Moja droga

B@rtholo

Maro110, powiedziałeś, że "Bóg nie zginął tylko został zamordowany.. i to na dodatek z własnego wyboru.. bo tak chciał.."

A skąd to wiesz??? Z BIBLII. Więc jednak wierzysz w to co jest w niej napisane???

michal21

Wierzy, ma wolną wolę i po co się jej o to pytacie? To, że Jezus został zamordowany i jak to powiedział maro110 "i to na dodatek z własnego wyboru.. bo tak chciał.." to prawda, ale Pismo Święte nie jest książką historyczną i nie można jej pojmować dosłownie ...

Ja, Marysia i wielu innych wierzy w Boga, a im kto bardziej wierzy tym bardziej stosuje się do przykazań. Jest dobrym człowiekiem, bo właśnie ta wiara nas do tego mobilizuje i nie widzę w tym nic złego.

A slav co do Ciebie, bo tego nie przepuszczę Jezyk

Marysia

Marysia

Maro110! Poprawiłeś mnie- "ty nie rozmawiasz z Bogiem tylko prowadzisz monolog a to duża różnica.."

Ja jestem wierzącą osobą i ja wiem, że z nim rozmawiam. Jeśli uważasz, że ja z Bogiem nie rozmawiam tylko prowadzę monolog, to zatrzymaj to dla siebie. Nie poprawiaj mojego zdania. Jeśli ja uważam, że to rozmowa, to uszanuj to.

* Bez złośliwości to było ;-D

maro110

ależ ja się tak łatwo nie obrażam..
np. podważam twoje słowa.. ty ich bronisz.. i tak siętoczy dyskusja , po to tu jesteśmy...

SILVIA

Moim zdaniem to- CZŁOWIEK JEST UROJENIEM BOSKIEGO "MÓZGU".!! Wierzę w Boga, nie dlatego że moi rodzice wierzą moi dziadkowie... Wierzę w Boga,ponieważ czuje jego obecność..

Marysia

Też tak czuję.

Masz rację Maro110. Nie jesteśmy tutaj przecież do kłutni, tylko po to, aby każdy z nas wypowiedział, co na ten temat myśli(jakiś temat).

slav

michal...prosze nie obrazaj sie, ale czasem jak ty cos juz palniesz...to rece opadaja!!! Wesoly

przesladowania wiary w krajach europy zachodniej.

no wez ty sie chlopie zastanow pare razy...niczym cos napiszesz!
to moja serdeczna rada...moze przestan czytac juz te ewangelie bo ci sie najwyrazniej od nich w glowie maci.

poczytaj ksiazki popularno-naukowe, moze przewodniki..odwiedz kilka ciekawych stron na internecie (po to on jest)...nie wiem, ogladaj programy publicystyczne, poczytaj tlumaczenia zagranicznej prasy.
sposobow na to, zeby cos o swiecie wiedziec jest na prawde cale mnostwo.

tak sie sklada, ze od czterech lat mieszkam i zyje w uk...i jedyne co widze to tolerancja religijna posunieta, az do granic normalnosci, a czasem nawet dobrego smaku.

np. muzulmanie w pracy o konkretnej godzinie rozkladaja swoj rytualny dywanik i modla sie...ich robota moze sie walic na leb na szyje...i nikt nic im nie zrobi...bo maja takie prawo i juz.

na basen na ktory chodze (miejski i publiczny) muzulmanki wskakuja sobie do wody w dresach i podkoszulku,...a hindusi moga plywac nawet z turbanem na glowie (ktory jak wiadomo sciagaja bardzo rzadko)

...czy to sa objawy nietolerancji??...bo jak dla mnie to wrecz przegiecie z tolerancja.

nie wysmiewam sie bo jestes mlody i pewnych rzeczy mozesz nie wiedziec...a to haslo z nietolerancja moze jedynie przeniosles z 'wlasnego' (czyt. polskiego) zasciankowego podworka.

tutaj moglbys chodzic z wielkim krzyzem na szyi, az ciagnacym cie do ziemi, albo chodzi po miejskim parku i sie biczowac na znak pokuty...i wiesz co?...byc moze pomyslisz, ze patrzyli by na ciebie jak na wariata...a ja zaryzykije i powiem,...ze nawet by cie niezauwazali!

pytalem kilku znajomych angoli, czy wyznaja jakas wiare, czy chodza do jakigos kosciola, a jak to do jakiego...no to wtedy patrzyli na mnie jakbym sie z choinki urwal.

w takich krajach jak wielka brytania, czy holandia po prostu sie zyje, bawi i kocha na okraglo..."nikt' tu nie mysli o jakiejs wierze w jakiegos boga...czeka tylko, zeby skonczyc prace i pojsc do pubu. a o tym co dzieje sie w weekendy pewnie wolalbys nieuslyszec.

w uk dziewczyna rejestrujac sie u lekarza (angielka, polka, zydowka, muzulmanka, czy kosmitka)...na 'dzien dobry' dostaje zaapas pigulek antykoncepcyjnych i prezerwatyw (oczywiscie za free i przy kazdej wizycie)...i nie wazne jest czy ma lat 20kilka, czy 13...wazne jest, ze miesiaczkuje i moze zajsc w niechciana ciaze podczas weekendowej zabawy.

w holadii natomiast opustoszale koscioly zamieniaja sie w oryginalne dyskoteki (z naturalnym wystrojem).

szczerze powiedziawszy mam nadzieje, ze takie podejscie do wiary i zycia zobacze jeszcze kiedys w polsce...i ze jest to tylko kwestia czasu!

michal21

No to bardzo ciekawe Wesoly

gorzej jest w Belgii gdzie także jeździłem, bo moja ciocia i wujek tam pracują Wesoly

Tam chrześcijanie wychodzący z kościoła są często pokazywani palcami i wyśmiewani ... Zależy od kraju Wesoly

a wiem że chrześcijanie jak ty to napisałeś

Anusia

Jestem wierząca...

Piotr

slav, po przeczytaniu twojego ostatniego posta w tym temacie muszę cię o coś zapytać. czy przestałeś wierzyć od momentu kiedy zacząłeś mieszkać w uk? czy byłeś ateistą już wcześniej i taki kraj jak wyspy brytyjskie jest dla Ciebie rajem na ziemi bo większość ludzi myśli, zachowuje i wyznaje to samo co ty? bo szczerze ci powiem, że to co napisałeś co się tam wyprawia to normalnie dla mnie szok.

slav

piotrze...przyznam, ze po przeczytaniu dwoch pytan, ktore postawiles...zrobilo mi sie dosc smutno.

ale to nie ty jetes temu winien...to ja najwyrazniej za malo sie staram aby moje zaangazowanie w slusznosc pradu myslowego,...jak powinno sie prawidlowo odczytywac ateizm...jest wciaz zbyt male.

choc odpowiadalem juz na podobne pytania razy kilka...tylko w skrocie odpowiem i tobie.
( w skrocie...bo pisanie wciaz tego samego, dla osob ktore juz na tym forum to wiedza...moze wydawac sie smieszne i glupie Wesoly

)

nie naleze do malolatow, ktorym po przeplynieciu kanalu la'manche powywracalo sie w glowach od nadmiaru "kolorow".
nie ma tez tutaj raju...moze jedynie jest bardziej normalnie...tak...normalnie i bardziej przyjaznie dla zwyklej egzystencji...to chyba wlasciwe okreslenia.

ateizm jest nieco bardziej zlozony od samej 'niewiary' w boga...ale juz o tym nie deliberujmy.

przestalem wierzyc dlugo, dlugo wczesniej...mniej wiecej wtedy, kiedy przestalem wierzyc, ze to mikolaj przynosi prezenty...choc wlasciwie zeby przestac wierzyc...trzeba najpierw wierzyc...a mi raczej juz od 'kolyski' wiele rzeczy nie pasowalo.

to nie bunt..a raczej determinacja w racjonalnym tlumaczeniu rzeczywistosci.

slav

aha...zapomnialem dodac, ze mam nadzieje, iz moze mnie teraz choc odrobine lepiej zrozumiesz Wesoly

i co cie tak zszokowalo? Wesoly

Piotr

zszokowało mnie to, iż właśnie w takich krajach jak wielka brytania czy holandia, wiara tak zanikła, że właśnie dla ludzi takich jak ty jest to coś normalne i tak powinno być wszędzie. jak można z kościoła zrobić dyskotekę? przecież to Dom Boży, Świątynia, miejsce poświęcone, w którym codziennie ludzie przyjmowali Boga do swojego serca! jak to możliwe, że nagle zamieniło się w dyskotekę? ktoś "normalny" zapłacił dużą kasę innym "normalnym" i wykupił te miejsce, żeby zarobić na tym o wiele więcej kasy? albo żeby młodzi ludzie dobrze się "bawili"? i to jest takie normalne? to tak samo jak ja wparowałbym do twojego mieszkania, wywalił cię na ulice i powiedział że od tej chwili to nie twoje mieszkanie a kaplica do której codziennie będą przychodzić wierzący. jakbyś się wtedy poczuł? byloby to dla ciebie normalne? bo dla mnie tak.

slav

ja tu probuje z sercem na dloni sie tlumaczyc...a ty sie przyczepiles do kosciolow.

no dobra...to chociaz wyraznie czytaj...napisalem opustoszalych.

poza usa (z jednej strony)...i iranem, afganistanem, czy arabia saudyjska (z drugiej manki) ludzie odchodza od religii.

ta tendencja jest stala, rosnaca...i ku mojej wiekiej radosci zaczyna rowniez obejmowac mlodych polakow!

i nie manipuluj moimi slowami....bo nikt nikogo z tych 'domow bozych' nie wygania.

Piotr

no dobrze, piszesz opustoszałych. ale dlaczego stały się opustoszałe? ludzie tak nagle przestali chodzić do takiego kościoła, łącznie z proboszczem, wikariuszami i ministrantami? raczej nie. a o wierze piszesz tak jakby odchodzenie od niej było w modzie. nawet jeśli ktoś tak by własnie uważał, że nie wierze bo nikt już w to nie wierzy, to już niemodne albo coś w tym stylu to tylko świadczy o tym, że ludzie sami decydują i właśnie manipulują innymi. co jest modne a co nie, na czym da się zarobić a na czym jeszcze można. Bóg staje się kimś niepotrzebnym, zbędnym. młodym nie imponują już autorytety, nawet drwią z nich i uważają się za lepszych od nich. i dla mnie to nie jest radosne, wręcz przeciwnie.

slav

piotr...piszesz:

ZTTLS

A ja myślę slav że prawdziwe poznanie i nauka tylko w niewielkim stopniu przyczynia się do rezygnacji ludzi i występowania z Kościoła...
Mało który zastanawia się nad tym wszystkim nad czym my tu debatujemy...
Mało który tak filozofuje, rozmyśla, mało który chce poznawać fizykę, chemię, biologię...
Dla większości jest to bleee...

prawdziwymi powodami dla których ludzie odchodzą z Kościoła jest to że są bardziej świadomi otaczającego nas świata...
Ale nie przez to że interesują się tym a raczej przez to iż od najmłodszych lat są edukowani w tym kierunku...
W szkołach nie ma już ciemnoty, dzieci uczą się podstaw, poznają jak właściwie działa to wszystko co nas otacza...
I widzą że nie potrzeba żadnego Boga który kręciłby bębnem pralki...
Wiedzą co to indukcja elektromagnetyczna Wesoly

Drugim powodem który złożył się na uciekanie ludzi z Kościoła jest zwyczajne lenistwo, szeroko pojęte lenistwo...
Moim zdaniem zwyczajnie im się nie chce chodzić do Kościoła...
Widzę to przecież wśród moich kolegów z których chyba każdy jest mniej lub bardziej wierzący...

slav

tez tak mysle zttlsie Wesoly

i mysle tez, ze to o czym napisales nie wyklucza sie z tym co ja napisalem...a wrecz uzupelnia.

wspomniales o sile edukacji, dzieki ktorej ludzie sa bardziej swiadomi otacajacego nas swiata...otoz to!

ja wspomnialem o mniejszej, lub wiekszej mozliwosci poznawczej...w zaleznosci od sily trzymania 'za pysk' przez szeroko rozumiany kler.

owo trzymanie za pysk...to moze i nieco malo parlamentarne okreslenia...ale akurat z parlamentem jest wlasnie zwiazane.

zwiazane jest z wyrahowanym maczaniem paluchow w systemie edukacyjnym.
w domysle..prosta zaleznosc - im barddziej religijne panstwo (np. powiazane z kosciolem, umowa zwana konkordatem), tym wieksze wplywy w edukacji...tym wiecej osob chodzacych do kosciola.
i znamienitym przykladem jest tutaj kraj nad wisla.

takim przykladem jest tez iran, afganistan...itd.
takim przykladem staja sie stany...gdzie biologie zaczyna sie tlumaczyc, przez pryzmat bozi.

im panstwo jest bardziej swieckie i liberalne...tym mniej osob odwiedza domy boze, tym mniej osob interesuje sie religijna strona zycia...i takim przykladem jest uk, czy holandia.

w kraju nad wisla, gdzie religia jak wiadomo sila stoi...przed wprowadzeniem sie policjantow do nowego posterunku najwazniejsza ceremonia jest poswiecenie go przez lokalnego biskupa...w parlamencie i szkolach umieszcza sie znaki podleglosci...a spoleczenstwo zamiast dyskutowac o hicie kolejki pilkarskiej...dyskutuje o tym jak wazna bedzie matura z religii dla mlodego czlowiega wchodzacego w dorosle zycie.

to wlasnie...plus edukacja przniknieta religia...to wlasnie owe przyslowiowe 'trzymanie za pysk'.

ale pociesza mnie fakt, ze ludzie w swej naturze nie przywykna do wiezow i kagancow...stad ta stala i rosnaca tendencja do ucieczki od religii.

martinez

Witajcie prześledziłam ten wątek i muszę odpowiedzieć Michałowi21 chociaż ostatnio odzywał sie w sierpniu.

Drogi Michale masz nieaktualne informacje, kilka miesięcy temu Italią wstrząsnęła afera, mianowicie stygmaty o.Pio okazały sie oszustwem, cały kraj az wrzał, informowały o tym wszystkie media.
Tak się zastanawiam czy żaden z duchownych o tym nie wiedział?
Nie chce mi się w to wierzyć. Z drugiej strony współczuję wszystkim którzy znowu się zawiedli na religii.

Slav tak naprawdę, nie ma chyba 100% ateistów, gdzieś w głębi duszy jak nie wierzą w Boga to przyznają że mimo wszystko nie wzięli się znikąd. Ja to sobie tłumaczę tak, że taki pogląd wynika z po 1. niewiedzy, a po 2. z wygody, może po to by nie byc ogranioczonym zasadami postępowania, których należy przestrzegać w związku z wierzeniami w Boga.

A tak logicznie, prosto rozumując czy to nie prawda, że gdyby nie było Boga nie byłoby nas?
Szkopuł w tym Slav,że zawiodłeś sie na religii, widzisz jej obłudę i po prostu nie chcesz być jej częścią, bardzo dobrze Cię rozumię.
pozdrawiam

ZTTLS

Oooooooo martinez...
Jakże się mylisz...

A z resztą Wesoly

Nie będę się wypowiadał za United Kingdom Boy'a Wesoly

michal21

Martinez bardzo bym Cię prosił o źródło z którego mogę się o tym dowiedzieć więcej Wesoly

Ciekawi mnie to jak udało się o. Pio "symulować" stygmaty. Bo wiele razy słyszałem naukowców ktorzy mówili o tym że on sobie jakieś substancje chemiczne lał na ręce, później to obalali inni naukowcy. Ciekaw jestem jak tym razem Wesoly

slav

ajjj zttls'ie...united kingdom boy?? Wesoly

jam przeca druch rodem z krolewskiego krakowa!!!

wyjechalem jeno dogonic mom dziewoje...a zem nie dogonil...takzem ostal Wesoly

a teraz rekoma zciagajac usmiech z twarzy Wesoly

....bo bez pomocy rak...jakos mi nie moze zniknac...tak na serio...martinez.

widze, ze w zasdzie jestes przyjazny...a jednak uzurpujesz sobie prawo do rentgenowskich wlasiwosci przeswietlania osobowosci...a moze duszy?

no to moze na poczatek..tak na chlopski rozum (bo ja wlasnie tak lubie najbardziej)...jak moglem sie zawisc na religii, skoro jej nigdy nie ufalem?

no chyba zgodzisz sie, ze aby sie na czyms/kims zawiesc...trzeba w tym/kims pokladac jakiekolwiek nadzieje.

jak mogla mnie zawisc religia...kiedy to od dziecka jest dla mnie fraszka, igraszka...zabawka blaszana?

a skoro poruszasz rowniez sfere logiki...to prosze bardzo.
gdyby nie bylo boga...to i nas by nie bylo?
a dlaczego?

a czy gdyby nie bylo papierosow...to nie bylo by raka pluc?

to twoja inerpretacja, ze musi byc bog aby istnieli ludzie...ja znam calkiem inna.

ale tutaj odsylam do chemii organicznej, fizyki i genetyki...a docelowo do procesu ewolucji.
jak powstala pierwsza komorka mozesz przeczytac w ksiazce richarda dawkinsa 'samolubny gen' (powiem z pamieci, wiec moge sie mylic...ale mniej wiecej od strony 25 do 47)...pozniej to mam nadzieje, ze to juz oczywiste.

jesli chodzi o ateistow....to napisales, ze chyba nie ma 100% -ych ateistow...miales musze ci powiedziec niezle wyczucie, ze napisales 'chyba'...bo wlasnie sa.
mozna byc niewierzacym i nie zabardzo wiedziec czemu...jesli zas chodzi o ateistow (oczywiscie nie o tych co, za takowych sie uwazaja) to jest podobnie jak z ciaza...zrowno nie mozna byc troche ateista, jak i nie mozna byc troche w ciazy.

natomiast stwierdzenie, ze widze w religii oblude?...o tak!...jakby to powiedziec...pelna geba!...na wskros...i od samych podstaw!

bo kto wymyslil religie?...bog?, surokatka, czy piesek preriowy?...nie...ludzie chcacy pojac o co w tym wszystkim biega....ale to bylo dawno, dawno temu.

nie chowaj urazy...ba ja po prostu musialem tak odpowiedziec.
musialem w takim tonie odpowiedziec,...zebys nie pisal juz wiecej, ze zawiodlem sie na religii, ktora choc jakze dobrze znam...jest mi obca od zawsze.

z pelnym szacunkiem...a i zrozumieniem rowniez pozdrawiam.

martinez

Michał niedługo przyjeżdza moja mama z Italii, poproszę ją o gazety, które donosiły o oszustwie o.Pio, poza tym na pewno jeśli poszukasz w internecie to znajdziesz te informacje, ja też to zrobię, ale musze znaleźć czas, bo aktualnie dużo czasu zajmuje mi mała córka.

Slav oczywiście że jestem przyjazna, mimo że czasami spotykam się z ironią panie Dawkins. Ja nie przeczytałam jego lektury, jeżeli masz ochotę możesz mi w skrócie opowiedzieć o jego filozofii. Z tego co wiem on ma przemyślenia "nie z tego świata" i argumenty których używa są bardzo przewrotne, a ludzie którzy popierają te poglądy sądzą, że odkryli sens,powód czy przyczynę istnienia, a tak naprawdę są bardzo zagubieni bo jak w to uwierzyć?(rozmawiałam kiedyś z takim człowiekiem-nigdy nie słyszałam tak niedorzecznych tez). Ale za to przeczytałam całe Pismo Święte, i nie ma bardziej wiarogodnej
księgi dla ludzi(a to dlatego,że pochodzi od Boga). Argumentów mogę
podać wiele, jestem do dyzpozycji.

Na marginesie jakie są wiarogodne dowody, że Darwin miał rację?
Stopniowo jego teoria upada,bo 125 lat badań nie przyniosły żadnych potwierdzeń jego teorii,wręcz przeciwnie, im więcej zbadano zapisów kopalnych tym więcej jest rozbieżności wśród naukowców.

pozdrawiam