Moja droga

Jona

Piotr
co miałeś na mysli , bo sie pogubiłam w waszych wątkach . Smile

Piotr

jeszcze raz powtarzam, że oprócz wiedzy, nauki i logiki w życiu kieruję się także wiarą, nadzieją i miłością, których nie da się wyjaśnić w żaden naukowy i logiczny sposób a można mieć jedynie wiedzę z własnego życia. czy ja piszę niewyraźnie? Wesoly

a na twoje pytanie ZTTLS odpowiem tak: jakże logiczne i rozumne jest kłamstwo a jednocześnie jakże nieprawdziwe.

ZTTLS

Samo kłamstwo jest prawdziwe...
Nieprawdą jest jedynie to co jest przedmiotem kłamstwa...

Jona

ZTTLS

maro110

ZTTLS

maro110

brawo za "samo wymyślenie".. takie oklaski od publiczności Mruga

ZTTLS

Ale czy to oklaski chwały czy oklaski poniżenia i politowania nad szeroko pojętą głupotą?

maro110

brawa za myslenie... na plus Wesoly

ZTTLS

Jona

maro110

Jona

Oczywiście w ten sposób kiedys on tobie zaklaska Wesoly

terthin

Bóg nasz kocha takiego jakim jesteśmy nie wazne od wiary,czy arab,Katolik itp to nie ma za bardzo znaczenia

slav

tak myslisz?...myslisz, ze nas kocha?

hmm?...to odpowiedz mi dlaczego nas rozlicza wg wlasnych regol?

stworze sobie male ludziki...dam im wytyczne, ktorych maja sie czymac cale zycie...a potem bacznie ich obserwujac rozlicze, czy aby nie zboczyli z zadanej odgornie drogi.

to sie nazywa milosc??....jak dla mnie to dosc sadystyczno-despotyczna interpretacja milosci.

lendii

A ja napisze troche inaczej.

Mając dziecko, czy bedziecie chcieli wychowywać je za pomocą zasad (typu np. jak sie zachowywać w towarzystwie, myć ręce przed jedzeniem, nie wkładać do buzi różnych trujących rzeczy, czy palcy do kontaktu, nie dotykać żelaska itp) a jak nie będą się tego trzymać to bedziecie je karcić i korygować czy raczej powiecie ee to by było zbyt sadystyczno-derastyczne?

W oczach Boga jesteśmy takimi dziećmi. I własnie pokazujemy od czasów Adama i Ewy, gdy się zbuntowali, jak potrafimy się rządzić bez Boga, bez jego zasad.. Jak umiemy wyleczyć choroby i śmierć, jak potrafimy rozdzielicz racje żywnościowe (w bogatych krajach topi się żywność w tys tonach rocznie a szacuje sie ze 1/3 ludzi na ziemi nie dojada) i wiele innych.
Bóg dał nam od momentu wyjścia Adama i Ewy wolną ręke. Co zreszta można zaobserwować. Tylko ci co kochają Boga i pragna mu słuzyć z całego serca przyjmują i stosują jego zasady. Co wychodzi im na lepsze. I mają przez to nadzieje na życie wieczne w przyszłym Królestwie Bożym.

slav

ciesze sie, ze napisales troche inaczej...szkoda tylko, ze nie na temat.

ludzkie dzieci po pierwsze sa wyrazem milosci rodzicow, po drugie sa niejako naturalna koniecznoscia, majaca na celu przedluzenie gatunku...oczywiscie sa tez wynikiem swiadomej, lub podswaidomej chceci utzrymania wysokiego poziomu wlasnych genow w puli genowej (ale to na marginesie).

i fakt, ze uczymy je aby nie wkladaly palcy do kontaktu, czy tez zeby nie przytulaly sie do rozgrzanego zelaska...to naturalna i oczywista koniecznosc majaca na calu, jak najlepsze przystosowanie do zycia, do radzenia sobie z trudnnymi sytuacjami...jednym slowem do przetrwania.

nie rodzimy dzieci dla zabawy (mowie o normie)...i nie uczymy ich tylko po to by je pozniej rozliczac...a jak sie okarze, ze wybraly inna droge...nie zrzucamy ich w czelusci piekielne.

a wogole to moze choc ty odpowiesz mi na pytanie, na ktore jeszcze wprost nie otzrymalem odpowiedz na tym forum...po co bog stworzyl sobie ludzi.

aha...i prosze nie pisz po raz siedemdziesiaty, ze stworzyl ludzi na swoje podobienstwo....ja juz to 69 razy slyszalem.

to chyba jedno z najprostrzych pytan, zarowna ze wzgledow merytorycznych, jak i konstrukcje gramatyczna.

po co?...w jakim celu?

i zamieniam sie w sluch.

Piotr

slav, spróbuje odpowiedzieć na twoje pytanie po swojemu, tak jak ja to rozumiem. Bóg stworzył ludzi po to, by żyli, kochali się, dzielili się. dał nam wolną wolę żebyśmy nie mieli żadnych ograniczen i sami wybrali swoją drogę wiary. stworzył nas po to, żebyśmy potrafili dzielić się miłością, dobrocią i radością. na pewno nie stworzył nas dla zabawy, z ciekawości. ciekawość to pierwszy stopien do piekła Wesoly

ja jestem wdzięczny Bogu za to, że stworzył mnie akurat w tym czasie co żyje. i wykorzystam to życie jak najbardziej się da, żeby uszczęśliwić innych i siebie.
nie wiem czy moja odpowiedź cię zadowoli. ktoś albo coś musiało nas przecież stworzyć. i to w konkretnym celu. a tym celem jest właśnie nasze życie.
slav, a zastanawiałeś się co to by było gdyby Bóg nas nie stworzył? co by się wtedy działo? chociażby to, że nie moglibyśmy sobie nawet tutaj pogadać ... Wesoly

ZTTLS

Właśnie Piotrze...
Całkiem nieświadomie poruszyłeś sedno sprawy...
Celem życia (o ile taki cel istnieje) jest właśnie życie...
Nic więcej!
Nie stoi za tym żadna siła wyższa, żadne Niebo, żaden test naszego sumienia...

Dlaczego napisałem te słowa w nawiasie...
Ponieważ uważam że życie nie ma żadnego wyższego celu jak tylko kontynuowanie owego życia...
Podkreślam to bo nie chcę aby ktoś źle odebrał moje słowa...
Cel mojego życia nie różni się niczym ode celu życia psa mojej sąsiadki i każdego stworzenia żyjącego na Ziemi...
Tym celem jest po prostu utrzymanie się przy życiu...

Jona

Stworzył sobie ludzi -- no własnie po co ?
i jak to mozliwe ze taki inteligent ,nie wie, po co ....?
A po to , by nasłodzic - narozkoszowac stworzenie ,czyli dac mu to co go
rozraduje .
jesli jestes jak zwierze , to rozraduje cie tym co dla zwierzecia , a jesli dojdzie człowiek ze nie chce juz zyc jak zwierze i przyjmie to co jest dla
człowieka stanie sie Człowiekiem .

lendii

Nie na temat??

slav

nooo i?

gdzie ta odpowiedz?

nie pytalem cie z jakim zamyslem stworzyl ziemie...tylko po co stworzyl czlowieka?

aha...i nie czekaj na moje sytaty z biblii, bo sie nie doczekasz...nie w moim stylu jest umieszczac cytaty, z ksiazek, ktore nie przedstawiaja zadnej wartosci.
jezeli zamiast wlasnych przemyslen, preferujesz cytaty...to moge ci podac kilka z ksiazek literatury ewolucyjnej...ewentualnie kilka przepisow z ksiazki kucharskiej, bo te wszystkie maja przynajmniej wartosc, naukowa, badz to praktyczna.

lendii

Slav przeciez jest tam odpowiedz na twoje pytanie i wcale ona nie dotyczy stwarzania ziemi.

Nie, nie oczekuje od Ciebie cytatów z Biblii. Nawet nigdzie o tym nie wspomniałem. Wesoly

slav

przeczytam jeszcze raz...ale jestem pewien, ze jednoznacznej odpowiedzi nie dostalem.

aha...lendii napisal: