanie, dlatego owa prawda jak i cała reszta mieści się w mózgu. Cały ten tekst o wchodzeniu ducha to tylko taka metafora, nic więcej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elementnieba dnia Wto 14:48, 26 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 15:23, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
I dlaczego był martwy skoro był Bogiem i kto Go wskrzesił? Jeśliby sam się wskrzesił, to by nie był martwy, a Jezus był martwy.

Ciało było tylko martwe... Tutaj będzie zgrzyt, bo ŚJ nie uznają nieśmiertelności duszy.

Co do wskrzeszenia, całkiem niedawno o tym było...
Warto spróbować sobie połączyć (dokładnie rozważając słowa):
Dz 2, 29-32
J 2,18-22

Cytat:
O ile dobrze pamiętam, to Jezus dlatego był duchem, bo jego ciało nie bardzo nadawało się do użycia po raz wtóry... aniołowie także są duchami.

Możesz mi to wyjaśnić?

Cytat:
"Przyjmijcie Ducha Świętego" to tylko metafora, tak jak zjadanie opłatka- to tak jak przyjęcie prawdy, tak naprawdę nie masz jej w sercu, bo ono ma akurat inne zadanie, dlatego owa prawda jak i cała reszta mieści się w mózgu. Cały ten tekst o wchodzeniu ducha to tylko taka metafora, nic więcej.

Widzisz chyba metaforę tam, gdzie niekoniecznie ona występuje.
A z jadaniem opłatka, to też nie wiem, o co chodzi, tzn. domyślam się, ale wolę od Ciebie usłyszeć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elementnieba
VIP
VIP



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków...

PostWysłany: Wto 15:41, 26 Kwi 2011    Temat postu:

madźka. napisał:

Ciało było tylko martwe... Tutaj będzie zgrzyt, bo ŚJ nie uznają nieśmiertelności duszy.

Ze strony Bobo jak najbardziej będzie, zresztą z mojej też. Biblia mówi o nieśmiertelności tyle, że jej nie ma (duszy).

Cytat:
Co do wskrzeszenia, całkiem niedawno o tym było...
Warto spróbować sobie połączyć (dokładnie rozważając słowa):
Dz 2, 29-32
J 2,18-22
Mnie nie chodziło o to, że było zjedzone przez robale, ale po prostu nie nadające się już... zresztą miało to bardziej charakter żartobliwy, mający zobrazować to co chciałam przekazać. Very Happy
madźka. napisał:
Możesz mi to wyjaśnić?

Oczywiście, Honeczka mówi, że Jezus był Duchem bo inaczej nie mógłby przechodzić przez ściany i to dlatego właśnie nim był. Ja mówię że Jezus był duchem, bo nie miał już cielesnego ciała.

madźka. napisał:

Widzisz chyba metaforę tam, gdzie niekoniecznie ona występuje.
A z jadaniem opłatka, to też nie wiem, o co chodzi, tzn. domyślam się, ale wolę od Ciebie usłyszeć...

Zjadanie opłatka to była tylko taka wizualizacja, wiesz, że nie zjadasz przecież prawdziwego ciała i że ono w Tobie nie zalega... tak samo jest ze wstępującym Duchem w człowieka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elementnieba dnia Wto 15:45, 26 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:03, 26 Kwi 2011    Temat postu:

madźka. napisał:
Ciało było tylko martwe... Tutaj będzie zgrzyt, bo ŚJ nie uznają nieśmiertelności duszy.


Czyżby Jezus wydał na śmierć tylko swoje ciało? A duszy już nie? Madźka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elementnieba
VIP
VIP



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków...

PostWysłany: Wto 16:15, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Bobo napisał:
madźka. napisał:
Ciało było tylko martwe... Tutaj będzie zgrzyt, bo ŚJ nie uznają nieśmiertelności duszy.


Czyżby Jezus wydał na śmierć tylko swoje ciało? A duszy już nie? Madźka?

Racja Very Happy tylko ciało by się nie liczyło jako śmierć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
honeczka
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:44, 26 Kwi 2011    Temat postu:

A mozeby tak warto sie zastanowic konkretnie, czy to rzecywiscie metafora.
Aby rozwiac watpliwosc i strach uczniów Jezus porosil o cos do jedzenia i zjad na ich oczach a przeciez jeszcze przed chwila weszedl do zamknietego pomieszczenia. To wszystko swiadczy, że jest on takze Duchem Swietym.

Tak samo sprawa ma się do Maryi, ktora poczela Jezusa za pomoca Ducha Swietego.

Gdy Chrystus przebywał w grobie, Jego Boska Osoba nieustannie pozostawała zjednoczona zarówno z Jego duszą, jak i z Jego ciałem, chociaż były oddzielone od siebie przez śmierć.


Zjadanie Ciala Chrystusa ma wazne znaczenie w Kosciele katolickim i to nie jest jakis tam symbol, czy cos w tym sensie.

Bóg mieszka w kazdym z nas, aby to zrozumiec potrzebny jest nie tylko umysl, ale rowniez serce.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez honeczka dnia Wto 20:01, 26 Kwi 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 20:21, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
To wszystko swiadczy, że jest on takze Duchem Swietym.

Jezus nie jest Duchem Świętym!
[link widoczny dla zalogowanych]
254 Osoby Boskie rzeczywiście różnią się między sobą. "Bóg jest jedyny, ale nie jakby samotny" (quasi solitarius) . "Ojciec", "Syn", "Duch Święty" nie są tylko imionami oznaczającymi sposoby istnienia Boskiego Bytu, ponieważ te Osoby rzeczywiście różnią się między sobą: "Ojciec nie jest tym samym, kim jest Syn, Syn tym samym, kim Ojciec, ani Duch Święty tym samym, kim Ojciec czy Syn". Różnią się między sobą relacjami pochodzenia: "Ojciec jest Tym, który rodzi; Syn Tym, który jest rodzony; Duch Święty Tym, który pochodzi" . Jedność Boska jest trynitarna.

Cytat:
Zjadanie Ciala Chrystusa ma wazne znaczenie w Kosciele katolickim i to nie jest jakis tam symbol, czy cos w tym sensie.

Ale zabrzmiało.. "zjadanie". Dopiero za drugim razem czytając zrozumiałam, o co chodzi. Wesoly
Ja powiem tak: Eucharystia to centrum życia chrześcijańskiego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:08, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Madźka... mam pytanie, czy w przypadku Jezusa, na śmierć wydał tylko swoje ciało a duszy już nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:39, 27 Kwi 2011    Temat postu:

a mnie interesuje dlaczego Bog ma syna, dlaczego nie corka? albo nie wiecej dzieci , skoro je kocha? troche niesprawiedliwe,
i dlaczego Jezus nie ma dzieci?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Świadectwa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin