Moja droga

madźka. · Wysłany: Wto 15:49, 02 Mar 2010 Temat postu:

Nie było, bo coś nie jest nauką Kościoła, jak nie jest zapisane to w naukach KK.
Aha Bobo zapewnisz nas, że to strona katolicka? A ja mam wątpliwości po przeczytaniu:
"Przygotowania Benedykta XVI
do zniesienia limbusa i ogłoszenia nowej herezji"
Katolik by tak nie powiedział, ale tylko osoba wrogo nastawiona na katolicyzm. Wesoly

slav · Wysłany: Śro 12:26, 03 Mar 2010 Temat postu:

Aniolek · Wysłany: Śro 12:28, 03 Mar 2010 Temat postu:

Jeśli nie będzie chciało być katolikiem, to tej tabliczki nie będzie widać. A to żeby był silny odpowiedzialny itp to wiara w niczym nie przeszkadza.

madźka. · Wysłany: Śro 12:29, 03 Mar 2010 Temat postu:

Nie porównuj tego do tresury zwierząt. Bo człowiek ma własny wybór, a zwierzak nie. Nikt człowieka nie zmusi do wiary.
Taki jest sens, że wierzący rodzice nie ograniczają się tylko do tego świata, wierzą w Boga.

ZTTLS · Wysłany: Śro 13:42, 03 Mar 2010 Temat postu:

slav · Wysłany: Śro 13:42, 03 Mar 2010 Temat postu:

nie zmusi powiadasz??

ciekawe jak zatem wytlumaczysz wcielanie nowych czlonkow wspolnoty wierzacych,...nieswiadomych, zaraz po urodzeniu.

no czym...moze tradycja, co?

madźka. · Wysłany: Śro 14:28, 03 Mar 2010 Temat postu:

O chrzcie było wiele tutaj pisane, dlaczego tak a nie inaczej. Nie chce mnie się powtarzać. Poszukaj...
Widzisz ZTTLS podejrzewam, że został ochrzczony i wcale nie jest wierzący- ma prawo do wyboru. Jest okres, kiedy rodzice mają coś do gadania i próbują coś dziecku pokazać, ale później to on decyduje czy mu to się podoba, odpowiada itd.

ZTTLS normalka, że ciotka czy babcia wyraża swoje zdanie na temat ateizmu. Przecież ma prawo je mieć i je wyrażać. Tak samo jak Ty. Wesoly

tomashes · Wysłany: Śro 15:21, 03 Mar 2010 Temat postu:

"Jest okres, kiedy rodzice mają coś do gadania i próbują coś dziecku pokazać, ale później to on decyduje czy mu to się podoba", niestety nie bedzie to obiektywna opinia, bo nikt takiemu dziecku nie przedstawia 2 punktu widzenia, a powinien miec prawo poznania obu. Ja jestem za tym zeby nie chrzcic zaraz po pordzie, za czasow Chrystusa chrzcili sie dorosli i bylo dobrze.

Jak juz wspominalem, ktos moze nawrocic sie na muzulmanizm i wtedy w swietle praw czlowieka zostal skrzywdzony, od niego zalezy czy bedzie mu przeszkadzal chrzest, ma takie prawo i ma prawo bic sie o sprawiedliwosc.
Ateiscie raczej jest wszystko 1 czy go ochrzszcza czy nie, moze byc zadowolony, ze go dokladniej umyli Jezyk

madźka. · Wysłany: Śro 15:39, 03 Mar 2010 Temat postu:

Apostołowie chrzcili całe domy, a więc również z niemowlakami, dziećmi.
Jak jest muzułmaninem to dla niego większego znaczenia nie ma chrzest w Kościele katolickim. Ależ poznaje milion opinii przed tym się nie uchroni dzieciaka. Wesoly

W wieku 16lat każdy jak chce może wiele się dowiedzieć o religiach itd., a w tym wieku dopiero można podjąć decyzję czy się chce być katolikiem czy nie. W sumie to nawet mimowolnie pozna opinię ludzi, bo o tym się gada i słyszy.
Myślisz, że rodzice katoliccy będę lecieć na dwa fronty i raz będą się zachowywać jak muzułmanie, a raz jak katolicy? Rodzice katoliccy wychowują dziecko ta jak chcą, ale przychodzi czas, kiedy dziecko samo wybiera.

Bobo · Wysłany: Czw 13:59, 04 Mar 2010 Temat postu:

ZTTLS · Wysłany: Czw 15:41, 04 Mar 2010 Temat postu:

Kiedyś czytałem fajną książkę...
I pamiętam z niej jedną, baaaaaardzo mądrą myśl.
A cholera jasna nie mogę sobie przypomnieć tej książki, znaleźć jej, znaleźć tego akapitu...

Oczywiście istotę tej myśli pamiętam doskonale...

Bóg w swej mądrości winien zachowywać się niczym lichy artysta, gromadzący wokół siebie tylko garstkę słuchaczy... Niosący przeogromne treści i prawdy...

Zachowuje się natomiast jak komercyjne gówno...
Sprzedaje się niczym zespół Ich Troje...
Bierze wszystko i wszystkich jak leci, zwyczajna masówka...

Piotr · Wysłany: Czw 16:17, 04 Mar 2010 Temat postu:

jaka myśl taki czlowiek, ale dla mnie nie jest to wcale baaaaardzo mądre

każdy traktuje Boga na swój sposób.

Arnon · Wysłany: Pon 22:22, 08 Mar 2010 Temat postu:

ZTTLS · Wysłany: Wto 9:51, 09 Mar 2010 Temat postu:

A czy myśl którą tu zawarłem jest błędna?
Dlaczego Bóg "walczy" o "margines religijny"?

Piotr · Wysłany: Wto 10:32, 09 Mar 2010 Temat postu:

Bóg chce dobra dla każdego ze swoich dzieci, czyli dla nas wszystkich. nie wybiera sobie wybrańców - wszyscy nimi jesteśmy.

Arnon · Wysłany: Wto 12:55, 09 Mar 2010 Temat postu:

ZTTLS · Wysłany: Wto 14:00, 09 Mar 2010 Temat postu:

Mam na myśli dokładnie to co pisałem powyżej...
Bierze wszystkich jak leci, prosi się o wyznawców...

"Bóg w swej mądrości winien zachowywać się niczym lichy artysta, gromadzący wokół siebie tylko garstkę słuchaczy... Niosący przeogromne treści i prawdy... "

Arnon · Wysłany: Wto 14:05, 09 Mar 2010 Temat postu:

madźka. · Wysłany: Wto 15:27, 09 Mar 2010 Temat postu:

Ale również ideałami nie będziemy, bo jesteśmy słabi z natury ludzkiej.

Arnon · Wysłany: Wto 15:59, 09 Mar 2010 Temat postu:

Co jest słabością, to jest słabością. Gorzej jak ktoś trwa w tym, co jest potępione w Biblii, a udaje, że służy Bogu i wszystko jest w porządku.

madźka. · Wysłany: Wto 16:19, 09 Mar 2010 Temat postu:

No fakt, jak się nie stara nic poprawić, to to już kiepsko. Ale ja myślę, że każda religia " nad sobą pracuje". Każde wyznanie stara się głosić samo dobro i świecić przykładem, ale to w 100% chyba nikomu nigdy nie wyszło, bo jesteśmy słabi.

Arnon · Wysłany: Wto 18:10, 09 Mar 2010 Temat postu:

madźka. · Wysłany: Wto 22:28, 09 Mar 2010 Temat postu:

Ale religię tworzą ludzie, którzy muszą pracować nad sobą. Wesoly

A jakie religie nazwiesz fałszywymi?
Dlaczego Babilon utożsamiasz z fałszywymi religiami? Czy Babilon Wielki nie może symbolizować ludzi niewierzących albo uciskających chrześcijan, ludzi nie zwracających oczu ku Bogu,a tylko na siebie? Czy może św. Jan nie miał na myśli ucisku na chrześcijan?
ŚJ uważają wszystkie religie za fałszywe, oczywiście oprócz siebie. Skąd ta pewność? Skąd ta wrogość do np. Kościoła katolickiego? Zło Kościół wprowadza na świat? Do zła namawia? Czy może jednak do nawracania się? Mam wrażenie, że sądu na tym świecie już nie musi być, bo świadkowie doskonale już to zrobili. Wszystkich zepchnęli, a samych siebie wywyższyli. Ciekawe na jakiej podstawie. Jezyk

A może Im się buźki pootwierają, jak na Sądzie Ostatecznym się okaże, że nie mieli racji albo chociażby po własnej śmierci? Co wtedy?

"Panie Boże, przecież ja byłem pewny, że tylko ja znam Prawdę"- Świadek
"Zobacz ile ludzi przez Twoje słowa weszło na złą drogę."- Bóg

Bobo · Wysłany: Śro 13:50, 10 Mar 2010 Temat postu:

madźka. · Wysłany: Śro 17:18, 10 Mar 2010 Temat postu:

Bobo ja rozmawiam z Arnonem. Wesoly

Po kolejne ja nie pisałam o jednostkach, tylko o grupie ludzi. Wesoly

Z jakiej racji mówisz o wszystkich religiach, na jakiej podstawie? Od Boga dostałeś zadanko, aby nazwać wszystkie religie Babilonem? To ja Ci powiem, że od Boga to na pewno nie było.
Prorokowie w ST kogo nazywali nierządnicami? Może to Ci pomoże coś zrozumieć. Wesoly