Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Bog istenieje???
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pią 21:59, 21 Wrz 2012    Temat postu:

Ponieważ chrześcijaństwo to spotkanie z Kimś nieskończenie dobrym - z czystą miłością. I to przemienia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
-m-m-
VIP
VIP



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Pią 22:07, 21 Wrz 2012    Temat postu:

Marek MRB napisał:
Ponieważ chrześcijaństwo to spotkanie z Kimś nieskończenie dobrym - z czystą miłością. I to przemienia.


Czy to nieskończone dobro spotykają tylko chrześcijanie?
Czy inne religie też spotykają nieskończone dobro?
Czy ateiści, agnostycy którzy nie zostali przemienieni są tym czym byłbyś ty gdybyś nie spotkał nieskończonego dobra?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rania
VIP
VIP



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:01, 22 Wrz 2012    Temat postu:

Cytat:
Ponieważ chrześcijaństwo to spotkanie z Kimś nieskończenie dobrym - z czystą miłością

Laughing
wojny krzyzowe, inkwizycje, tortury, .........nie chce mi sie dalej wymieniac ale zapewne musieli to byc nieskonczenie dobrzy ludzie.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Sob 11:51, 22 Wrz 2012    Temat postu:

Rania napisał:
Cytat:
Ponieważ chrześcijaństwo to spotkanie z Kimś nieskończenie dobrym - z czystą miłością

Laughing
wojny krzyzowe, inkwizycje, tortury, .........nie chce mi sie dalej wymieniac ale zapewne musieli to byc nieskonczenie dobrzy ludzie.....
Primo - sama napisałaś: ludzie.
Secundo: widzę ze wolisz sprzymierzyć się z kimś kto w ogóle neguje istnienie Boga, niż z katolikiem (co zresztą jest sprzeczne nawet z Islamem)
Tertio: operujesz kalkami.
A ja mówię : dziękujmy Bogu że były Wojny Krzyżowe które powstrzymały marsz islamskich okrutników na Europę po 200 latach cierpliwego czekania na opamiętanie zwolenników Proroka(przepraszając Go jednocześnie za wszelkie popełnione na nich nadużycia).
Dziękujmy Bogu za Inkwizycję która spowodowała kilkukrotne obniżenie liczby paleń "czarownic" na stosie w stosunku do krajów protestanckich, w których jej nie było (przepraszając Go za wszelkie grzechy tej instytucji).
BTW: ciekawe, że wyrzuca Inkwizycję katolikom przedstawicielka wiary, która DZISIAJ morduje tych, którzy odstępują od Islamu... bezczelna jesteś...


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Sob 11:52, 22 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:10, 22 Wrz 2012    Temat postu:

Takich przykładów w Piśmie Świętym jest wiele.
św Paweł pisze w liście do Tesaloniczan: "Za wszystko dziękujcie!"

Skoro Bóg pozwolił na jakieś zło (ON nie uczynił zła, pozwolił na nie szanując wolną wolę) to oznacza, że to uchroniło lub zrodzi większe dobro - aby Bóg był we wszystkim uwielbiony.
Czasem tylko tego nie potrafimy dostrzec od razu.

Jakbyś powiedziała Biblijnemu Józefowi, aby podziękował Bogu za swoich braci, którzy z zazdrości chcieli go zabić, ale za namową jednego z nich - sprzedali go egipcjanom, to by cię pewnie wyśmiał.
Ale potem się okazało że on musiał to przezyć - by uratować tych swoich braci przed śmiercią głodową.
Takich historii w Piśmie Świętym jest mnóstwo.
TO jest właśnie ten dopust Boży - Bóg pozwala na zło, bo coś się musi stać, by potem mogło wyjść z tego jakieś dobro.

By we wszystkim Bóg był uwielbiony...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
-m-m-
VIP
VIP



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Nie 1:39, 23 Wrz 2012    Temat postu:

Marek MRB napisał:
Ponieważ chrześcijaństwo to spotkanie z Kimś nieskończenie dobrym - z czystą miłością. I to przemienia.


Czyli chrześcijanie aby być kimś dobrym muszą spotkać się z kimś nieskończenie dobrym? Bo inaczej będą źli? Będą mordować, rabować i gwałcić? To ateiści nie muszą. Widocznie mają moralność uniwersalną.

Jakaś siła wyższa musi interweniować aby tacy ludzie jak ty nie czynili zła?
W moim przypadku nie musi.

Wierzysz w to ,że istnieje Nadzwyczajne dobro ,gdybyś wiedział , że nie istnieje byłbyś też dobry?

Masz dowód, że istnieje Nieskończone dobro , gdybyś wiedział, że Nieskończone Dobro nie istnieje nie byłbyś dobry?

Jesteś trochę egoistą. Jakby nie było N. D. to byś był złym człowiekiem bo by ci się to opłaciło. Teraz jak wiesz, że istnieje N.D. to nie opłaca ci się być złym człowiekiem bo wtedy już nie spotkasz N. D.

Co jak co ale o swój interes potrafisz dbać. Dla mnie moralny jest ten , który nie wierzy w N. D. , a mimo to jest dobry, a nie zły jak ty gdyby N.D. nie było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Nie 9:43, 23 Wrz 2012    Temat postu:

Cytat:
W moim przypadku nie musi.

Niestety, muszę CIę zmartwić - jeśli jest w kimkolwiek (także w ateiście) coś dobrego, pochodzi od Boga.
Nie wiem czy jestes "dobry" (mam złe doświadczenia w stosunku do ludzi którzy sami się w ten sposób zachwalają, zresztą jakoś tu nie dałeś zbyt dobrego swiadectwa...) ale powiedzmy że tak; zapewniam Cię że jako człowiek wierzący byłbyś znacznie lepszym człowiekiem niż jesteś.
Cytat:
Wierzysz w to ,że istnieje Nadzwyczajne dobro ,gdybyś wiedział , że nie istnieje byłbyś też dobry?
Masz dowód, że istnieje Nieskończone dobro , gdybyś wiedział, że Nieskończone Dobro nie istnieje nie byłbyś dobry?
Jesteś trochę egoistą. Jakby nie było N. D. to byś był złym człowiekiem bo by ci się to opłaciło. Teraz jak wiesz, że istnieje N.D. to nie opłaca ci się być złym człowiekiem bo wtedy już nie spotkasz N. D.
Co jak co ale o swój interes potrafisz dbać.

Tego fragmentu Twojej wypowiedzi nie byłoby gdybyś uważnie czytał to, co napisałem wcześniej: wracasz znów do (dość typowego dla ateistów - widać tli się w was ten strach...) religii jako sposobowi na dostanie się do Nieba czy Piekła.

Tymczasem wiara to SPOTKANIE - spotkanie z Kimś wspaniałym, dobrym, miłosiernym, kochającym, mądrym. Jeśli to powoduje że chrześcijanin staje się lepszy niż był to niekoniecznie dlatego że się boi czy "liczy na coś jesli Nieskończone Dobro istnieje". Po prostu obcuje z Nieskończonym Dobrem.
Wiara nie polega na tym że się "wierzy w istnienie Boga" (oczywiście taką wiarę zakłada, ale to zupełny początek wiary). Wiara oznacza że wierzę w to co Bóg reprezentuje i co proponuje.

(Czasem myślę-po co odpowiadam ludziom, którzy nie czytają tego co piszę co doskonale widać po ich następnych wypowiedziach...).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
-m-m-
VIP
VIP



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Nie 11:29, 23 Wrz 2012    Temat postu:

Marek MRB napisał:
Cytat:
W moim przypadku nie musi.

Niestety, muszę CIę zmartwić - jeśli jest w kimkolwiek (także w ateiście) coś dobrego, pochodzi od Boga.
Nie wiem czy jestes "dobry" (mam złe doświadczenia w stosunku do ludzi którzy sami się w ten sposób zachwalają, zresztą jakoś tu nie dałeś zbyt dobrego swiadectwa...) ale powiedzmy że tak; zapewniam Cię że jako człowiek wierzący byłbyś znacznie lepszym człowiekiem niż jesteś.
Cytat:
Wierzysz w to ,że istnieje Nadzwyczajne dobro ,gdybyś wiedział , że nie istnieje byłbyś też dobry?
Masz dowód, że istnieje Nieskończone dobro , gdybyś wiedział, że Nieskończone Dobro nie istnieje nie byłbyś dobry?
Jesteś trochę egoistą. Jakby nie było N. D. to byś był złym człowiekiem bo by ci się to opłaciło. Teraz jak wiesz, że istnieje N.D. to nie opłaca ci się być złym człowiekiem bo wtedy już nie spotkasz N. D.
Co jak co ale o swój interes potrafisz dbać.

Tego fragmentu Twojej wypowiedzi nie byłoby gdybyś uważnie czytał to, co napisałem wcześniej: wracasz znów do (dość typowego dla ateistów - widać tli się w was ten strach...) religii jako sposobowi na dostanie się do Nieba czy Piekła.

Tymczasem wiara to SPOTKANIE - spotkanie z Kimś wspaniałym, dobrym, miłosiernym, kochającym, mądrym. Jeśli to powoduje że chrześcijanin staje się lepszy niż był to niekoniecznie dlatego że się boi czy "liczy na coś jesli Nieskończone Dobro istnieje". Po prostu obcuje z Nieskończonym Dobrem.
Wiara nie polega na tym że się "wierzy w istnienie Boga" (oczywiście taką wiarę zakłada, ale to zupełny początek wiary). Wiara oznacza że wierzę w to co Bóg reprezentuje i co proponuje.

(Czasem myślę-po co odpowiadam ludziom, którzy nie czytają tego co piszę co doskonale widać po ich następnych wypowiedziach...).
.

Ok. porównajmy kto jest moralniejszy ludzie żyjący w państwach ateistycznych czy teistycznych. Afryka, Ameryka Pn. (poza Kanadą). Ameryka Pd. to 99% wierzących. Europa, a głównie Skandynawia to mało wierzących. Japonia, Kanada, Australia też mało wierzących. Gdzie byś wolał mieszkać?

Ja oczywiście nie chcę powiedzieć, że ateiści są lepsi od wierzących. Chcę tylko powiedzieć, że wiara nie daje moralności. Ludzie wśród ateistów i teistów są dobrzy i źli. Dowodzi tego powyższe porównanie państw
teistycznych i ateistycznych.

Religie i bóg nie tworzą moralności. To ludzie na pewnym etapie ewolucji stworzyli religie i bogów. Moralność powstała w drodze ewolucji. Potrzebna jest w celu przetrwania gatunku.

Nie wiemy co pochodzi od boga bo go nikt nigdy nie widział więc niczym mnie nie zmartwiłeś.
To ja cię zmartwię. Nigdy nie widziałeś boga. Też nie wiesz czy on w ogóle jest. Tylko wierzysz , że jest, a to różnica.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Nie 13:17, 23 Wrz 2012    Temat postu:

-m-m- napisał:

Ok. porównajmy kto jest moralniejszy ludzie żyjący w państwach ateistycznych czy teistycznych. Afryka, Ameryka Pn. (poza Kanadą). Ameryka Pd. to 99% wierzących. Europa, a głównie Skandynawia to mało wierzących. Japonia, Kanada, Australia też mało wierzących. Gdzie byś wolał mieszkać?

Primo: masz dziwny dobór. Czemuż to jako wierzących nie wymieniłeś USA (najbardziej religijne państwo świata, wbrew pozorom) a wśród niewierzących Korei Północnej, Wietnamu Północnego czy Kambodży ?

Secundo: poziom życia a dobroć ludzi to dwie różne sprawy.

Tertio: Nie wiem jakie masz kryteria. Ja nie chciałbym żyć w Japonii czy Skandynawii

Quarto: próbujesz wprowadzić jeden czynnik którym "mierzysz" rzeczy wypływające z różnych czynników (jaskrawy przykład: Afryka).

Quinto: wiara wierze nierówna

Sexto: Dokładnie liczbowo sprawę rozważył mój znajomy. Polecam jego artykuł [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:

Ja oczywiście nie chcę powiedzieć, że ateiści są lepsi od wierzących. Chcę tylko powiedzieć, że wiara nie daje moralności. Ludzie wśród ateistów i teistów są dobrzy i źli. Dowodzi tego powyższe porównanie państw
teistycznych i ateistycznych.
I znowu nieuważnie czytasz Wesoly
Przecież napisałem wprost:
Marek MRB napisał:
Nie wiem czy żyją lepiej lub gorzej od innych - wiem że wierzący żyją lepiej od siebie samych, gdyby byli niewierzący.



Cytat:
Religie i bóg nie tworzą moralności.
Owszem, tworzą. I widać to za KAŻDYM razem, gdy w historii ludzie odrzucili Boga. Owszem, wierzący popełniali też wiele zbrodni - ale ich skala jest nieporównywalna. Za każdym razem gdy porzucono Boga, pojawiało się ludobójstwo: czy to w republikańskiej Francji, czy w Związku Radzieckim, hitlerowskich Niemczech, czy na Dalekim Wschodzie; w Chinach, Kambodży, Laosie, Korei itd
Cytat:
To ludzie na pewnym etapie ewolucji stworzyli religie i bogów. Moralność powstała w drodze ewolucji. Potrzebna jest w celu przetrwania gatunku.

Wolno Ci tak myśleć. A myślisz tak, ponieważ nie spotkałeś Boga.
Cytat:
Nie wiemy co pochodzi od boga bo go nikt nigdy nie widział więc niczym mnie nie zmartwiłeś.
To ja cię zmartwię. Nigdy nie widziałeś boga. Też nie wiesz czy on w ogóle jest. Tylko wierzysz , że jest, a to różnica.
Nie widziałem Go, ale Go spotkałem. Nie raz.

Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Nie 13:21, 23 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
-m-m-
VIP
VIP



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Nie 13:54, 23 Wrz 2012    Temat postu:

Marek MRB napisał:
-m-m- napisał:

Ok. porównajmy kto jest moralniejszy ludzie żyjący w państwach ateistycznych czy teistycznych. Afryka, Ameryka Pn. (poza Kanadą). Ameryka Pd. to 99% wierzących. Europa, a głównie Skandynawia to mało wierzących. Japonia, Kanada, Australia też mało wierzących. Gdzie byś wolał mieszkać?

Primo: masz dziwny dobór. Czemuż to jako wierzących nie wymieniłeś USA (najbardziej religijne państwo świata, wbrew pozorom) a wśród niewierzących Korei Północnej, Wietnamu Północnego czy Kambodży ?

Secundo: poziom życia a dobroć ludzi to dwie różne sprawy.

Tertio: Nie wiem jakie masz kryteria. Ja nie chciałbym żyć w Japonii czy Skandynawii

Quarto: próbujesz wprowadzić jeden czynnik którym "mierzysz" rzeczy wypływające z różnych czynników (jaskrawy przykład: Afryka).

Quinto: wiara wierze nierówna

Sexto: Dokładnie liczbowo sprawę rozważył mój znajomy. Polecam jego artykuł [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:

Ja oczywiście nie chcę powiedzieć, że ateiści są lepsi od wierzących. Chcę tylko powiedzieć, że wiara nie daje moralności. Ludzie wśród ateistów i teistów są dobrzy i źli. Dowodzi tego powyższe porównanie państw
teistycznych i ateistycznych.
I znowu nieuważnie czytasz Wesoly
Przecież napisałem wprost:
Marek MRB napisał:
Nie wiem czy żyją lepiej lub gorzej od innych - wiem że wierzący żyją lepiej od siebie samych, gdyby byli niewierzący.



Cytat:
Religie i bóg nie tworzą moralności.
Owszem, tworzą. I widać to za KAŻDYM razem, gdy w historii ludzie odrzucili Boga. Owszem, wierzący popełniali też wiele zbrodni - ale ich skala jest nieporównywalna. Za każdym razem gdy porzucono Boga, pojawiało się ludobójstwo: czy to w republikańskiej Francji, czy w Związku Radzieckim, hitlerowskich Niemczech, czy na Dalekim Wschodzie; w Chinach, Kambodży, Laosie, Korei itd
Cytat:
To ludzie na pewnym etapie ewolucji stworzyli religie i bogów. Moralność powstała w drodze ewolucji. Potrzebna jest w celu przetrwania gatunku.

Wolno Ci tak myśleć. A myślisz tak, ponieważ nie spotkałeś Boga.
Cytat:
Nie wiemy co pochodzi od boga bo go nikt nigdy nie widział więc niczym mnie nie zmartwiłeś.
To ja cię zmartwię. Nigdy nie widziałeś boga. Też nie wiesz czy on w ogóle jest. Tylko wierzysz , że jest, a to różnica.
Nie widziałem Go, ale Go spotkałem. Nie raz.


Przecież mówiłem , że Ameryka Pn. to kontynent teistyczny poza Kanadą.
USA jest mocno teistyczne i zobacz ile tam zła. Państwa były religijne przez tysiące lat, a ateistyczne stają się dopiero teraz i nic na gorsze się nie zmieniło. Hitler nie walczył z wiarą (za wyjątkiem Judaizmu). Niemcy miały normalne stosunki z KK. Żołnierze niemieccy byli wierzący i nikt im wierzyć nie zabraniał. Wojny nie tylko były jak porzucono boga ale i z bogiem na ustach.
Wojny były i będą zawsze jednak w ateistycznej Europie udaje się ich uniknąć. Kiedyś jak Europa była tak wierząca jak dziś Afryka wojny były niemal bez przerwy.
Także ateiści nie są wcale gorsi. Nie mówię, że są lepsi ale wiara nie wpływa na moralność.
Wiary pozbędziemy się w drodze ewolucji. Afrykanie wraz z rozwojem intelektualnym staną się lepsi, zmniejszy się odsetek wierzących. W Europie zaś tak szybko postępujący rozwój intelektualny doprowadzi w okresie ok. stu lat do prawie całkowitego zaniku wiary.

Jaką moralność masz w biblii? Kamieniowanie, gwałcenie? Czy boga nie było na nic więcej stać tylko nieostre, otwarte 10 przykazań. To człowiek lepsze kodeksy pisze. Nie potrzebuje do tego wyimaginowanych bóstw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 0:07, 24 Wrz 2012    Temat postu:

-m-m- napisał:
Przecież mówiłem , że Ameryka Pn. to kontynent teistyczny poza Kanadą.
USA jest mocno teistyczne i zobacz ile tam zła.
Doprawdy?
Ciekawe co by się stało gdyby nie USA przez ostatnie 60 lat...
Cytat:
Państwa były religijne przez tysiące lat, a ateistyczne stają się dopiero teraz i nic na gorsze się nie zmieniło.
Jak oto nie?!!!
Cytat:
Hitler nie walczył z wiarą (za wyjątkiem Judaizmu). Niemcy miały normalne stosunki z KK. Żołnierze niemieccy byli wierzący i nikt im wierzyć nie zabraniał.
Bzdury opowiadasz. W swoim czasie opracowywałem ten temat bardzo dokładnie - skrót ma tu [link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:

Wojny nie tylko były jak porzucono boga ale i z bogiem na ustach.
Wojny tak. Masowe ludobójstwo - nie.
Cytat:
Wojny były i będą zawsze jednak w ateistycznej Europie udaje się ich uniknąć.
W Europie unika się wojen ze względu na możliwość globalnego konfliktu. Vulgo: gdyby nie bomba atomowa dawno mielibyśmy wojnę. Tam gdzie nie ma zagrożenia użycia broni jądrowej (Bałkany) wojny w Europie toczą się w najlepsze
Cytat:
Kiedyś jak Europa była tak wierząca jak dziś Afryka wojny były niemal bez przerwy.
Co wojny w Afryce mają wspólnego z wiarą ?
Cytat:
Także ateiści nie są wcale gorsi. Nie mówię, że są lepsi ale wiara nie wpływa na moralność.
Ateiści są znacznie gorsi od siebie samych gdyby byli wierzący. Zresztą to widać po tych co odeszli od wiary - choćby po Stalinie.
Natomiast do porównania wierzących i ateistów ogólnie nie mam danych. Mam swoje przekonanie, ale nie jest na tyle podparte faktami, by je tu prezentować.
Cytat:
Wiary pozbędziemy się w drodze ewolucji. Afrykanie wraz z rozwojem intelektualnym staną się lepsi, zmniejszy się odsetek wierzących. W Europie zaś tak szybko postępujący rozwój intelektualny doprowadzi w okresie ok. stu lat do prawie całkowitego zaniku wiary.
Spóźniłeś się na ten świat. Tego typu "teorie" były modne w - najbardziej krwawym w stosunku do mozliwości technicznych - wieku XIX i pierwszej połowie ubiegłego wieku. To jest tzw. "społeczny darwinizm jaskiniowy" Wesoly

Cytat:
Jaką moralność masz w biblii? Kamieniowanie, gwałcenie? Czy boga nie było na nic więcej stać tylko nieostre, otwarte 10 przykazań. To człowiek lepsze kodeksy pisze. Nie potrzebuje do tego wyimaginowanych bóstw.
"Zapomniałeś" całkowicie o Nowym Testamencie Wesoly
A i Prawo Starego było doskonałe jak na owe czasy i stosunki społeczne.
I - wbrew ludziom którzy ST nie czytali, a się na jego temat wypowiadają - nie zamykało się jedynie w 10 przykazaniach.


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Pon 8:15, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
-m-m-
VIP
VIP



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Pon 12:43, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Jeżeli masz rację, że wiara religijna jest jedyną realną podstawą moralności, to ateiści powinni być mniej moralni niż wierzący. A nawet powinni
być całkowicie niemoralni. Czy są? Czy członkowie organizacji ateistycznych w Stanach Zjednoczonych popełniają więcej niż przeciętną liczbę przestępstw przy użyciu przemocy? Czy członkowie Narodowej Akademii Nauk, z których 93 % odrzuca ideę Boga, kłamią, cudzołożą i kradną na potęgę? Można rozsądnie założyć, że grupy te zachowują się co najmniej równie poprawnie jak reszta społeczeństwa. A jednak ateiści są najbardziej potępianą mniejszością w Stanach
Zjednoczonych. Badania społeczne pokazują, że bycie ateistą jest absolutną przeszkodą przy ubieganiu się o stanowisko publiczne w naszym kraju (bycie czarnym, muzułmaninem lub homoseksualistą już nie jest). Całkiem niedawno, tysięczne tłumy w świecie muzułmańskim podpalały europejskie ambasady, groziły śmiercią, brały zakładników a nawet zabijały – wszystko w proteście przeciw 12 dowcipom rysunkowym na temat proroka Mahometa, opublikowanym w duńskiej gazecie. A kiedy były ostatnio zamieszki ateistów?

Czy jest gdziekolwiek na świecie gazeta, która zawaha się przed publikacją dowcipów o ateistach, ze strachu przed porwaniem lub zabiciem z zemsty redaktorów gazety?

Chrześcijanie, jak Ty, jako ostateczny argument, zwracają uwagę, że monstra takie jak Adolf Hitler, Józef Stalin, Mao Zedong, Pol Pot i Kim Il Sung rodzą się w łonie ateizmu. I choć jest prawdą, że ludzie ci byli często wrogami zorganizowanej religii, to nigdy nie byli specjalnie racjonalni19. I rzeczywiście, ich publiczne wypowiedzi były zwykle szalone, gdy wypowiadali się na tak różne tematy jak rasa, gospodarka, narodowość, mechanizmów historii i moralnych zagrożeń ze strony intelektualizmu.

Problem z tyranami nie polega na tym, że odrzucają dogmaty religijne, ale że przyjmują inne, niszczące życie, mity. W większości przypadków sami stają się obiektami pseudoreligijnych kultów jednostki, potrzebujących ciągłej pomocy propagandy, by przetrwać. Jest różnica między propagandą a uczciwą dystrybucją informacji, której (zwykle) oczekujemy w liberalnej demokracji.

Tyrani, którzy organizują ludobójstwa, lub w spokoju patrzą na śmierć z głodu własnego narodu, zwykle są osobami ekscentrycznymi – a nie mistrzami rozumu. Kim Il Sung, na przykład, żądał, by wszystkie jego łóżka, w których sypiał, były usytuowane na wysokości dokładnie 500 m nad poziomem morza.

Jego kołdry miały być wypełnione najdelikatniejszym puchem. A jaki jest najdelikatniejszy puch? Najwyraźniej pochodzi z podgardli jaskółek. 700
tysięcy jaskółek było potrzebnych by wypełnić jedną kołdrę. Powaga, z jaką traktował swe dziwaczne potrzeby, każą nam wątpić, by był rozsądnym
człowiekiem. W przypadku holokaustu, antysemityzm, który stał za budową obozów śmierci miał korzenie bezpośrednio w średniowiecznym chrześcijaństwie. Przez wieki chrześcijańscy europejczycy postrzegali Żydów, jako najgorszy rodzaj heretyków i podawali ich obecność wśród wiernych, jako przyczynę każdego społecznego zła. Choć późniejsza nienawiść do Żydów w Niemczech wyrażała się głównie w świecki sposób, korzenie miała religijne. Szczególna religijna demonizacja europejskich Żydów trwała przez cały okres. Watykan powtarzał jeszcze w 1914 roku w swoich gazetach „kłamstwo krwi”. Zarówno Kościół Katolicki jak i kościoły protestanckie mają wstydliwą historię, gdy chodzi o zgodę na nazistowskie ludobójstwo.

Oświęcim, sowiecki gułag i pola śmierci Kambodży nie są przykładami sytuacji, gdy ludzie stają się zbyt racjonalni. Przeciwnie, te straszliwe historie dowodzą niebezpieczeństw politycznego i rasowego dogmatyzmu. To czas, gdy chrześcijanie tacy jak Ty powinni przestać sugerować, że
racjonalne odrzucenie Twojej wiary oznacza ślepe przyjęcie ateizmu, jako dogmatu. Nie trzeba akceptować niczego na podstawie niedostatecznych
argumentów by spostrzec, że niepokalane poczęcie Jezusa to absurdalna idea.

Problem z religią – podobnie jak z nazizmem, stalinizmem czy jakąkolwiek inną totalitarną mitologią – to problem z dogmatem, jako takim. Nie znam ludzkiego społeczeństwa w przeszłości, które wpadło w kłopoty tylko z tego powodu, że ludzie pragnęli dowodów na swoje podstawowe przekonania.
Choć uważasz, że zniknięcie religii jest niemożliwe, to musisz sobie uświadomić, że w dużej części cywilizowanego świata prawie się to udało.
Norwegia, Islandia, Australia, Kanada, Szwecja, Szwajcaria, Belgia, Japonia, Holandia, Dania i Wielka Brytania to społeczeństwa najmniej religijne na ziemi. Według danych Raportu Rozwoju (2005) ONZ, są to także społeczeństwa o najwyższych wskaźnikach zdrowia, czasie życia, umiejętności
czytania i pisania, dochodzie na głowę, wykształceniu, równości płci i najniższych wskaźnikach morderstw i śmiertelności noworodków.23 Jeżeli
gdzieś jest poważny problem z przestępczością w Zachodniej Europie, zwykle dotyczy imigrantów. 70 % osób w więzieniach we Francji to muzułmanie. A muzułmanie w Zachodniej Europie nie są raczej ateistami. I dalej – 50 państw na samym dole listy poziomu rozwoju ONZ to społeczeństwa niewzruszenie religijne.

Inne analizy pokazują podobny obraz: Stany Zjednoczone są wyjątkiem wśród bogatych demokracji ze swą wysoką religijnością. I są też wyjątkiem ze swoim wysokim poziomem liczby morderstw, aborcji, ciąż nastolatek, powszechnością chorób wenerycznych i śmiertelnością noworodków. Podobne zjawiska możemy obserwować wewnątrz obszaru Stanów Zjednoczonych: stany południowe i środkowego zachodu, gdzie religijna ortodoksja przeważa, są szczególnie nawiedzone przez wyżej wymienione zjawiska typowe dla dysfunkcjonalnego społeczeństwa, podczas gdy względnie świeckie stany północnego wschodu zbliżają się do europejskich poziomów.

I choć preferencje polityczne nie są idealnym wskaźnikiem religijności, to nie jest tajemnicą, że „republikańskie stany” są republikańskie dzięki wpływom konserwatywnych chrześcijan.24 Jeżeli występuje pozytywna korelacja między chrześcijańskim konserwatyzmem a zdrowiem społecznym, to powinniśmy zaobserwować ją w republikańskich stanach. Nie obserwujemy. Z 21 miast z najniższym współczynnikiem przestępstw z użyciem przemocy, 13 (62 %) leży w stanach demokratycznych, 8 (38 %) w republikańskich. Z 25 najbardziej niebezpiecznych miast 19 (76 %) leży w stanach republikańskich,25 6 (24 %) w demokratycznych. Więcej – 3 z 5 najbardziej niebezpiecznych miast w USA leży w pobożnym stanie Teksas.26 12 stanów z najwyższym poziomem włamań to republikańskie stany. Z 22 stanów z najwyższym wskaźnikiem morderstw, 17
jest republikańskich. Oczywiście wiązanie danych tego rodzaju nie odpowiada na pytanie o
przyczyny – wiara w Boga może prowadzić do społecznej dysfunkcji, ale dysfunkcja może skłaniać ludzi do wiary w Boga. Jeden czynnik może wpływać na drugi, lub oba mogą wynikać z jakiegoś głębszego źródła zła. Pozostawiając na boku dyskusję o przyczynach i skutkach, można zauważyć, że statystyki dowodzą, że ateizm jest kompatybilny z podstawowymi aspiracjami cywilizowanego społeczeństwa. Dowodzą też, że powszechna wiara w Boga nie jest gwarancją zdrowego społeczeństwa.

Kraje z najwyższym poziomem ateizmu są również najbardziej dobroczynne – zarówno pod względem udziału bogactwa, który przekazują na
cele pomocy społecznej, jak i udziału, który przekazują jako pomoc dla krajów trzeciego świata. Wątpliwy związek między przestrzeganiem litery słowa bożego, a realizacją chrześcijańskich wartości jest ilustrowany przez dane na temat równości społecznej. Weźmy pod uwagę stosunek płac prezesów zarządów do średnich płac zwykłych pracowników danej firmy:29 w Anglii to 24/1, we Francji 15/1, w Szwecji 13/1, a w USA, gdzie 80 procent społeczeństwa spodziewa się powołania na sąd ostateczny – 475/1. Wielu „wielbłądów” spodziewa się najwyraźniej, że prześlizgnie się łatwo przez oko igielne.


Sam Harris


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
-m-m-
VIP
VIP



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Pon 13:01, 24 Wrz 2012    Temat postu:

LUDZIE, zniewoleni przez dyktaturę Cezarów, dostrzegali w chrześcijaństwie nie tylko idealną religię, ale i spełnienie nadziei na poprawę swego statusu społecznego i materialnego. O święta naiwności! Już od wczesnego Średniowiecza Kościół popierał niewolnictwo, a w swej pazerności zdobywania nowych ziem i bogactw nie znał miary.

Rozkwit tej „działalności” nastąpił z chwilą odkrycia Ameryki. Rozpoczęły się grabieże i masowe mordy na niespotykaną skalę — oczywiście pod hasłem nawracania pogan. Dla konkwistadorów i Kościoła, zagrabienie Ameryki było jeszcze jedną krucjatą.

Hiszpański nadworny kaznodzieja, Gregorio, nazywał Indian „mówiącymi zwierzętami”. Jezuita José de Anchieta twierdził: „Miecz i żelazny pręt to najlepsi kaznodzieje”. I tego oto człowieka Jan Paweł II beatyfikował w 1980 roku, nazywając go „apostołem Brazylii, wzorem dla całej generacji misjonarzy”.

Posłuszni Rzymowi katolicy bili, dźgali, dusili, zatapiali, palili. Wszystko to w imię Boże i w imieniu Najświętszej Marii Panny. Palili królów, wodzów plemion, całą warstwę rządzącą dawnego Meksyku. Spalili mnóstwo wsi, miast, świątyń, wizerunków bogów, dzieł sztuki; zniszczyli prawie całą kulturę Azteków. Kobiety i mężczyzn szczuto psami (karmionymi ludzkim mięsem - ćwiartowanymi żywcem indiańskimi niemowlętami). Wbijano ciężarne kobiety na pale, przywiązywano ofiary do luf armatnich i puszczano je z dymem. Ucinano ręce, nosy, wargi, piersi etc…

Biskup Las Casas: „Robili oni też szerokie szubienice, takie że stopy prawie dotykały ziemi, na każdej z tych szubienic wieszali na cześć i chwałę Zbawiciela i dwunastu apostołów, po trzynastu Indian, potem podkładali drewno, rozniecali ogień i palili wszystkich żywcem”
Szczególną postacią był Cortez. W okrucieństwie bił na głowę całą resztę. Nazywał siebie „sługą Chrystusa, powiększającym jego władzę”. Towarzyszyli mu kapelani, którym polecał wygłaszać kazania. A oto jak krzewił Słowo Boże, według jego własnej relacji: „wrzuciliśmy ogień do ponad trzystu domów(…) zadźgaliśmy wszystkich, którzy podpadli pod lance(…) rzeka, która płynęła w dole, była czerwona od krwi pomordowanych(…) ponad 50 tys. ludzi zginęło”.

To dobitnie wskazuje, w jaki sposób przyczyniano się do „zwycięstwa fundamentalnych praw człowieka”, „dzieła ewangelii i pokoju” (słowa te wypowiedział „papież tysiąclecia” podczas pobytu na tamtych ziemiach).

Biskup Las Casas: „Nowo narodzone istotki odrywali, chwytając je za nogi, od piersi matek i rzucali je na skały, rozbijając im głowy”.
Gdy katoliccy Hiszpanie zawitali do Meksyku, żyło tam około 11 milionów Indian, a po stu latach już tylko półtora miliona. Zaiste, Słowo Boże zawiezione w tamte rejony „pięknie zaowocowało”.

Protestanci postępowali podobnie. No, może nie całkiem, bo specjalnością kalwinów i anglikanów był handel niewolnikami. Nikt nie jest w stanie policzyć, ile statków kursowało między Europą a Afryką, gdzie polowano na czarnoskórych. Przewożono ich w nieludzkich warunkach, wielu umierało. Po przybyciu na miejsce przeznaczenia wystawiano nieszczęśników na sprzedaż, po czym wywożono głównie do Ameryki, na plantacje. Handlarze ludźmi uważali, iż postępują zgodnie z wolą Bożą, w czym utwierdzał ich kler. Szacuje się, że w wyniku podbojów i niewolnictwa umarło bądź zostało zamordowanych około 50 milionów czarnoskórych i czerwonoskórych (tyle co w drugiej wojnie światowej).

Niewolnictwo w krajach chrześcijańskich dotrwało aż do końca XIX wieku: w prawosławnej Rosji — do 1861 r., w protestanckiej Ameryce — do 1865 r., w katolickiej Brazylii — do 1888 r.

Za sprawą chrześcijaństwa zginęło więcej ludzi niż za sprawą jakiejkolwiek innej religii na świecie. A to wszystko z imieniem Boga na ustach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 13:21, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Strasznie dużo (błędnych...) tez postawiłeś, a ja mam teraz gorący okres w pracy. Odpowiem Ci, ale to musi potrwać i zrobię to w częściach - wybacz.

CZĘŚĆ I
Cytat:
Jeżeli masz rację, że wiara religijna jest jedyną realną podstawą moralności, to ateiści powinni być mniej moralni niż wierzący. A nawet powinni
być całkowicie niemoralni.
Nieprawda.

Primo: Wiara wpływa na kulturę. Nasza przeniknięta jest chrześcijaństwem. Gdyby nie to poziom moralny byłby na poziomie Kalego.
KAŻDA próba wyrzucenia Boga z kultury (Rewolucja Francuska, Komunizm, Nazizm itd) powodowała natychmiastowe ludobójsto.

Secundo (to już moja prywatna opinia): sądze że niektórym (wielu) z nas wiara jest dana na zasadzie "gdzie więcej zła, tam szerzej rozlewa się łaska".
Być może dano mi wiarę dlatego właśnie, że bez niej byłbym bardzo zły.

Cytat:
Czy są? Czy członkowie organizacji ateistycznych w Stanach Zjednoczonych popełniają więcej niż przeciętną liczbę przestępstw przy użyciu przemocy? Czy członkowie Narodowej Akademii Nauk, z których 93 % odrzuca ideę Boga, kłamią, cudzołożą i kradną na potęgę? Można rozsądnie założyć, że grupy te zachowują się co najmniej równie poprawnie jak reszta społeczeństwa.
Sorry, ale opierasz wniosek na GOŁOSŁOWNYM założeniu. Masz jakieś dane ?

Cytat:
A jednak ateiści są najbardziej potępianą mniejszością w Stanach Zjednoczonych.
Nieprawda. Być moze w odczuciu społecznym, ale nie w np. mediach, twórczości filmowej itd. Oszczercze i kłamliwe filmy są na porządku dziennym.
Cytat:
Badania społeczne pokazują, że bycie ateistą jest absolutną przeszkodą przy ubieganiu się o stanowisko publiczne w naszym kraju (bycie czarnym, muzułmaninem lub homoseksualistą już nie jest).
No widzisz, jakieś przyczyny tego muszą być...
Cytat:
Całkiem niedawno, tysięczne tłumy w świecie muzułmańskim podpalały europejskie ambasady, groziły śmiercią, brały zakładników a nawet zabijały – wszystko w proteście przeciw 12 dowcipom rysunkowym na temat proroka Mahometa, opublikowanym w duńskiej gazecie. A kiedy były ostatnio zamieszki ateistów?
A zamieszki katolików kiedy ?
Nie jesteś zbyt wygodny wrzucajac wszystkie religie razem ?

Cytat:
Czy jest gdziekolwiek na świecie gazeta, która zawaha się przed publikacją dowcipów o ateistach, ze strachu przed porwaniem lub zabiciem z zemsty redaktorów gazety?
Podobnie jest z kpinami z katolików. WIęc gadaj o tym z Ramią, a nie ze mną.

Cytat:
Chrześcijanie, jak Ty, jako ostateczny argument, zwracają uwagę, że monstra takie jak Adolf Hitler, Józef Stalin, Mao Zedong, Pol Pot i Kim Il Sung rodzą się w łonie ateizmu. I choć jest prawdą, że ludzie ci byli często wrogami zorganizowanej religii, to nigdy nie byli specjalnie racjonalni19. I rzeczywiście, ich publiczne wypowiedzi były zwykle szalone, gdy wypowiadali się na tak różne tematy jak rasa, gospodarka, narodowość, mechanizmów historii i moralnych zagrożeń ze strony intelektualizmu.
Problem z tyranami nie polega na tym, że odrzucają dogmaty religijne, ale że przyjmują inne, niszczące życie, mity. W większości przypadków sami stają się obiektami pseudoreligijnych kultów jednostki, potrzebujących ciągłej pomocy propagandy, by przetrwać. Jest różnica między propagandą a uczciwą dystrybucją informacji, której (zwykle) oczekujemy w liberalnej demokracji.
No, to już przesadziłeś. Po prostu sobie utożsamiłeś wiarę z nieracjonalnością, a ateizm z racjonalnością.
Nie bracie. to założenie jest CAŁKOWICIE FAŁSZYWE.

Zgadzam się że Stalin był aracjonalny - podobnie jak większość wojujących ateistów. Hitler walczył z wiarą, nie mówiąc już o Pol-Pocie czy - tak czczonej przez Was - Rewolucji Francuskiej (pierwszym zorganizowanym ludobójstwie masowym w dziejach).

Cytat:
Tyrani, którzy organizują ludobójstwa, lub w spokoju patrzą na śmierć z głodu własnego narodu, zwykle są osobami ekscentrycznymi – a nie mistrzami rozumu. Kim Il Sung, na przykład, żądał, by wszystkie jego łóżka, w których sypiał, były usytuowane na wysokości dokładnie 500 m nad poziomem morza.

Jego kołdry miały być wypełnione najdelikatniejszym puchem. A jaki jest najdelikatniejszy puch? Najwyraźniej pochodzi z podgardli jaskółek. 700
tysięcy jaskółek było potrzebnych by wypełnić jedną kołdrę. Powaga, z jaką traktował swe dziwaczne potrzeby, każą nam wątpić, by był rozsądnym
człowiekiem.

Toteż nigdy nie twierdziłem jakoby ateiści byli rozsądnymi ludźmi... Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Pon 13:41, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:37, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Marek MRB napisał:

Wierz mi, nie chciałbyś wówczas spotkać mnie na swojej drodze. A tym bardziej - wejść mi w drogę.
Bo byś mi zrobił coś złego. A wiesz dlaczego? Bo zostałeś źle wychowany.

Są ludzie dobrze wychowani i nie wierzący. Wiara nie jest warunkiem koniecznym do tego by być "dobrym człowiekiem".

Marek MRB napisał:
Nathaniel, w moim życiu bez wiary na pewno byłoby ciężko. Ale co przecierpiałam wewnętrznie (miałam pewne problemy) to zawsze znosiłam dla Boga.
A on z tego ma jakąś korzyść?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 13:44, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Nathaniel napisał:
Marek MRB napisał:

Wierz mi, nie chciałbyś wówczas spotkać mnie na swojej drodze. A tym bardziej - wejść mi w drogę.
Bo byś mi zrobił coś złego. A wiesz dlaczego? Bo zostałeś źle wychowany.

Są ludzie dobrze wychowani i nie wierzący. Wiara nie jest warunkiem koniecznym do tego by być "dobrym człowiekiem".
A skąd Ty wiesz jak ja zostałem wychowany? Na razie to Ty tu jesteś chamski (choćby formułując podobne sądy), nie ja...
A czysto behawioralny pogląd na motywacje człowieka i przyczyny jego postępowania to zarzucono już w XIX wieku. No, u Sowietów przetrwał nieco dłużej "dzięki" Makarence...
Gratuluję wzorców Wesoly
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
-m-m-
VIP
VIP



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Pon 14:46, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Marek MRB napisał:
Nathaniel napisał:
Marek MRB napisał:

Wierz mi, nie chciałbyś wówczas spotkać mnie na swojej drodze. A tym bardziej - wejść mi w drogę.
Bo byś mi zrobił coś złego. A wiesz dlaczego? Bo zostałeś źle wychowany.

Są ludzie dobrze wychowani i nie wierzący. Wiara nie jest warunkiem koniecznym do tego by być "dobrym człowiekiem".
A skąd Ty wiesz jak ja zostałem wychowany? Na razie to Ty tu jesteś chamski (choćby formułując podobne sądy), nie ja...
A czysto behawioralny pogląd na motywacje człowieka i przyczyny jego postępowania to zarzucono już w XIX wieku. No, u Sowietów przetrwał nieco dłużej "dzięki" Makarence...
Gratuluję wzorców Wesoly


Jak Nathaniel mówi o tobie to mówisz, że jest chamski , a jak ty o innych , że wszyscy są źli oprócz katolików to już wszystko jest ok. Nie udowodnisz, że wiara wpływa pozytywnie na moralność. Na moralność pozytywnie wpływa rozwój intelektualny.

Wiara jest skorelowana z inteligencją. Im wyższe wykształcenie tym mniej wierzących i odwrotnie. Im wykształcenie niższe tym większa wiara we wszystkie dziwne rzeczy jak np. bóg , aniołki, diabełki, magia, okultyzm, astrologie , horoskopy, teorie spiskowe, przepowiednie, wróżby itd. Im lud mniej wykształcony, prymitywniejszy tym okrutniejszy, a jednocześnie bardziej wierzący. Dlatego państwa Afryki, Ameryki Pd. są biedne, o wysokiej umieralności, przestępczości i dużej wierze. Porównaj USA I Kanadę. USA wierzące i jaka tam jest przestępczość, a jaka w słabo wierzącej Kanadzie.

Niski poziom inteligencji, rozwoju intelektualnego powoduje , że ludzie są podatni na wiarę we wszystko ale też na okrucieństwo.
Wysoki poziom rozwoju intelektualnego powoduje , że ludzie są moralniejsi, nie ma agresji, przestępczości i mało podatni na różne wierzenia.

Wietnam, Japonia, Szwecja, Czechy, Estonia, Dania, Francja, Belgia, Holandia, Niemcy, WB, to najbardziej ateistyczne i zarazem rozwinięte intelektualnie państwa na świecie.

Teraz dla odmiany państwa najbardziej wierzące, a zarazem mające najniższe IQ.
Etiopia, Malawi, Malezja, Libia,Mali , Nepal, Niger,Mauretania, Maroko, Gwinea, Haiti, Irak nawet do USA jeszcze daleko. W tych państwach 99,5% to wierzący.
Dostrzegasz korelację?

Ja oczywiście wiem , że to bardziej złożone zjawiska i nie można jednoznacznie oceniać , że to wina wiary. W rozmowie z kimś innym bym tego wątku wcale nie podnosił. Bo dla mnie nie ma różnicy między ateistą, deistą, muzułmaninem, jehowym, hindusem czy katolikiem. Ale skoro konieczne chcesz wykazać wyższość swojego wyznania nad innymi to ok.

Spójrz jakie masz ślepe i jednostronne podejście do problemu. Ciągle wszystkim próbujesz wmówić, że wszyscy są źli tylko chrześcijanie dobrzy. Ateiści źli i niemoralni bo nie wierzą w to co ty. Rani ciągle wciskasz, że muzułmanie też są źli, a dobrzy się staną jak zaczną wierzyć dokładni w to co ty.

Zauważ , że np. Rania jest muzułmanką ale nie powie mi czy jahowemu, że jesteśmy źli, a ty ciągle wmawiasz wszystkim , że tylko twoja wiara się liczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 19:00, 24 Wrz 2012    Temat postu:

m-m, chcesz uzyskać odpowiedż czy zarzucić mnie tekstem korzystając z tego że napisałem że będę odpowiadał po trochu bo mam urwanie głowy w pracy ?
I to w dodatku przytaczaając propagandowy, cudzy tekst !
W kolejnym tekście znów przypisałeś mi słowa których nie tylko nie powiedziałem, ale którym już kilkukrotnie zaprzeczyłem np. "wszyscy są źli oprócz katolików" lub "że wszyscy są źli tylko chrześcijanie dobrzy". Ja rozumiem że masz swoje fobie, ale nie przypisuj ich mi.

Poza tym czy nie zbyt jawnie usiłujesz rozegrać Ranie i mnie przeciw sobie ?


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Pon 19:28, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 19:26, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Cytat:
W przypadku holokaustu, antysemityzm, który stał za budową obozów śmierci miał korzenie bezpośrednio w średniowiecznym chrześcijaństwie.


Przez wieki chrześcijańscy europejczycy postrzegali Żydów, jako najgorszy rodzaj heretyków i podawali ich obecność wśród wiernych, jako przyczynę każdego społecznego zła. Choć późniejsza nienawiść do Żydów w Niemczech wyrażała się głównie w świecki sposób, korzenie miała religijne. Szczególna religijna demonizacja europejskich Żydów trwała przez cały okres. Watykan powtarzał jeszcze w 1914 roku w swoich gazetach „kłamstwo krwi”. Zarówno Kościół Katolicki jak i kościoły protestanckie mają wstydliwą historię, gdy chodzi o zgodę na nazistowskie ludobójstwo.


Antysemityzm niemiecki ma wprawdzie rzeczywiście podłoże religijne (Luter był żydożercą) jednak antysemityzm hitlerowski miał - wbrew pozorom - zupełnie inne podłoże.
Było to podłoże EUGENICZNE.
Hitler był zafascynowany pracami wielu (znanych do dziś i szanowanych - zwłaszcza przez ateistów..) osób które uważały że człowieka nalezy hodować planowo. Stąd jego plan wyniszczenia Żydów a także Cygan i Słowian (tu już nie wepchniesz religii...)
Innymi slowy motywacja była czysto ateistyczna (przeciw eugenice przez II Wojną Światową protestował jedynie Kościół Katolicki (i był oskarżany - a jakże - o brak postępowości i naukowości).

Cytat:
Oświęcim, sowiecki gułag i pola śmierci Kambodży nie są przykładami sytuacji, gdy ludzie stają się zbyt racjonalni. Przeciwnie, te straszliwe historie dowodzą niebezpieczeństw politycznego i rasowego dogmatyzmu
. Nie zmieniaj tematu. Nie byli racjonalni ale byli na wskroś ATEISTYCZNI.

Cytat:
To czas, gdy chrześcijanie tacy jak Ty powinni przestać sugerować, że
racjonalne odrzucenie Twojej wiary oznacza ślepe przyjęcie ateizmu, jako dogmatu.
A sugerowałem coś takiego ?
Jednak w Kambodźy, w Rosji Radzieckiej i w Rewolucji Francuskiej tak właśnie było. I stąd te ofiary.
Cytat:
Nie trzeba akceptować niczego na podstawie niedostatecznych argumentów by spostrzec, że niepokalane poczęcie Jezusa to absurdalna idea.
Ja wiem że to trudne, ale zamiast pisać kilometrowe posty skup się na temacie, OK?

Cytat:
Problem z religią – podobnie jak z nazizmem, stalinizmem czy jakąkolwiek inną totalitarną mitologią – to problem z dogmatem, jako takim. Nie znam ludzkiego społeczeństwa w przeszłości, które wpadło w kłopoty tylko z tego powodu, że ludzie pragnęli dowodów na swoje podstawowe przekonania.
Nie. Problem z ateizmem jest taki że ilekroć się go usiluje wprowadzić, następuje LUDOBÓJSTWO.
ZA KAŻDYM RAZEM!
Cytat:
Choć uważasz, że zniknięcie religii jest niemożliwe, to musisz sobie uświadomić, że w dużej części cywilizowanego świata prawie się to udało.
Norwegia, Islandia, Australia, Kanada, Szwecja, Szwajcaria, Belgia, Japonia, Holandia, Dania i Wielka Brytania to społeczeństwa najmniej religijne na ziemi. Według danych Raportu Rozwoju (2005) ONZ, są to także społeczeństwa o najwyższych wskaźnikach zdrowia, czasie życia, umiejętności
czytania i pisania, dochodzie na głowę, wykształceniu, równości płci i najniższych wskaźnikach morderstw i śmiertelności noworodków.23 Jeżeli
gdzieś jest poważny problem z przestępczością w Zachodniej Europie, zwykle dotyczy imigrantów. 70 % osób w więzieniach we Francji to muzułmanie. A muzułmanie w Zachodniej Europie nie są raczej ateistami. I dalej – 50 państw na samym dole listy poziomu rozwoju ONZ to społeczeństwa niewzruszenie religijne.
Sam sobie odpowiedziałeś - hedonizm ludzi bogatych z jednej strony, i porównanie obywateli kraju z imigrantami z drugiej. Gdzie sens?

Cytat:
Inne analizy pokazują podobny obraz: Stany Zjednoczone są wyjątkiem wśród bogatych demokracji ze swą wysoką religijnością. I są też wyjątkiem ze swoim wysokim poziomem liczby morderstw, aborcji, ciąż nastolatek, powszechnością chorób wenerycznych i śmiertelnością noworodków. Podobne zjawiska możemy obserwować wewnątrz obszaru Stanów Zjednoczonych: stany południowe i środkowego zachodu, gdzie religijna ortodoksja przeważa, są szczególnie nawiedzone przez wyżej wymienione zjawiska typowe dla dysfunkcjonalnego społeczeństwa, podczas gdy względnie świeckie stany północnego wschodu zbliżają się do europejskich poziomów.
Owszem wysokich poziomów: szaleństw (dosłownie), samobójstw, aborcji, procentu dzieci żyjących w rozbitych małżeństwach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
-m-m-
VIP
VIP



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Pon 19:45, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Masz tu z wikikpedii
Ateizm wśród naukowców[edytuj]
Badania przeprowadzone głównie w Stanach Zjednoczonych wśród tamtejszych naukowców dowodzą, że wiara w boga jest odwrotnie skorelowana z posiadaniem wykształcenia naukowego. W 1914 odsetek naukowców w USA negujących bądź wątpiących w istnienie boga wynosił 58%[127], podczas gdy wśród naukowców "wybitnych" (greater) odsetek ten wynosił 70%[128]. W takich samych badaniach powtórzonych w 1934 roku odsetki te powiększyły się odpowiednio do 67% i 85%[129]. Wpływ "wybitności" albo jej brak na religijność został dalej zbadany w 1998 roku. Wedle ankiety przeprowadzonej wśród członków National Academy of Sciences[130] (wśród jej 2100 członków i 380 zagranicznych współpracowników jest niemal 200 zdobywców nagrody Nobla[131]; dla porównania, wśród wszystkich absolwentów uniwersytetów Cambridge i oksfordzkiego od 1901 roku jest łącznie 140 laureatów[132][133]), 7% z nich wierzyło w boga[134]. Badania przeprowadzone w 1996 roku a opublikowane w Nature wskazały, że wśród naukowców 60,7% nie wierzy w boga[135]. Badania przeprowadzone w latach 2005-2006 ujawniły, iż jako niewierzący deklaruje się 64% naukowców (w tym 34% całkowicie odrzuca istnienie siły nadprzyrodzonej, a 30% twierdzi, że nie wie i nie ma możliwości poznania czy istnieje jakaś siła nadprzyrodzona)[136]. Wyniki badań wskazują również, że istnieje statystycznie istotna rozbieżność pomiędzy odsetkiem niewierzących wśród profesorów nauk przyrodniczych a odsetkiem niewierzących wśród profesorów nauk społecznych[136].
Korelację między wykształceniem naukowym a niewiarą w boga odzwierciedla też fakt, że podczas gdy 60–93% amerykańskich naukowców nie wierzy w boga, wśród przeciętnych obywateli USA odsetek ten wynosi od 8%[136] do 14%[137].

Ateizm a moralność[edytuj]
O ile wśród generalnej populacji USA udział zadeklarowanych ateistów wynosi 1,6%, a agnostyków i osób nie deklarujących związku z żadną religią 14,5%[138], to w wśród osadzonych w więzieniach osoby deklarujące ateizm stanowią 0,21% spośród osób deklarujących swoje wyznanie. Zaznaczyć jednak należy, że o 19,74% więźniów jest brak informacji o stosunku do religii[139].
Bycie osobą religijną koreluje dodatnio z przyzwoleniem, by używać tortur jako narzędzia do wydobywania informacji. 63% populacji USA zezwala na użycie tortur, podczas gdy u osób świeckich[140] odsetek ten wynosi 51%, wśród protestantów (ewangelików i ewangelikałów) 65%, a wśród katolików – 72%[141].
Osoby wyznające katolicyzm i protestantyzm częściej popierają karę śmierci od osób bez preferencji religijnych. Zgodnie z wynikami badań z końca 2004 roku, poparcie dla kary śmierci wśród protestantów wynosi 71%, wśród katolików 66%, a wśród osób bez religijnych preferencji – 57%[142]. Odsetek osób wierzących popierających karę śmierci najczęściej nie przewyższa znacząco średniej danej populacji[143]. Takie wyniki mogą wynikać z tego, że zakaz kary śmierci jako uniwersalny standard wyszedł z laickich źródeł[144].
Rozwody wśród osób wierzących (poza katolikami i luteranami) są częstsze niż w przypadku ateistów i agnostyków. Zgodnie z wynikami, częstotliwość rozwodów wśród żydów wynosi 30%, wśród członków różnych ewangelickich wspólnot wyznaniowych (non-denominational) – 34%, wśród baptystów – 29%, wśród nawróconych chrześcijan (born-again Christians) – 27%, wśród protestantów głównego nurtu (mainline Protestants) – 25%, wśród mormonów – 24%, wśród katolików i luteranów – 21%, wśród pozostałych chrześcijan – 24%, a wśród agnostyków i ateistów – 21%[145].
Ron Barrier, członek American Atheists, tak skomentował te wyniki[146]:
Te wyniki potwierdzają to, co mówiliśmy od zawsze. Pretensje grup religijnych do "wyższej moralności" nie znajdują odzwierciedlenia w badaniach. W ateizmie, mężczyźni i kobiety są równie odpowiedzialni za zdrowie małżeństwa. W etyce ateistycznej nie ma miejsca na nonsensy o "uległości" głoszone przez zarówno grupy baptystyczne i inne chrześcijańskie, jak i żydowskie. Ateiści odrzucają – zresztą słusznie – te prymitywne patriarchalne postawy wobec małżeństwa obecne w wielu religiach.
Strayhorn i Strayhorn (2009)[147] w oparciu o publicznie dostępne dane wykazali, że zwiększona religijność obywateli USA była silnie i pozytywnie związana z ciążami nastolatek: r = 0.73 (p < 0.0005). Jednocześnie, silniejsza religijność była silnie, ale negatywnie, związana z aborcją: r = -0.45, p = 0.002.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 22:48, 24 Wrz 2012    Temat postu:

O nie stary, tak się nie będziemy bawić.
Myślisz że będziesz tu wgrywał poprzez proste kopiowanie lewacką (zresztą dość prymitywną) propagandę a ja mam prostować wszystkie te bzdury ?
(Pomijając wszystko inne takie coś jest niedozwolone na żadnej liscie)

Czuję się niniejszym zwolniony z obowiązku polemiki. Nie muszę Ci już wytykać bzdur (np. co do bogactwa - tak patrząc to najbogatszymi krajami jest Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie.).

Usiłujesz zepchnąć z ateizmu winy za Koreę, Rosję, Kambodżę (a jakże, Pol-Pot był absolwentem SOrbony ! - jeszcze jeden punkt do Twoich zestawień!). Przy tym wszystkie wojny religijne to pikuś.
Jedna Rewolucja Francuska po odrzuceniu Boga wymordowała w parę lat kilkaset razy więcej ludzi niż Inkwizycja skazała przez 7 wieków (wliczając w to oszustów, złodziei, morderców księży i bigamistów - bo tym też się zajmowała).


Ateizm prowadzi do zbrodni - i to niemal natychmiast.
Jak wielokrotnie mówiłem, nie da się powiedzieć czy "ateiści są gorsi" (brak danych) - ateista akceptujący nasza kulturę akceptuje wszak moralność ewangeliczną.
Jednak próba wyjęcia z naszego życia publicznego religii ZAWSZE kończy się ludobójstwem.


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Pon 22:54, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
-m-m-
VIP
VIP



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Wto 3:20, 25 Wrz 2012    Temat postu:

Marek MRB napisał:
O nie stary, tak się nie będziemy bawić.
Myślisz że będziesz tu wgrywał poprzez proste kopiowanie lewacką (zresztą dość prymitywną) propagandę a ja mam prostować wszystkie te bzdury ?
(Pomijając wszystko inne takie coś jest niedozwolone na żadnej liscie)

Czuję się niniejszym zwolniony z obowiązku polemiki. Nie muszę Ci już wytykać bzdur (np. co do bogactwa - tak patrząc to najbogatszymi krajami jest Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie.).

Usiłujesz zepchnąć z ateizmu winy za Koreę, Rosję, Kambodżę (a jakże, Pol-Pot był absolwentem SOrbony ! - jeszcze jeden punkt do Twoich zestawień!). Przy tym wszystkie wojny religijne to pikuś.
Jedna Rewolucja Francuska po odrzuceniu Boga wymordowała w parę lat kilkaset razy więcej ludzi niż Inkwizycja skazała przez 7 wieków (wliczając w to oszustów, złodziei, morderców księży i bigamistów - bo tym też się zajmowała).


Ateizm prowadzi do zbrodni - i to niemal natychmiast.
Jak wielokrotnie mówiłem, nie da się powiedzieć czy "ateiści są gorsi" (brak danych) - ateista akceptujący nasza kulturę akceptuje wszak moralność ewangeliczną.
Jednak próba wyjęcia z naszego życia publicznego religii ZAWSZE kończy się ludobójstwem.


Wymordowanie 90% ludności Meksyku to chyba rekord, a nie pikuś. To są twoje metody. Wszystko zwalasz na ateistów i dopóki tak będziesz robił to będzie vice versa. Najeźdźcy na Amerykę Pd. , którzy wycięli ludność tubylczą to nie byli ateiści. Parę tysięcy lat wojny też nie prowadzili ateiści, a Robespier był deistą, czyli wierzącym.

Ja bym oczywiście w innych okolicznościach nie zwalał tego na wiarę bo moim zdaniem to głupota ludzka do tego doprowadziła, a nie wiara. Tak jak ludzka głupota, a nie ateizm doprowadził do ludobójstwa w Rosji czy Holokaustu. Zresztą Hitlera ateiści nie wybierali tylko katolicko-protestanckie społeczeństwo. Ale jak chcesz koniecznie wybielać jedną grupę ludzi, a na drugiej wieszać psy to nie dziw się , że stosuje twoje metody.

Dla ciebie każde badanie, które ci nie będzie pasowało będzie lewackie.

Ja twierdzę, że muzułmanie, protestanci, ateiści, katolicy są mniej więcej podobni moralnie.
A ty zaraz wmówisz, że ateista Breivik wymordował wierzących na Utoi, ateistyczni zamachowcy terroryści rozbili się o dwie wierze World Trade Center, ateistyczne gangi narkotykowe skracają o głowę przeciwników, ateiści w państwach muzułmańskich wysadzają ambasady, ateistyczne plemiona Hutu i Tuci wzajemnie się mordowali, w Irlandi to nie protestanci i katolicy się tłuką tylko ateiści.
Niebawem dojdzie do masowych ludobójstw w Czechach, Niemczech, Kanadzie, Australii, Skandynawii i Japonii, a w Afryce i Ameryce Pd. ludzie jak pączki w maśle będą żyli.
Mało tego zdobywcy Nagrody Nobla czy inni naukowcy zaczną dokonywać ludobójstwa na masową skalę na terrorystach.

Ok. przekonałeś mnie. Czekam na te ludobójstwa w Europie. Oby tylko się nie zdarzyły w państwach teistycznych bo znów zacznę wątpić w to co piszesz. A tak jakoś w kościach czuję , że długo nie będziemy czekać aż coś teiści gdzieś odwalą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Wto 14:14, 25 Wrz 2012    Temat postu:

Cytat:
Wymordowanie 90% ludności Meksyku to chyba rekord, a nie pikuś.
To owszem, rekord - tyle że kłamstwa.
Ciekawe jak 189 konwistatorów mogło wymordować 90% ludności Meksyku.
Owszem, było wielkie wymieranie z powodu zawleczenia chorób (w Meksyku gruźlica i zapalenie płuc oraz grypa, w Europie - przywleczone z Meksyku choroby weneryczne.
Indianie tez "wymordowali" europejczyków ?

A na ludobójstwa w Europie nie muszisz "czekać" - były kilkukrotnie i nawet w tej chwili trwają.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
-m-m-
VIP
VIP



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Wto 15:39, 25 Wrz 2012    Temat postu:

Marek MRB napisał:
Cytat:
Wymordowanie 90% ludności Meksyku to chyba rekord, a nie pikuś.
To owszem, rekord - tyle że kłamstwa.
Ciekawe jak 189 konwistatorów mogło wymordować 90% ludności Meksyku.
Owszem, było wielkie wymieranie z powodu zawleczenia chorób (w Meksyku gruźlica i zapalenie płuc oraz grypa, w Europie - przywleczone z Meksyku choroby weneryczne.
Indianie tez "wymordowali" europejczyków ?

A na ludobójstwa w Europie nie muszisz "czekać" - były kilkukrotnie i nawet w tej chwili trwają.


Gdy katoliccy Hiszpanie zawitali do Meksyku, żyło tam około jedenastu milionów Indian, a po stu latach — już tylko półtora miliona. W taki sposób Kościół — „broniący praw człowieka”, „wyspecjalizowany w humanizmie” — zdobył dla siebie kontynent, na którym odtąd panuje samowola i terror, na którym odtąd on sam stoi po stronie morderców, dyktatorów, na którym odtąd istnieje niewielka klika wielkich posiadaczy ziemskich, żyjących w fantastycznym przepychu, a prócz nich żyje tam ogromne mnóstwo ludzi wegetujących, niedożywionych, analfabetów, aż do końca XIX wieku były tam społeczności utrzymujące instytucję niewolnictwa, co niewiele się różniło od sytuacji znanej ze starożytnego Rzymu.
Rdzenną ludność nie wymordowało 189 żołnierzy tylko był to proces trwający długo, a żołnierzy w ciągu stu lat dopłynęło tam trochę więcej.

Katarów pewnie też zaraza zmiotła a nie katolicy?
Waldensów też zaraza albo ateiści.
Hugenotów też ateiści wymordowali
W wyprawach krzyżowych też tylko ateiści brali udział.

Jeśli chodzi o rewolucję francuską to była najlepsza rzecz jaką można było dokonać na złodziejach z arystokracji i duchowieństwa z tamtych czasów. Oni też doprowadzili lud do nędzy. Fakt , że przywódcy rewolucji i lud zachował się tak barbarzyńsko jak arystokracja i duchowieństwo wcześniej dowodzi tylko mojej tezy, że wiara nie czyni dobrym. Ale ateiści i tak w tym udziału nie brali.

Niemcy za Hitlera państwo protestancko-katolickie, a nie ateistyczne. Sami sobie wybrali w demokratycznych wyborach tyrana. Ich problem . Nie ateistów.

Nie jest winą też ateistów , że seminarium duchowne tak wychowuje ludzi jak Stalina. Nie został duchownym więc został dyktatorem. Wielu papieży gdyby było dyktatorami lepiej od Stalina by się nie zachowywali. Rosja to kraj ludzi wierzących. Nawet za komuny w takich panstwach jak ZSRR czy Polska nie było problemów z nauczaniem religii czy budową kościołów.

Państwa ateistyczne na masową skalę powstają z własnej woli dopiero teraz. Wcześniej to jedynie jednostki były niewierzące jak np. niektórzy mędrcy, papieże, kapłani czy przywódcy narodowi.

Gdzie obecnie odbywają się rzezie dokonywane przez ateistów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Wto 17:14, 25 Wrz 2012    Temat postu:

Sorry, ale bredzisz.
Primo jak mówiłem przyczyną zgonów było zawleczenie chorób
Secundo: akurat w Hiszpanii Kościół bronił Indian przez świeckimi zdobywcami
Tertio: po 100 latach żyło tak 1,5 miliona Indian, ale nie napisałes że ludność wcale się nie zmniejszyła - bo po priostu Indianie zmieszali się z białymi (katolicy nie mieli oporów w żenieniu się z indiankami - stąd do dziś jest to społeczeństwo mieszane - porównaj sobie z protestancką Ameryką).

Dalej:
Wymordowanie (bynajmniej nie przez "ślepy lud a przez przywódców Rewolucji Francuskiej) pół miliona mieszkańców Wandei było własnie czysto ateistyczne - zostali wymordowani za wierność wierze.

m-m - mogę rozmawiać na KAŻDY Z TYCH TEMATÓW.
Ale nie godzę się na rozmawianie NA WSZYSTKIE NARAZ - po prostu stosujesz klasyczną manipulację - zarzucasz forum taką liczbą kłamstw, że nie sposób wszystkich sprostować.
Może w ten sposób "wygrasz" dyskusję, ale czy uczciwie ? Tak nie dochodzi się do Prawdy.
Wybierz konkretną, JEDNĄ rzecz. Porozmawiamy, wymienimy fakty, ew.spiszemy protokoł rozbieżności.
Jak skończymy jeden temat - weżmiemy się za drugi.

Tylko tak godze się rozmawiać o tych sprawach - po kolei, dogłębnie, uczciwie i dokładnie.


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Wto 17:16, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Kto pyta nie błądzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 6 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin